9 rocznicę ślubu świętowaliśmy w górach. W końcu nie ma nic cenniejszego niż czas spędzony razem, bez zasięgu internetu, z dala od zgiełku. Tym razem zdecydowaliśmy się obrać za cel nieznane nam pasmo Beskidu Sądeckiego – Pasmo Jaworzyny. To był strzał w dziesiątkę! W górach szczyt sezonu jest już w pełni, na szlakach wszędzie są tłumy turystów – nam udało się tego uniknąć. Cisza i spokój jakich doświadczyliśmy podczas tego wyjazdu są nie do opisania. Z tego co wiem w weekend robi się tu tłoczniej, ale w tygodniu panuje istna magia. Szlak czerwony (Główny szlak Beskidzki) idący z małopolskiej wsi Rytro, który opiszę, prowadzi przez Popradzki Park Krajobrazowy. To był intensywny wyjazd, na którym przenocowaliśmy w Schronisku Cyrla leżącym pod szczytem Makowica, podziwialiśmy zachód słońca z urokliwej Polany Kretówki z widokiem na Poprad, wyszliśmy dwa razy na wspomnianą wyżej Makowicę oraz w dniu wyjazdu udaliśmy się na ruiny średniowiecznego Zamku w Rytrze. Postaram się jak zawsze opisać czego możecie spodziewać się na szlaku.
Trasa: Rytro (szlak czerwony) – Za Halą – Polana Kretówki – Schronisko Chata Górska CYRLA (szlak czerwony/niebieski)- Makowica – powrót tą samą trasą
Data: 30 lipiec 2020
Dystans: około 10 km + 2 km Schroniska Cyrla – Makowica
Czas trwania: około 3 h (sam przemarsz z sześcioletnim dzieckiem)
Minimalne wzniesienie: 379 m
Maksymalne wzniesienie: 873 m
Parametry z aplikacji endomondo
Szlak z Rytra na Cyrlę
Rytro parking
Samochód zostawiamy przy drodze krajowej numer 87 na bezpłatnym parkingu znajdującym się tuż przy stacji kolejowej we wsi Rytro. Miejsc jest tu pod dostatkiem.
Dopakowujemy „kilka” drobiazgów do naszych wypchanych po brzegi plecaków i ruszamy w drogę. Idziemy około 80 metrów do przejścia dla pieszych, przechodzimy przez jezdnię, skręcamy w lewo i idziemy przez most nad Rzeką Poprad, która wypływa ze wschodniej Słowacji. Z mostu rozciąga się wspaniały widok na ruiny Zamku w Rytrze.
Po przejściu 400 metrów od parkingu (zaraz za mostem) skręcamy w lewo. Idziemy szeroką, asfaltową drogą. Po 200 metrach (600 metrów) szlak czerwony skręca w prawo. Asfaltowa droga pnie się stromo w górę. Maszerujemy między domami. Cały czas towarzyszy nam widok na Zamek Rytro.
Ta droga doprowadza nas do tablicy z napisem Popradzki Park Krajobrazowy, na którego teren wchodzimy. Idzie tu również czerwony szlak Partyzancki w Beskidzie Sądeckim.
Mamy za sobą 1, 20 km mijamy ostatnie zabudowania, kończy się naprawdę gorący asfalt. Skręcamy w prawo na szeroką leśną drogę. Czujemy ulgę, ponieważ upał dawał się nam we znaki. Po skręcie z każdym krokiem ścieżka staje się coraz bardziej kamienista i coraz bardziej pnąca w górę.
1.90 km odbijamy z szerokiej drogi w prawo. W dniu naszej wyprawy na szlaku nie brakuje błota. Po skręcie nadal idziemy w górę.Mamy za sobą 2.15 km – szlak czerwony skręca 'ostro’ w prawo.Do pokonania mały krótkie, ale bardzo strome jak na Beskidy podejście. Tak jak wspominałam powyżej na trasie zalegało sporo błota, przez co było bardzo ślisko. Mijaliśmy tu pana z dwójką dzieci. Mieli ogromne problemy z pokonaniem tego odcinka idąc w dół. Nie należę do osób, które oceniają innych, ale zapłakana dziewczynka była w trampkach – zdecydowanie polecam na tę trasę wygodne buty, które trzymają kostkę, szczególnie dla dziecka. Jest to zacieniony teren, więc nawet kilka dni po deszczu możemy natknąć się tu na błoto.
Po pokonaniu podejścia wspinamy się wyżej szeroką, kamienistą drogą leśną.2.30 km wychodzimy na szeroką drogę dojazdową i pniemy się nadal w górę, która po 100 metrach doprowadza nas do przysiółku ZA HALĄ.
Za Halą
2.40 km dochodzimy do przysiółku ZA HALĄ. Są tu dwa domy, totalna cisza. Mieszkanie w takim miejscu musi być fascynujące…Po chwili znowu wchodzimy na ścieżkę leśną. Do Polany Kretówki czerwonymi znakami mamy do pokonania jeszcze około 300 metrów. Aplikacja wskazuje, że przeszliśmy 2.60 km, skręcamy w prawo na wąską, leśną, pnącą się w górę ścieżkę.Po 200 metrach (2.80 km) wychodzimy z lasku, skręcamy w prawo. Wąska droga zamienia się na szeroką, kamienistą, idącą w górę.
Robimy dosłownie parę kroków i szlak czerwony ponownie skręca w prawo na wąską ścieżkę.
Polana Kretówki
Mamy za sobą niespełna 3 km (2.96 km) wychodzimy na Polanę Kretówki, która położona jest 720 m n.p.m. Rozciąga się z niej wspaniały widok na wieś Rytro, z której startowaliśmy oraz na płynącą przez Rytro Rzekę Poprad, która w naszym odczuciu jest bardzo podobna do płynącego przez Pieniny – Dunajca. Tak jak wspominałam na wstępie rzeka Poprad ma swój początek we wschodniej Słowacji. Na szlaku czerwonym, jak i na Polanie Kretówki są pustki. Ciężko w to uwierzyć biorąc pod uwagę, że wakacje – czas urlopów jest w pełni. Do Schroniska CYRLA z Polany Kretówki mamy do pokonania jeszcze około 100 metrów różnicy wzniesień. Jak się domyślacie najgorszy odcinek trasy za nami. Oczywiście korzystamy ze wspaniałej pogody i robimy na polanie piknik. Bez wątpienia to miejsce skradło moje serce… Do tego stopnia, że jeszcze tego samego dnia wróciliśmy na Polanę Kretówki, aby nacieszyć oczy spektaklem zachodzącego słońca.
Na Polanie Kretówki jest nadrzewna kapliczka. Z Polany Kretówki można zejść niebieskimi znakami do wsi Młodów (50 minut).
Polana Kretówki – zachód słońca
Przechodzimy Polanę Kretówki mamy na liczniku 3.10 km, ścieżka naturalnie skręca w lewo, wchodzimy na leśną dróżkę. Momentami napotkamy tu skalne odcinki, a szlak czerwony lekko pnie się w górę.
Po 200 metrach (3.30 km) dróżka łagodnieje. Wychodzimy z lasku, idziemy wąską, wydeptaną ścieżką. W koło rośnie mnóstwo drzewek z górskimi malinami. Ich słodki smak jest nieporównywalny z tymi kupionymi w sklepie. Upał dawał się nam we znaki. Na termometrach było ponad 30 stopni. Cieszyliśmy się, że tak duża część trasy prowadzi przez las,
Przeszliśmy od parkingu w Rytrze 4.20 km, wychodzimy na polankę, z której ponownie możemy podziwiać Poprad. Poniżej zamieszczam zdjęcie zrobione podczas powrotu z zachodu słońca do Schroniska Cyrla.
Po przejściu polanki ponownie wchodzimy na ścieżkę leśną, która momentami idzie się w górę.
Mamy za sobą 4.45 km, wychodzimy na betonową drogę, która po chwili zamienia się szeroką drogą dojazdową do schroniska.
Po 250 metrach (4.70 km) kolejna nadrzewna kapliczka. Droga nadal jest szeroka, wygodna ale robi się trochę bardziej kamienista.
Za kapliczką leśną jest rozwidlenie (punkt charakterystyczny: tabliczka z prośbą skierowaną do zmotoryzowanych turystów), na którym odbijamy w prawo i schodzimy lekko w dół. Po chwili widać drewniany budynek Schroniska CYRLA.
Schronisko Chata Górska CYRLA
Po 5 kilometrach docieramy do celu 🙂 Prywatne Schronisko Chata Górska Cyrla położone jest 844 m n.p.m. na obszernej Polanie Cyrla. Schronisko jest dość młode, oficjalnie rozpoczęło działalność w 2001 roku. Teren wokół schroniska jest doskonale zagospodarowany. Można w spokoju odpocząć.
W Schronisku Cyrla do dyspozycji turystów jest w sumie 35 miejsc noclegowych w tym: 15 miejsc w pokojach od 2 – 4 osobowych z łazienkami oraz około 20 miejsc ze wspólną łazienką. Istnieje również możliwość rozbicia namiotu przy budynku schroniska. W CYRLI zamówicie najlepsze jedzenie, jakie mieliśmy okazję jeść kiedykolwiek w schronisku. Polecamy naleśniki na wytrawno, kiełbasę po łabowsku – koniecznie z zestawem pysznych, swojskich surówek, bigos oraz pierogową michę pijanego zbója (pierogi z kaszą gryczaną, z mięsem, z kapustą oraz ruskie – posypane dużą ilością podsmażanych grzybów). Dodatkowym plusem jest sympatyczna obsługa. Na terenie schroniska znajduje się dobrze wyposażony plac zabaw – myślę, że to dość istotna informacja dla rodzin podróżujących z dziećmi (zdjęcia poniżej).
Schronisko Cyrla pokoje
My zamówiliśmy pokój trzyosobowy z łazienką. Dostaliśmy pokój czteroosobowy z pełnym węzłem sanitarnym – oczywiście w cenie pokoju trzyosobowego. Pokój był usytuowany na poddaszu, bardzo czysty i przestronny. Standard naprawdę wysoki jak na schronisko. Koszt noclegu w pokoju z łazienką to 45 zł / osoba. Plus ewentualne koszty związane z pościelą (12 zł pojedyncza, 19 zł małżeńska). Oczywiście można korzystać z własnego śpiwora.
Podczas naszego drugiego noclegu w schronisku wolny był tylko pokój dwuosobowy z balkonem i łazienką. Bez problemu udało się załatwić tzw. dostawkę (materac) – 20 zł / doba.
Schronisko CYRLA kontakt
Sucha Struga 64, 33 -343 Rytro
tel. 18 446 96 89, 604 087 609
e-mail: schron@cyrla.pl
Schronisko CYRLA plac zabaw
Schronisko Cyrla – Makowica trasa
Dystans: około 2 km w dwie strony
Ze Schroniska CYRLA postanowiliśmy podejść na szczyt Makowica. Wychodzimy po 'ala’ schodkach, następnie skręcamy w prawo i przez chwilę kierujemy się prostą leśną dróżkę. Początkowo maszerujemy czerwonym szlakiem.
Po 260 metrach, po lewej stronie ścieżki, na drzewie jest reduta za Halą pamięci kapelana oraz żołnierzy biorących udział w pierwszej Wojnie Światowej.
Dalej idziemy szeroką, wygodną ścieżką. Mijamy polanę, z której mamy doskonały widok na budynek Schroniska CYRLA. Za polaną czerwone znaki ponownie wchodzą w las.
Po przejściu 400 metrów od schroniska Cyrla skręcamy w lewo. Tutaj porzucamy szlak czerwony. Idziemy szeroką drogą poza szlakiem. Po chwili ścieżka zaczyna się piąć w górę.Po 300 metrach (700 metrów od schroniska) ta droga doprowadza nas do niebieskiego szlaku, skręcamy w lewo i kierujemy się wąską ścieżką leśną.
Wybaczcie jakość kilku kolejnych zdjęć z telefonu, ale moja bateria w aparacie była na wykończeniu i musiałam ją oszczędzać 😅Po chwili szlak niebieski zaczyna piać się w górę. Po około 60 metrach dostrzegamy na drzewie wykrzyknik. Szlak niebieski będzie odbijał leciutko w lewo i od tego momentu będzie piął się w górę aż do samego szczytu Makowica.
Mamy za sobą 0,85 km, na drzewie jest kolejny wykrzyknik. Znaki niebieskie ponownie odbijają lekko w prawo. Kawałeczek dzieli nas od Makowicy
Makowica Beskid Sądecki
Mamy za sobą około 1 km od Schroniska Cyrla i dochodzimy do szczytu Makowica, który położony jest 948 m n.p.m. Są tu wychodnie skalne. Z Makowicy nie rozciągają się żadne widoki, ponieważ jest zalesiona. Mimo wszystko warto tu podejść. My byliśmy na Makowicy dwa razy – w dniu przyjazdu i w dniu wyjazdu 😍
My nie kończymy swojej wycieczki na Makowicy wędrujemy dalej – poza szlakiem, zwiedzamy okolicę, cieszymy się chwilą. Do Schroniska Cyrla można oczywiście wrócić tą samą trasą.Inna propozycja wycieczki:
Ze Schroniska Cyrla można udać się do Schroniska na Hali Łabowskiej (szlak czerwony).
Podczas naszego ostatniego pobytu w Chacie Górskiej Cyrla udało się nam dojść szlakiem czerwonym do Hali Pisanej (1044 m n.p.m.) – opis szlaku znajdziesz tutaj: Hala Pisana szlak ze Schroniska Cyrla
Zamek Rytro
W dniu wyjazdu, po zejściu ze Schroniska Cyrla na parking przy stacji kolejowej w Rytrze udaliśmy się samochodem na parking przy Zamku w Rytrze, z którego mieliśmy do pokonania jedno, niewymagające podejście. Żałuję, że nie podładowałam w schronisku baterii w aparacie, ponieważ mam dla Was tylko kilka zdjęć z tego wyjątkowego miejsca, część z nich została zrobiona telefonem 😉 Ale lepsze to niż nic…
Parametry GPS parkingu: 49.489817, 20.688479
Ruiny średniowiecznego Zamku w Rytrze oraz widoki rozciągające się z jego murów robią wrażenie. Nasz sześcioletni syn był zachwycony. Ubolewał tylko, że jako wielki fan Minecrafta nie ma ze sobą swojego diaksowego miecza 😅
Nie będę rozpisywać się na temat historii zamku. Napiszę kilka podstawowych informacji 🙂
Ruiny zamku, którego pierwotna nazwa to Ritter (zachowała się wieża oraz resztki muru) położone są nad Doliną Popradu na szczycie wzgórza w Rytrze – 463 m n.p.m. Na Wikipedii możemy przeczytać, że zamek został zbudowany w okolicach XIII/XV wieku, a pierwsze informacje na jego temat sięgają Władysław Łokietki. O zamku w Rytrze krąży sporo legend – jedna z nich mówi o ukrytych w podziemiach skarbach, które są strzeżone przez psa o postaci koguta.
Mam nadzieję, że relacja się Wam podobała. Z niecierpliwością czekam na kolejną wizytę w Schronisku Cyrla. Do zobaczenia na szlaku! 💚
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi wpisami zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl Zapraszam również na Instagram: @greenmagpic
Zdobywamy szczyty dla Hospicjum 2020
Wielki szacunek dla tej wspaniałej młodej rodziny, za pokonanie tej trasy z sześcioletnich dzieckiem.Brawo chłopcem. Cel bardzo szczytny.
Pani Wando, dziękujemy za te przemiłe słowa. Mimo, że ta trasa jest rzeczywiście dość wymagająca – nasz synek do dziś wspomina ją pozytywnie 😊 Pyta nawet, kiedy znów tam wrócimy. Aktualnie jest zimowa przerwa w akcji zdobywamy szczyty dla hospicjum, ale już w maju ponownie wyruszymy na szlaki z chorągiewkami akcji 😊 Pozdrawiamy serdecznie oraz życzymy Pani wszystkiego dobrego! 😊
Dziękuję za piękną i ciepłą recenzję pobytu na Cyrli u ciotki Ireny i Jacka. Wcześniej Irena i Jacek prowadzili schronisko harcerskie na Bene pod Turbaczem, następnie wiele lat schronisko PTTK na Hali Łabowskiej i 23 lata temu wybudowali małe schronisko to jest ta część po lewej stronie. Tam były tylko cztery pokoje. Następnie zostało dobudowany nowy budynek. Skąd to wszystko znam ? Bo z Ireną i Jackiem znamy się od 1988 roku, pracowałem na Turbaczu i odwiedzałem ich na Bene. Los nas połączył i wiele wiele lat z nimi mieszkałem i pracowałem. Chyba 8 lat temu wróciłem do domu na Mazury. Jeszcze raz dziękuję za piękny opis wycieczki na Cyrlę do Ireny i Jacka. Pozdrawiam serdecznie.