Wakacyjna niedziela, przepiękna pogoda przyciągnęła na beskidzkie szlaki tłumy turystów. My postanowiliśmy wybrać się na mało uczęszczany szlak w Beskidach. Padło na Beskid Żywiecki, a konkretnie na szczyt Skała w Grupie Lipowskiego Wierchu i Romanki. Miejsce to mieliśmy okazję odwiedzać po raz pierwszy. Późnym popołudniem ruszyliśmy z Bielska-Białej w stronę Wsi Brzuśnik położonej u podnóża Kiczory i Magury, z której to startowaliśmy na Skałę. Prowadzi stąd zielony szlak pieszy i żółty szlak rowerowy na Słowiankę. Nasz wybór okazał się doskonały, ponieważ wysokie temperatury dawały się nam wszystkim we znaki. A na zielonym szlaku mogliśmy cieszyć się kojącym chłodem lasu, a w powietrzu unosiła się przyjemna wilgoć, która była pozostałością po sobotnich opadach. W drodze na Skałę mijaliśmy kilka polan, na szlaku były pustki i wspaniałe beskidzkie widoki…
Trasa: Brzuśnik (szlak zielony pieszy / żółty szlak rowerowy) – Hala Magura / Magura – szczyt Skała – powrót tą samą trasą
Data: 20 sierpień 2023
Dystans: 9 km
Czas trwania: 2,5 h
Minimalne wzniesienie: 530 m
Maksymalne wzniesienie: 944 m
Jedynym minusem szlaku zielonego z Brzuśnika jest brak ogólnodostępnego parkingu. Co za tym idzie? Miejsca do zaparkowania samochodu trzeba szukać tu na własną rękę. My samochód zostawiliśmy w okolicach Domu Ludowego w Brzuśniku i mieliśmy do pokonania do końca asfaltu około pół kilometra. Ten asfaltowy odcinek prowadził nas stromo w górę między zabudowaniami.
Brzuśnik zielony szlak spacerowy / żółty szlak rowerowy
Poniżej podaję dokładne parametry GPS zejścia szlaku zielonego pieszego oraz żółtego szlaku rowerowego z asfaltowej drogi na drogę leśną.
Minęliśmy ostatnie zabudowania i z asfaltu weszliśmy na kamienistą drogę leśną, która prowadziła nas w górę zielonego szlaku spacerowego i żółtego szlaku rowerowego. Zaraz na początku tego podejścia po lewej stronie szlaku jest miejsce wypoczynkowe. Można usiąść na ławeczce i podziwiać szczyty należące do Beskidu Śląskiego. Doskonale widać stąd najwyższy szczyt tego pasma Skrzyczne- 1257 m n.p.m. Dostępna jest tu również tablica z mapą prezentującą przebieg szlaków (zielonego pieszego i żółtego rowerowego) idących Brzuśnika na Słowiankę.
Po chwili kamienista droga weszła w las i prowadziła nas w górę szlaku zielonego. Od razu zrobiło się przyjemnie i chłodno.
Po około 350 metrach szlak zielony skręcił ostro w lewo, a droga była nadal kamienista, ale i łagodniejsza.
Po około 60 metrach szlak zielony skręcił w prawo, a następnie w lewo. Od razu napiszę, że takich skrętów drogi na tym odcinku szlaku zielonego było jeszcze kilka.
Okratek Australijski
Przy szlaku zielonym zauważyliśmy grzyba przypominającego ośmiornicę – okratek australijski / kwiatowiec australijski (nazywany często palcami diabła). Jest to grzyb z rodziny sromotnikowatych, którego można spotkać w lasach od lipca do października. Ten wyjątkowy grzyb na żywo robi wrażenie, ale nie jest aż tak straszny, jak go przedstawiają w mediach 😉
0,6 km – szlak zielony skręcił w prawo, a nasza kamienista droga pięła się ciągle w górę.
1 km – szlak zielony stał się zdecydowanie łagodniejszy. Wyszliśmy na skraju polanki, która jest już dość mocno porośnięta. Po prawej stronie drogi istnieje możliwość odpoczynku przy stole z ławeczkami, jest tu również miejsce ogniskowe / grillowe.
My kierowaliśmy się dalej prosto szlakiem zielonym. Po chwili leśna droga wyprowadziła nas na kolejną mini polanę, z której podziwiać można pobliskie szczyty.
Do szczytu Skała mieliśmy jeszcze do pokonania nieco ponad 3 km.
Po przejściu polany ponownie weszliśmy na kamienistą drogę leśną.
1,5 km – szlak zielony skręcił w prawo. Od razu dodam, że ten odcinek szlaku był nieco bardziej stromy, ale i zacieniony.
1,9 km – doszliśmy do kolejnego rozwidlenia, na którym wybraliśmy drogę idącą w lewo. Po około 20 metrach doszliśmy do znajdującego się po prawej stronie szlaku zielonego górskiego źródełka, w którym można się schłodzić podczas upalnych dni. Droga szła tu lekko w górę.
2,1 km – na szlaku zielonym minęliśmy kolejne miejsce wypoczynkowe przygotowane z myślą o turystach.
Hala Magura / Szczyt Magura
2,4 km droga leśna doprowadziła nas na przepiękną i obszerną Halę Magura, zdobywając jednocześnie szczyt o tej samej nazwie – Magura położony 891 m n.p.m. Podziwiać stąd można wspaniały widok na Beskid Żywiecki i Beskid Śląski. Na starannie wykoszonej hali stoją dwa drewniane szałasy.
Dalej kierowaliśmy się w górę Hali Magura. Korzystając z okazji, że na Magurze byliśmy całkiem sami, zdecydowaliśmy się na dłuższą przerwę na kocyku. W końcu nie ma nic przyjemniejszego niż odpoczynek w takich okolicznościach przyrody.
Po około 200 metrach od wyjścia polany doszliśmy do skrzyżowania naszego zielonego szlaku pieszego z niebieskim szlakiem rowerowym.
Od wspomnienia skrzyżowania nadal kierowaliśmy się szlakiem zielonym pieszym oraz szlakiem żółtym rowerowym, droga stała się łagodna i niewymagająca.
3,3 km – doszliśmy do rozwidlenia, na którym skręcając w prawo można dojść w 30 minut do Bufetu Abrahamów. My nie skorzystaliśmy z tej możliwości, kierowaliśmy się nadal prosto tą samą szeroką drogą, która momentami szła lekko pod górkę.
3,8 km – po prawej stronie szlaku zielonego znowu mijamy miejsce wypoczynkowe (stolik + ławki).
Po chwili wyszliśmy na małej polanie, z której rozciągają się wspaniałe widoki na beskidzkie szczyty należące do Beskidu Żywieckiego, Beskidy Małego. Doskonale widać stąd również Jezioro Żywieckie.
Nie mogliśmy przejść obojętnie obok tych pięknych widoków, rozłożyliśmy koc i zatrzymaliśmy się na polanie na dłużej.
Niestety godzina była dość późna, a słońce było coraz niżej. Byliśmy zmuszeni kierować się dalej w górę polany. Do szczytu zostało nam według mapy nieco ponad 300 metrów.
Skała 964 m n.p.m.
Na górze polany naszym oczom ukazał się piękny drewniany budynek, który na pierwszy rzut oka wygląda jakby był przygotowany na przyjęcie turystów. Nie widnieje on jednak na mapie jako schronisko / hotel górski, więc prawdopodobnie jest to dom należący do osoby prywatnej – kochającej góry…
W oczy rzucają się tu oznaczenia szczytu Skała 964 m n.p.m. Nie jest to jednak właściwy szczyt, aby zdobyć Skałę trzeba podejść szlakiem zielonym jeszcze około 100 m leśną ścieżką.
Szczyt Skała 946 m n.p.m.
Dawno, dawno temu na szczycie Skała były pola uprawne i kwitło pasterstwo. Obecnie szczyt jest dość mocno zalesiony. Poza szlakiem pieszym i rowerowym przez Skałę przebiega również znakowany na czarno szlak narciarski z Cięciny przez Magurę i Skałę do Słowianki.
Ze szczytu Skała można kontynuować wędrówkę szlakiem zielonym do Górskiej Stacji Turystycznej Słowianka – 840 m n.p.m.(około 1,5 km).
My ze względu na zbliżający się zachód słońca zawróciliśmy i zeszliśmy szlakiem zielonym do samochodu. Niestety nie starczyło nam czasu na wizytę w lubianej przez nas Górskiej Stacji Turystycznej Słowianka. Ale nic straconego, na pewno jeszcze tu wrócimy 😉
Szukasz inspiracji na kolejną wycieczkę? Zapraszam: Szlaki w Beskidzie Żywieckim / Beskidy na rowerze
Zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl i na Instagramie: @greenmagpic