Czarnym szlakiem na Hrobaczą Łąkę położoną w Beskidzie Małym mieliśmy przyjemność iść już trzy razy. Zawsze bardzo chętnie wracamy w te strony. Szlak, który opiszę nie należy do najłatwiejszych w Beskidzie Małym ze względu na strome podejścia występujące głównie na początkowym odcinku trasy.
Trasa: Lipnik ul. Spacerowa (szlak czarny ) – Przełęcz u Panienki (szlak czerwony / żółty) – Źródełko Maryjne – Krzyż milenijny (szlak żółty) – Schronisko na Hrobaczej Łące – Polana na Hrobaczej Łące – powrót tą samą trasą
Data: 18 czerwiec 2020 / 24 marzec 2019
Dystans: 10 km
Czas trwania: 3 h ( sam przemarsz z sześcioletnim dzieckiem)
Minimalne wzniesienie: 466 m
Maksymalne wzniesienie: 881 m
Parametry z aplikacji endomondo
UWAGA! Wpis został zaktualizowany o nowe zdjęcia (maj 2021).
Dwa dni przed wyjazdem na upragniony urlop udaliśmy się na szlak. Pogoda w ostatnim czasie nie była za łaskawa. Co doskonale odczuliśmy podczas wędrówki czarnym szlakiem – masa zalegającego, śliskiego błota dała się nam we znaki. Żałowaliśmy, że nie mieliśmy ze sobą kijków – przydałyby się szczególnie podczas schodzenia na parking z Hrobaczej Łąki. Nam oczywiście takie warunki w zupełności nie przeszkadzają. Plusem wycieczek w takie dni są puste szlaki oraz cisza i spokój przy schronisku.
Hrobacza Łąka z dzieckiem – opis szlaku
Hrobacza Łąka Parking
My nasz samochód zaparkowaliśmy w połowie ulicy Spacerowej w Lipniku na interesującym nas czarnym szlaku. Tuż obok małego, nieczynnego sklepu spożywczego. Zmieszczą się tu maksymalnie dwa samochody. Istnieje również możliwość podjechania do końca drogi asfaltowej i skrócenia sobie drogi o około 300 metrów (w jedną stronę), ale o tym w dalszej części wpisu.
Zakładamy plecaki i ruszamy czarnymi znakami przed siebie. Początkowo idziemy drogą asfaltową między domami.Po około 300 metrach od samochodu szlak czarny naturalnie skręca w prawo. Po kolejnych 300 metrach kończy się asfalt i zaczyna szeroka droga (w dniu naszej wycieczki bardzo błotnista). Jak się okazuje spokojnie można zaparkować tu samochód. Jest sporo miejsca po prawej stronie ścieżki. Zmieści się tu około 10 samochodów. Parametry GPS parkingu: 49.820841, 19.129615 Na drzewie dostrzegamy tabliczkę informującą nas, że wchodzimy na OBSZAR NATURA 2000 BESKID MAŁY.Szlak czarny 'zawija’ w lewo i zaczyna się piąć stromo w górę. Przez zalegające na ścieżce błoto jest bardzo, bardzo ślisko. Do tego stopnia, że mąż podczas wychodzenia w górę musi asekurować synka. Maszerujemy drogą leśną.
Mamy za sobą 0.85 km i ścieżka łagodnieje.Po 150 metrach przechodzimy obok polany znajdującej się po lewej stronie szlaku czarnego. Był 18 czerwca, a na krzaczkach pojawiły się już pierwsze borówki.
Za polanką jest krótkie podejście. Po pokonaniu, którego przecinamy szeroką drogę. Wejście z drogi pożarowej na drogę leśną jest bardzo strome. Po chwili zaczyna się szeroka droga. Mamy za sobą 1.30 km na drzewie zauważamy oznaczenie ostrzegające nas, że nasz czarny szlak będzie skręcał w lewo. Po drodze mijamy leśną kapliczkę.
Następnie wchodzimy na szeroką, prostą drogę prowadzącą nadal przez las.Mamy za sobą 1.45 km i dochodzimy do rozwidlenia, na którym odbijamy w lewo. Maszerujemy wąską ścieżką. Po chwili okazuje się, że nasza wąska ścieżka łączy się z drogą, z którą przed momentem się rozwidlała.
Przez chwilę nasz czarny szlak będzie szedł w dół, aby zaraz znowu piąć się w górę. Aplikacja wskazuje 1.70 km – droga staje się stroma i kamienista. Przed nami około 200 metrów dreptania w górę (1.90 km).
Po pokonaniu podejścia nasze czarne znaki skręcają w lewo, a droga nadal pnie się ku górze.
1.90 km droga łagodnieje – idziemy kawałeczek prosto. Po chwili wchodzimy na znajdującą się po prawej stronie wąską ścieżkę, która pnie się w górę. Na szlaku mamy do pokonania kilka przeszkód w postaci ściętych, drzew.
Ścieżka nadal idzie w górę i tak będzie również na dalszym odcinku szlaku. Po około 2 km (od parkingu na ul. Spacerowej) wychodzimy na szeroką drogę, która idzie ku górze. Mijamy kolejną kapliczkę leśną znajdującą się po lewej stronie, od której maszerujemy szeroką, wygodną drogą. Po 300 metrach (2.30 km) droga w końcu łagodnieje. Wędrówkę urozmaica nam śpiew ptaków oraz niesamowicie, mglisty klimat. Póki co na szlaku czarnym nie spotkaliśmy żywej duszy.
Po niecałych 100 metrach jest rozwidlenie. My odbijamy w lewo. Szlak jest bardzo dobrze oznakowany – nie ma szans na pomyłkę. Maszerujemy, prostą, szeroką, bardzo przyjemną drogą.2.65 km łączymy się ze szlakiem żółtym z Kóz dochodzącym do nas z lewej strony. Wspólnie ze szlakiem żółtym idziemy szeroką drogą pnącą się przez około 50 metrów w górę.Następnie przecinamy szeroką drogą, wchodzimy w las i mamy do pokonania strome podejścieMamy za sobą około 3 km droga łagodnieje, jest prosta i wygodna. To ta droga oprowadza nas do Przełęczy u Panienki.
Przełęcz u Panienki
Aplikacja wskazuje 3.30 km – dochodzimy do Przełęczy u Panienki położonej 710 m n.p.m. Jest tu skrzyżowanie szlaków. Od Przełęczy u Panienki będziemy kierować się żółto / czerwonymi znakami. Według drogowskazu na Hrobaczą Łąkę mamy jeszcze 30 minut drogi.
Koniecznie zobacz: Gaiki szlak z Lipnika
Od Przełęczy u Panienki kierujemy się szeroką, wygodną drogą, z której przy dobrej widoczności rozciąga się wspaniały widok na Beskidy oraz Tatry. W oczy rzuca się Skrzyczne (najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego), który należy do Korony Gór Polski. Po 200 metrach (3.50 km) dostrzegamy na skale napis DO ŹRÓDEŁKA MARYJNEGO. Decydujemy się zejść do źródełka. Mamy do pokonania około 100 metrów ( 2 minuty). Zejście jest bardzo strome i przez zalegające błoto śliskie.
Źródełko Maryjne
Podobno woda ze Źródełka Maryjnego jest w stanie uzdrowić z różnych chorób. W dniu naszej wycieczki źródełko niestety nie wypływało. Wypływać powinien z niego potok Kozówka.
Robimy parę zdjęć i decydujemy się wracać na szlak. Pokonując przy tym bardzo strome, mierzące około 100 metrów podejście.
Idziemy szeroką drogą, która po chwili zaczyna piąć się lekko w górę. Na 4 kilometrze droga łagodnieje, aby po około 400 metrach (4.40 km) znowu iść w górę.Po 300 metrach (4.70 km) szlak łagodnieje – nawet można powiedzieć, że idzie lekko w dół. Będzie tak przez około 300 metrów – dokładnie tyle dzieli nas od Hrobaczej Łąki.
Hrobacza Łąka
Mamy na liczniku 5 km i dochodzimy na Hrobaczą Łąkę – 828 m n.p.m. Do Schroniska na Hrobaczej Łące należy odbić w lewo. My jednak decydujemy się najpierw podejść pod Krzyż Milenijny na Hrobaczej Łące oraz znajdujący się obok krzyża taras widokowy.
Krzyż milenijny na Hrobaczej Łące
35 metrowy Krzyż na szczycie Hrobaczej Łąki położony jest 828,4 m n.p.m. Jego ciężar to prawie siedem ton. Krzyż jest w nocy pięknie oświetlony. Przy dobrej widoczności widzimy go z okien naszego mieszkania. Jak możemy wyczytać na tablicy wiszącej na krzyżu: z dniem 5 października 2007 r. stanowi centralne miejsce wytyczonego 'SZLAKU PAPIESKIEGO’
Krzyż stoi chociaż kręci się Świat
Tuż obok krzyża znajduje się metalowy, taras widokowy na Hrobaczej Łące. Oczywiście trzeba mieć odrobinę szczęścia i trafić na odpowiednie warunki pogodowe, aby nacieszyć oczy zapierającymi dech w piersiach widokami 😅 Do schroniska od krzyża na Hrobaczej Łące dzieli nas zaledwie 150 metrów. Idziemy leśną ścieżką (żółtym szlakiem).
Schronisko na Hrobaczej Łące
Schronisko na Hrobaczej Łące położone jest około 820 m n.p.m.
W Schronisku na Hrobaczej Łące istnieje możliwość noclegu. Z tego co mi wiadomo wkrótce do dyspozycji turystów będzie 40 miejsc noclegowych (w przygotowaniu). Dla szukających przygód istnieje możliwość rozbicia namiotu. Dostępny jest bufet z napojami, słodyczami oraz pamiątkami (między innymi: koszulki, kubki). Można również zjeść ciepły posiłek. My skusiliśmy się na przepyszny bigos oraz żurek. Jedzenie za każdym razem, kiedy tu jesteśmy jest świeżutkie. Na sąsiadującej ze schroniskiem polanie można zorganizować ognisko. W informatorze turystycznym („Schroniska Górskie” T. Biesik) wspominają również o saunie.
W dobie koronawirusa schronisko działa 'okienkowo’. Zamówione posiłki należy spożywać na zewnątrz. Oczywiście do dyspozycji turystów są stoły z ławkami. Podczas wizyty w schronisku ucięliśmy sympatyczną rozmowę z właścicielem schroniska, który jak się okazał również jest miłośnikiem górskich wędrówek. Muszę również wspomnieć we wpisie o słodkim psiaku właściciela noszącym imię Felek 😍
ADRES SCHRONISKA NA HROBACZEJ ŁĄCE
Schronisko na Hrobaczej Łące
ul. Alojzego Koniora 122
34- 312 Międzybrodzie Bialskie
W Schronisku na Hrobaczej Łące:
Polana na Hrobaczej Łące
Na Hrobaczej Łące – w sąsiedztwie schroniska jest polana, na której można zrobić ognicho. Jest to również doskonały punkt widokowy na Beskid Mały. Podziwiać stąd możemy między innymi: Górę Żar wraz z Jeziorem Międzybrodzkim, Magurkę oraz Czupel. Przy sprzyjających warunkach widoczne są również szczyty Beskidu Żywieckiego oraz Tatry.
Przy schronisku spędziliśmy sporo czasu. Niestety zaczęło się chmurzyć i zdecydowaliśmy się schodzić do Lipnika. Za nami kolejny, pełen przygód wypad w Beskidy. A na Hrobaczą Łąkę będziemy wracać jeszcze niejednokrotnie… Jest to jedno z moich bardziej ulubionych miejsc w Beskidzie Małym. Na Hrobaczą Łąkę szliśmy również szlakiem czerwonym z Porąbki. Opis szlaku znajdziesz tutaj: Hrobacza Łąka z Porąbki
Inne szlaki w Beskidzie Małym opisane na moim blogu:
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi wpisami zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl Zapraszam również na Instagram: @greenmagpic
Zdobywamy szczyty dla Hospicjum 2020
Świetny reportaż! Pozdrawiam.
Dziękuję bardzo 🙂 Świetnie, że wpis okazał się pomocny. Pozdrawiam.
Fajnie napisane, zwięźle i konkretnie, wspaniałe zdjęcia bardzo zachęcają i pomagają się zdecydować, czy pójść Waszymi śladami:) Pozdrawiam