W najbliższych dniach planujemy jednodniowy wyjazd w Tatry, dlatego szukaliśmy nie za wymagającej trasy, która jednocześnie nie będzie za bardzo oddalona od naszego rodzinnego miasta Bielska-Białej. Tym sposobem chcę Wam przedstawić dość krótką trasę w Beskidzie Małym na szczyt noszący nazwę Rogacz, który należący do grupy Czupla oraz Magurki Wilkowickiej. Na szlaku, który opiszę musicie być przygotowani na kilka podejść, ale ogólnie rzecz biorąc jest to bardzo przyjemna i przede wszystkim spokojna trasa. W okresie zimowym wybierając się na szlak warto zaopatrzyć się w nakładki antypoślizgowe bądź raczki.
Trasa: Stalownik, Bielsko-Biała (szlak czarny) – skrzyżowanie szlaków (szlak żółty) – Rogacz – powrót tą samą trasąData: 9 styczeń 2021
Dystans: około 6 km
Czas trwania: około 2 h ( sam przemarsz z sześcioletnim dzieckiem)
Minimalne wzniesienie: 429 m
Maksymalne wzniesienie: 828 m
Parametry z aplikacji Google Fit
Stalownik parking
Samochód zostawiamy na bezpłatnym, monitorowanym parkingu nieopodal bielskiego Stalownika na ulicy Stalowej przy interesującym nas szlaku czarnym. Poniżej zamieszczam dokładne parametry GPS parkingu. O godzinie 8:00 parking był praktycznie pusty. Natomiast po godzinie 11:00, kiedy zeszliśmy ze szlaku brakowało tu wolnych miejsc. Zapewne luźniej jest tu w tygodniu. Trzeba pamiętać, że weekend rządzi się swoimi prawami.Z parkingu ruszamy w stronę szlabanu i dalej za szlabanem kierujemy się szlakiem czarnym, szeroką, brukowaną drogą. Mamy styczeń, a w Bielsku-Białej możemy zaobserwować tylko śladowe ilości śniegu. Na szczęście w miarę nabierania wysokości było go coraz to więcej. Momentami na szlaku mogliśmy podziwiać piękną, śnieżną scenerię.Po 300 metrach nasz czarny szlak zaczyna iść lekko w górę. Idzie tędy również droga pożarowa numer 17.Po kolejnych 200 metrach (500 m) nasza szeroka droga zaczyna jeszcze bardziej piąć w górę. Póki co na szlaku nie ma żywej duszy. Jest spokojnie, słychać tylko śpiew ptaszków, który urozmaica nam wędrówkę. Na drzewie dostrzegamy oznaczenie szlaku narciarskiego czarnego.
Po około 1 km jest rozwidlenie. My nadal, bez zmian kierujemy się prosto czarnymi znakami – nie odbijamy w prawo. Ogólnie szlak jest bardzo dobrze oznakowany i nie ma możliwości zgubienia go.Za rozwidleniem nadal idziemy szeroką, idącą w górę drogą. Na szlaku są odcinki oblodzone, ale nie na tyle by zakładać raki.1.20 km – nasz czarny szlak skręca 'ostro’ w lewo, po czym nadal pnie się w górę.Po pokonaniu podejścia kawalątek idziemy prostą drogą, ale to tylko cisza przed burzą 😉 Szlak czarny skręca w prawo i mamy do pokonania niezłą góreczkę. Idziemy wzdłuż płotu willi, która znajduje się poniżej skrzyżowania szlaków, do którego zmierzamy.
Skrzyżowanie szlaków
1.50 km – dochodzimy do wspomnianego powyżej skrzyżowania szlaków. Na początek napiszę co możemy stąd zobaczyć: Małą Straconkę, ulicę Górską, szczyty Beskidu Małego (Jałowcowa – 624 m n.p.m., Czupel – 654 m n.p.m.).
Tutaj porzucamy znaki czarne i przechodzimy na szlak w kolorze żółtym, który docelowo idzie na Magurkę (schronisko – 1 h 15 min.). Od słupa z drogowskazami będziemy się kierować prosto. To będzie kolejne wymagające energii podejście, które dodatkowo w dniu naszej wyprawy było solidnie oblodzone.
Wspinając się w górę żółtym szlakiem warto obrócić się za siebie i spojrzeć na Łysą Górę – 653 m n.p.m. (szczyt Beskidu Małego), na którą możemy dojść od powyższego skrzyżowania szlaków idąc w przeciwną stronę (nie prowadzi tam żaden oznakowany szlak).1.70 km – kończy się podejście, przecinamy szeroką drogę. Z tego miejsca zobaczycie nasze rodzinne miasto Bielsko-Biała. W oczy rzucają się zaśnieżone drzewa porastające szczyt Beskidu Małego – Łysą Górę. Dalej kierujemy się prosto i znów będziemy szli 'pod górę’. Na trasie można zaobserwować coraz to większe ilości śniegu. Na tym odcinku synuś z mężem zbiera kilka sztuk rozrzuconych po szlaku orzeszków noszących nazwę bukiew (jadalne owoce buku). Te nieduże orzeszki choć dziś niedoceniane są naprawdę smaczne i zdrowe 😊
Podczas podejścia szlakiem żółtym robimy przerwę na kilka zdjęć do rodzinnego archiwum.
Po przerwie na zdjęcia wracamy na żółty szlak i kontynuujemy 'wspinaczkę’.2.25 km – kończy się podejście, skręcamy w lewo i wychodzimy na szeroką drogę, która prezentuje się bajecznie. Jest to bardzo przyjemny odcinek na tej trasie. Mimo, że ścieżka leciutko idzie w górę.Około 2.60 km droga staje się prosta i niewymagająca. Przechodzimy kawałeczek i po prawej stronie szlaku żółtego jest polanka. Ośnieżone drzewa prezentują się po prostu fantastycznie. Po chwili dochodzimy do zabudowań, kierujemy się nadal szeroką i wygodną drogą.Na szlaku żółtym po prawej stronie jest Kapliczka z XIX wieku.
Szczyt Rogacz
Aplikacja wskazuje, że od parkingu przy bielskim Stalowniku przeszliśmy około 3 km, naszym oczom ukazuje się żółta tabliczka z napisem: Rogacz, który położony jest 828 m n.p.m. pomiędzy dwoma szczytami Beskidu Małego – Magurką Wilkowicką oraz Łysą Górą. Z Rogacza rozciąga się widok na Beskid Śląski (między innymi na: Szyndzielnię, Klimczok, Osiedle pod Magurą).
Rogacz legenda
Jak możemy wyczytać na Wikipedii nazwa szczytu nie jest przypadkowa. Pochodzi ona od imienia Zbójnika Rogacza, który był z Wilkowic i urzędował w tych okolicach w XVII wieku. Ponoć został on tu złapany, pozbawiony życia oraz pogrzebany.
Rogacz szlaki
Ze szczytu Rogacz można udać się czarnymi znakami do Chatki na Rogaczu (15 minut). Ścieżka do chatki schodzi praktycznie przez cały czas w dół. Dodatkowo czarnym szlakiem (idąc w przeciwnym kierunku), czerwonym oraz żółtym można udać się do Schroniska na Magurce (30 minut).
Z Rogacza można zejść do Mikuszowic czerwonym szlakiem (1h 15min.), bądź do Straconki żółtym szlakiem (1h).
Całą wycieczka zajęła nam nieco ponad 3 godzinki. Oczywiście z przerwami na odpoczynek oraz zdjęcia. Propozycja tej wycieczki jest idealnym wyborem w krótkie zimowe dni. Osobiście będę bardzo miło wspominać wizytę na Rogaczu. Chyba czas zacząć wybierać częściej szlaki Beskidu Małego… Póki co szykujemy się na zimowe wyjście w Tatry… Zobaczymy, gdzie tym razem nas nogi poniosą 😉
Wspaniałości Kochani 🤗
Koniecznie tu zajrzyj: szlaki w Beskidzie Małym
Zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl i na Instagramie: @greenmagpic
Uwielbiam Twoje relacje z wędrówek okraszone tak pięknymi zdjęciami. Są bardzo przydatne w planowaniu wycieczek. Dziękuję i pozdrawiam.
Cieszę się ogromnie, że moje wpisy są pomocne przy planowaniu wyjść na szlak i że z nich chętnie korzystasz 😊 Dziękuję 🤗 Oczywiście zapraszam ponownie oraz życzę pięknych chwil w górach 😉 😍