Śnieżne Kotły zimą – to było od dawna nasze marzenie i choć udało się nam je spełnić, to nie do końca było tak, jak to sobie wyobrażaliśmy… Mimo to, było to dla nas cenne doświadczenie w zimowych warunkach, a zarazem wyjątkowo ekscytująca przygoda. To już nasza czwarta zima w górach, mimo to przez cały czas uczymy się poruszać w zimowym terenie. W Karkonoskim Parku Narodowym wiele tras ma wyznaczone zimowe przebiegi szlaków, które są do tego doskonale oznaczone. Przed wyjazdem w Karkonosze warto zorientować się czy wybrana przez nas trasa jest dostępna zimą. Przy panujących w dniu naszej wyprawy na Śnieżne Kotły warunkach pogodowych (gęsta, ograniczająca widoczność mgła) bez tak gęsto ustawionych drewnianych tyczek na podejściu idącym od Schroniska pod Łabskim Szczytem moglibyśmy zapomnieć o dotarciu do celu, musielibyśmy po prostu zawrócić. Poza tym na szlaku w wyższych partiach gór nie brakowało również patroli (na nartach, skuterze śnieżnym) składających się z pracowników straży parku oraz policji. Mogliśmy czuć się bezpiecznie. Oczywiście od nas również to wyjście wymagało odpowiedniego przygotowania. Podstawa to ciepła, wiatroszczelna odzież, raczki, stuptuty (ochraniacze przeciwśnieżne) oraz zapas ciepłego napoju w plecaku. Trzeba pamiętać, że przy mocnym, mroźnym wietrze odczuwalna temperatura jest o wiele niższa, a co za tym idzie? Organizm szybciej się wychładza. To tyle drogą wstępu 😉
AKTUALIZACJA! Aktualizacja wpisu o nowe zdjęcia – 30.01.2024r.
Trasa: Szklarska Poręba, ulica Kilińskiego (szlak żółty) – Stara Droga – Schronisko pod Łabskim Szczytem (zimowy przebieg szlaku) – Mokre Rozdroże – Česká Budka (szlak czerwony) – Równia nad Śnieżnymi Kotłami – Mały Śnieżny Kocioł – Śnieżne Kotły – powrót tą samą trasą
Data: 27 lutego 2021 / 30 stycznia 2024
Dystans: 21.70 km
Czas trwania: około 6 godz. 30 min (sam przemarsz z sześcioletnim dzieckiem w dwie strony)
Minimalne wzniesienie: 702 m
Maksymalne wzniesienie: 1483 m
Parametry z aplikacji Google Fit
Szklarska Poręba – Schronisko pod Łabskim Szczytem
Śnieżne Kotły parking
Na nasze szczęście z apartamentu, który wynajmowaliśmy w Szklarskiej Porębie mieliśmy kilka minut drogi do ulicy Uroczej, przy której znajduje się płatny parking usytuowany tuż przy interesującym nas szlaku żółtym. Jak możecie zauważyć na powyższym zdjęciu przed godziną 8:00 wolnych miejsc było tu pod dostatkiem. Trzeba mieć wyliczone do parkometru 50 zł (cały dzień postoju) lub skorzystać z aplikacji moBILET. Poniżej znajdziesz dokładne parametry GPS parkingu.
Z parkingu cofamy się kawałek do drewnianego znaku z napisem ŚNIEŻNE KOTŁY, przy którym skręcamy w prawo i kierujemy się szlakiem żółtym, który wchodzi na szeroką, leśną ścieżkę. Prowadzi tędy również czerwony szlak rowerowy.
Po około 600 metrach dochodzimy do drewnianego mostku. Od razu napiszę, że będzie ich po drodze kilka. Nietrudno zauważyć, że jak na środek zimy śniegu w Szklarskiej Porębie było jak na lekarstwo. Za mostem nadal idziemy szeroką, wygodną drogą leśną.
1.30 km – dochodzimy do rozwidlenia, na którym czerwony szlak rowerowy skręca w lewo. Nasze żółte znaki prowadzą nadal prosto. To był bardzo wilgotny i mglisty poranek.
2.15 km – nasz żółty szlak skręca z w prawo. Tutaj czas pożegnać się z prostą, niewymagającą drogą. Wchodzimy na typową, leśną ścieżkę, na której w dniu naszej wycieczki miejscami było bardzo ślisko. Wszystko za sprawą wystających spod śniegu mokrych kamieni / skał.
Po 450 metrach (2.60 km) szlak żółty robi się jeszcze bardziej wymagający – pnie się w górę. Naszemu sześciolatkowi dopisywał dobry humor, więc większość czasu na szlaku spędziliśmy na rozmowach 'o wszystkim’ 😅
Od parkingu w Szklarskiej Porębie pokonaliśmy 3.20 km i wychodzimy z lasku (kończy się podejście), które doprowadza nas do Starej Drogi. Jak widać na zdjęciach, na szlaku żółtym w końcu zaczęło się robić zimowo.
Stara Droga
Stara Droga (954 m n.p.m.) – to tutaj jest skrzyżowanie szlaków. Naszego żółtego, który według drogowskazów miał nas doprowadzić do Schroniska pod Łabskim Szczytem w przeciągu 45 minut (1.9 km) oraz zielonego idącego z Rozdroży pod Kamieńczykiem. Od drogowskazu jeszcze parę metrów dzieliło nas od wejścia na teren Karkonoskiego Parku Narodowego. Przeszliśmy przez kolejny mostek i doszliśmy to tabliczek informacyjnych KPN.
Teren Karkonoskiego Parku Narodowego
Karkonoski Park Narodowy – cennik
Na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego obowiązują, tak jak w Tatrach bilety wstępu. Na szlaku żółtym nie ma typowych drewnianych budek, w których można uiścić opłatę. Są za to informację z jakiej aplikacji skorzystać, aby to zrobić. Jest również aktualny cennik. Dodam, że w sezonie letnim na szlaku można spotkać pracownika Karkonoskiego Parku Narodowego z mobilną kasą, u którego nabędziecie bilet wstępu.
- Bilet normalny: 9 zł
- Bilet ulgowy: 4,50 zł (dzieci w wieku szkolnym)
Dalsza część szlaku żółtego jest szeroka i wygodna, ale momentami idzie stromo w górę.
Po około 600 metrach przeszliśmy przez drewniany, zasypany przez śnieg mostek, który prowadzi nad Szrenickim Potokiem.
Następnie szlak żółty idzie w lewo. Droga jest szeroka i przyjemna. Mieliśmy szczęście, ponieważ śnieg był ubity, dzięki czemu szło się bardzo wygodnie.
Dalej przechodzimy przez kolejny, zaśnieżony mostek na żółtym szlaku. Przy pięknej pogodzie można zobaczyć stąd Szrenicę wraz z budynkiem schroniska (1362 m n.p.m.) położoną w zachodniej części Karkonoszy.
Kukułcze Skały
Przechodzimy około 200 metrów prostą drogą i jesteśmy przy Kukułczych Skałach. W sezonie letnim można skusić się tu na chwilę odpoczynku. Jest tu stolik z ławkami, który zimą jest ledwo widoczny spod 'góry’ śniegu. Tak jak już wspomniałam przy sprzyjających warunkach z okolic Kukułczych Skał zobaczycie Szrenicę oraz fragment Kotła Szrenickiego. Aktualnie wstęp na Kukułcze Skały jest zabroniony. Można je obejrzeć tylko z 'frontu’.
Znajdująca się przy Kukułczych Skałach tablica informacyjna była przykryta porządną pierzyną śniegu. Dobrze, że w moim archiwum mam zdjęcia z poprzednich wizyt na tym żółtym szlaku.
Kilka informacji o Kukułczych Skałach:
„Kukułcze Skały to jedna z grup skałek, charakterystycznych dla krajobrazu Karkonoszy. Usytuowane w zachodniej części tych gór, na zboczu pomiędzy Szrenicą, a Łabskim Szczytem, stanowią malowniczy zakątek i dobre miejsce wypoczynku. Fantastyczne kształty grup skalnych, osiągających wysokość do 25 m. oraz związane z nimi legendy spowodowały nadanie im osobliwych nazw, np.: Końskie Łby, Trzy Świnki, Twarożnik, Słonecznik, Pielgrzymy. (…)”
Robimy parę zdjęć, 'śledzimy’ mapę i ruszamy w dalszą drogę. Od Kukułczych Skał szliśmy przez 300 metrów niewymagającą, prostą drogą.
Po tych 300 metrach, nieopodal Schroniska pod Łabskim Szczytem (około 300 m) dochodzi do nas szlak niebieski z Wodospadu Szklarki.
Schronisko pod Łabskim Szczytem – zimowy przebieg szlaku na Śnieżne Kotły
Tak jak już wspominałam na wstępie – zimą wyznaczony jest za pomocą drewnianych tyczek zimowy przebieg szlaku idący od Schroniska pod Łabskim Szczytem na Śnieżne Kotły.
Zimowy szlak na Śnieżne Kotły początkowo prowadzi stromo w górę, a otwarta przestrzeń sprawia, że mroźny wiatr daje się jeszcze bardziej we znaki podczas 'wspinaczki’. Po pokonaniu podejścia łączymy się z czerwonym szlakiem granicznym, który doprowadza nas do celu.
Schronisko pod Łabskim Szczytem
Podczas naszej zimowej wizyty w Schronisku pod Łabskim Szczytem był przeprowadzany remont przy głównym wejściu do schroniska – musieliśmy skorzystać z bocznego wejścia znajdującego się po prawej stronie budynku.
Schronisko pod Łabskim Szczytem (1168 m.n.p.m.) jest jednym z bardziej lubianych przeze mnie Schronisk w Karkonoszach. Panuje w nim miła, przyjemna atmosfera. Rano można nacieszyć się ciszą i spokojem. Dla zainteresowanych spędzeniem nocy w Karkonoszach, w schronisku dostępnych jest 38 miejsc noclegowych. Jedzenie jest tu naprawdę pyszne i zawsze świeże. Tradycyjnie, i tym razem zatrzymaliśmy się tu na małe co nieco. W końcu trzeba było się ogrzać przed drugą częścią trasy na Śnieżne Kotły. Było za wcześnie na obiad, więc zdecydowaliśmy się na czekoladę na gorąco z ciastem. Muszę przyznać, że tym razem turystów było dość sporo, jak na tak wczesną porę. Jednak większość z nich nie kontynuowała dalszego podejścia na Śnieżne Kotły, więc na samym szlaku nie było tłoczno. W sąsiedztwie schroniska jest nartostrada Bystra. Przy dobrych warunkach rozciągają się stąd bardzo przyjemne widoki na: Szklarską Porębę, Kotlinę Jeleniogórską, Góry Izerskie, a nawet na Dolny Śląsk. Z okolic schroniska możecie udać się naprawdę w wiele miejsc – jest tu skrzyżowanie szlaków turystycznych.
Schronisko pod Łabskim Szczytem pieczątka
Mokre Rozdroża
Po ogrzaniu się, krótkim odpoczynku ruszyliśmy w dalszą drogę. Kierowaliśmy się w górę wydeptaną przy schronisku w śniegu przez turystów ścieżką, która po około 200 m doprowadziła nas do Mokrych Rozdroży, od którego w stronę Śnieżnych Kotłów szliśmy zimowym wariantem, który wyznaczony został przez CZESKĄ ŚCIEŻKĘ.
Czeska Ścieżka
Jak widzicie na zamieszczonych we wpisie fotografiach szlak zimowy na Śnieżne Kotły jest doskonale oznaczony. Tyczki są na tyle gęsto rozmieszczone, że nawet przy takiej kiepskiej widoczności, jaką my mieliśmy w dniu naszej wycieczki da się na spokojnie pokonać tę trasę. Oczywiście to Wy musicie sami ocenić czy dacie radę 😊
Na tym odcinku szlaku szliśmy stromo w górę przez około 1200 metrów. Podejście ciągnęło się niemiłosiernie, a mroźny wiatr smagał nas po twarzach. Moje włosy natomiast były białe 😅 Po drodze można podziwiać Szrenicę.
To na tym odcinku mijał nas patrol straży KPN na nartach.
W 2021 roku podejście zimowym szlakiem wyglądało tak:
Česká Budka
9.55 km – Česká Budka położona jest 1417 m n.p.m. Przechodzi tu polsko – czeska granica i jest tu skrzyżowanie szlaków: naszego zimowego z czerwonym szlakiem (odcinek Głównego Szlaku Sudeckiego).
Tutaj strome podejście idzie w niepamięć. Odbijamy w lewo i od teraz kierujemy się czerwonymi znakami. Dalsza część szlaku jest prosta i niewymagająca większego wysiłku. Oczywiście cały czas idziemy wzdłuż gęsto ustawionych drewnianych tyczek.
Równia nad Śnieżnymi Kotłami
Po chwili (11.30 km ) przechodzimy obok drogowskazu, z którego dowiadujemy się między innymi, że jesteśmy na Równi nad Śnieżnymi Kotłami (1489 m n.p.m.). Zostało nam jeszcze do pokonania około 300 metrów do Śnieżnych Kotłów.
Przed nami była jeszcze jedna prosta… 😁
Śnieżne Kotły
Na Śnieżnych Kotłach aplikacja w moim telefonie wskazywała, że od rana przeszliśmy 11.70 km.
We wpisie pojawiły się nowe zdjęcia z naszej ostatniej wizyty na Śnieżnych Kotłach (30.01.2024r.). Tym razem pogoda nam dopisała… 😁
Śnieżne Kotły wysokość
Śnieżne Kotły – 1490 m n.p.m.
Śnieżne Kotły leżą pomiędzy Łabskim Szczytem oraz Wielkim Szyszakiem, który przy ładnej pogodzie jest stąd widoczny. Prowadzi tędy Główny Szlak Sudecki. Na Śnieżnych Kotłach są tarasy widokowe, z których możecie rzucić okiem na charakterystyczny budynek Radiowo – telewizyjnego Ośrodka Nadawczego Śnieżne Kotły z innej perspektywy.
Będziecie mogli podziwiać również stawki położone w dole kotła – Śnieżne Stawki (na zachód zobaczycie Mały Kocioł Śnieżny, na wschód Wielki Kocioł). Zimą nie należy podchodzić do krawędzi Śnieżnych Kotłów.
UWAGA! Szlak na Śnieżna Stawki jest zamknięty dla turystów w okresie zimowym. Zachęcam do zobaczenia ich z bliska w letnim sezonie: Śnieżne Stawki szlak ze Szklarskiej Poręby
Śnieżne Kotły zachód słońca
Jeszcze kilka słów o charakterystycznym budynku, który znajduje się na Śnieżnych Kotłach. Większość osób myśli, że jest to schronisko. O ile w latach 1837 r. – 1961 r. rzeczywiście mieściło się tu schronisko turystyczne „Nad Śnieżnymi Kotłami” (źródło wikipedia). To aktualnie działa tu: Radiowo Telewizyjny Ośrodek Nadawczy Jelenia Góra / Śnieżne Kotły.
Poniżej mam dla Was jeszcze kilka zimowych ujęć z mglistych Śnieżnych Kotłów. Na Śnieżnych Kotłach spędziliśmy bardzo milusio czas. Nasz synuś mimo tak ogromnego wysiłku szalał w śniegu, skakał, ganiał… Ja się pytam: skąd dzieciaczki mają tyle siły…? Przez cały czas towarzyszył nam jednak bardzo mroźny wiatr. Na szczęście ciepła kawa pomogła się nam nieco rozgrzać 😍
Zejście ze Śnieżnych Kotłów tą samą trasą poszło nam dość sprawnie. Nie zatrzymywaliśmy się już w schronisku. Postanowiliśmy udać się prosto na parking. W końcu musieliśmy odpocząć przed kolejnym dniem i wyjazdem do domu. W tym roku zima pokazała nam w górach wiele razy swoje prawdziwe oblicze. Uważajcie na siebie podczas zimowych wypraw, pamiętajcie o swojej kondycji i wybierajcie trasy dostosowane do swoich możliwości 😊
W dniu wyjazdu korzystając z pięknej pogody udaliśmy się na platformę widokową ZŁOTY WIDOK. Relację z tej wycieczki znajdziesz tutaj: Złoty Widok – platforma widokowa
Zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl i na Instagramie: @greenmagpic