Kopa Kondracka szlak z Kuźnic

Dziecko na Kopie Kondrackiej, widok na Tatry

Mimo wielu wątpliwości zdecydowaliśmy się spróbować zdobyć nasz  pierwszy dwutysięcznik.  Zaczęło się całkiem niewinnie. Jak zawsze szukaliśmy jakiejś fajnej trasy na kolejną naszą wyprawę. Otworzyłam tabelkę i przejrzałam  najniższe dwutysięczniki  w polskich Tatrach,  później sprawdziłam czy mają  sztuczne ubezpieczenia  (na nie nasz synuś jeszcze nie jest gotowy). Wybrałam  drugi względem wysokości dwutysięcznik –  Kopę Kondracką.  Zaproponowałam mężowi trasę z  Kuźnic,  który był jak najbardziej za. A co! Raz się żyje 😉 Po ponad roku regularnego chodzenia po górach nadszedł czas, aby obrać jakiś konkretniejszy cel. Nasz czteroletni syn pokazał, że drzemie w Nim prawdziwa siła. Przeszedł szlak na własnych nogach. Własnym oczom nie wierzyliśmy jak ten mały człowieczek dzielnie radzi sobie z przeciwnościami jakie stawały Mu w drodze na  Kopę Kondracką.

Szlak na Kopę Kondracką  (masyw Czerwonych Wierchów),  który opiszę jest o tyle ciekawy, że nie wraca się tą samą drogą. Robi się pętlę, dzięki której masz możliwość zobaczenia  Kopy  praktycznie z każdej strony. Dodatkowo towarzyszy nam widok na  Giewont  u stóp, którego odpoczywamy przed zejściem do Polany Kondratowej.

Trasa: Zakopane Kuźnice (niebieski szlak) – Polana Kalatówki (zielony szlak) – Polana Kondratowa – Hala Kondratowa- Przełęcz pod Kopą Kondracką (czerwony szlak) – Kopa Kondracka – Kondracka Przełęcz  (żółty szlak) – Hala Kondratowa (niebieski szlak) -Zakopane Kuźnice

Data: 19 wrzesień 2018

Dystans: około 15 km

Czas trwania: około 6:30 h (sam przemarsz z czteroletnim dzieckiem)

Minimalne wzniesienie: 1053 m

Maksymalne wzniesienie: 2047 m

Parametry z aplikacji endomondo

Aktualizacja! Wpis został uzupełniony o zdjęcia z października 2019 oraz listopada 2020.

Tym razem zdecydowaliśmy się na nocleg w okolicach  Zakopanego.  Dwie noce były całkiem rozsądnym rozwiązaniem. Pobudka nad ranem, podróż, potem 10 godzin na szlaku i po tym wszystkim powrót 140 kilometrów do Bielska–  przy dziecku nie wchodziło to w grę. Dzięki temu kolejnego dnia mogliśmy zrobić krótszą, niewymagającą trasę, która mimo to oferowała nam przepiękne widoki na szczyty, które dzień wcześniej przemierzaliśmy, ale o tym w dalszej części wpisu. No i odwiedzić Krupówki… Zawsze brakuje nam na to czasu podczas pobytu w  Tatrach.

Wstaliśmy o 5:00, żeby na spokojnie się zebrać, napić mocnej kawy i zjeść porządne śniadanie. Dzień przywitał nas zapierającym dech w piersiach wschodem słońca… 

Parking, busy Kuźnice

Z kwatery do centrum  Zakopanego  mieliśmy niecałe 12 kilometrów drogi. Dojechaliśmy na parking usytuowany w sąsiedztwie  ronda Jana Pawła II.  Parking jest płatny – cały dzień postoju to koszt 20 zł.

Parametry parkingu GPS
Parametry GPS parkingu: 49.284018, 19.971063

Była godzina 7:00 rano. Poranek był bardzo rześki, było dość zimno i wilgotno. Ruszyliśmy na przystanek, niestety widzieliśmy jak bus odjeżdża. Poza sezonem, o tak wczesnej porze nie ma ich tu tyle co w sierpniu. Na szczęście stało sporo taksówek, które również jadą do interesujących nas  Kuźnic.  Przejazd taksówką to koszt taki sam jak busem po 5 zł od osoby (Uwaga! cena jest zależna od sezonu). Oczywiście można przejść ten odcinek pieszo, drogą asfaltową, nie trzeba korzystać z przewozu. Przejście tego odcinka zajmuje około 15 minut. My jednak decydujemy się zaoszczędzić siły na potem. W końcu przed nami niełatwy orzech do zgryzienia. W kilka minut docieramy na miejsce. Pod  Kolejką na Kasprowy Wierch  mimo wczesnej godziny ustawiła się już całkiem długa kolumna ludzi.

Kierujemy się na lewo od kolejki, wchodzimy na  niebieski szlak.  Idziemy szeroką, brukowaną drogą, po której przejeżdżają pojedyncze samochody terenowe (prawdopodobnie do  Hotelu Górskiego PTTK Kalatówki).Brukowana, szeroka droga - Tatrzański Park NarodowyPo około 0.90 km naszym oczom ukazuje się  kasa Tatrzańskiego Parku Narodowego,  w której kupujemy bilet. Cena:  10 zł od osoby  (syn wchodzi za darmo, opłaty pobierane są za dzieci w wieku szkolnym – 5 zł).Kasa Tatrzańskiego Parku Narodowego, szlak niebieski do Polany KalatówkiZaraz za kasą  TPN  znajduje się rozwidlenie i dwie drogi. Obydwie prowadzą  niebieskim szlakiem  – później się łączą. Idąc w lewo wybierzesz, krótszą trasę (o 10 minut), lecz pozbawioną widoków,  prowadzącą przez las u stóp  Polany Kalatówki.  My decydujemy się na tę drugą, dłuższą opcję. Idziemy prosto i kierujemy się na Hotel Górski PTTK Kalatówki.  Droga jest przyjemna, z każdą minutą robi się też coraz cieplej. Jako ciekawostkę dodam, że na tej drodze znajduje się  klasztor Albertynek na Kalatówkach.  Na 1.60 km można odbić na  Ścieżkę pod Reglami  oraz  Dolinę Białego,  do której prowadzą czarne znaki.  My maszerujemy spokojnie dalej. Po niecałych 2 kilometrach od  Kuźnic  docieramy pod  Hotel Górski Kalatówki.Budynek Hotelu Górskiego PTTK KalatówkiDuży, murowany budynek Hotelu Górski

Polana Kalatówki

Drogowskaz, biała tabliczka z napisem Kalatówki 1195 m n.p.m.Polana Kalatówki  położona jest  1195 m n.p.m.  w  Dolinie Bystrej.  Tak jak już wspominałam powyżej znajduje się na niej potężne schronisko, w którym jest restauracja, kawiarnia. W zimę można natomiast wypożyczyć narty. W sezonie zimowym otwarte są tu dwa wyciągi narciarskie.Budynek Hotelu Górskiego na Polanie Kalatówki, jarzębina, słoneczny dzieńZa schroniskiem znajduje się polana, z której rozciąga się wspaniały widok na  Kasprowy Wierch  oraz kolejkę linową kursującą na szczyt. Jest tu duża, trawiasta przestrzeń. Można rozgościć się na drewnianych ławkach ze stolikami. Miejsce idealne na pierwszy przystanek. W dniu naszej wycieczki mogliśmy się wygrzać na kocyku. Można byłoby tu siedzieć i siedzieć. Szczególnie, że na szlaku nie ma tłumów. Jest cisza i spokój.Widok na Kasprowy Wierch oraz kolejkę z Polany Kalatówki, piękny, słoneczny dzień Polana Kalatówki - widok na Kasprowy Wierch, las, słońcePolana Kalatówki, uśmiechnięte dziecko, w oddali stary, drewniany szałas pasterski, widok na Tatry

Po krótkim odpoczynku ruszamy dalej. Drogowskaz wskazuje 45 minut drogi na  Halę Kondratową. Przechodzimy wzdłuż polany i wchodzimy na leśną ścieżkę.Turysta z dzieckiem na Polanie Kalatówki, widok na Kasprowy WierchDroga jest bardzo przyjemna, momentami pnąca się w górę. Na 2.60 km łączą się dwa szlaki: nasz niebieski oraz ten odbijający w lewo przy kasach  TPN.Leśna ścieżka na niebieskim szlaku idącym z Polany Kalatówki w Tatrach do schroniska na Hali KondratowejSkręcamy w lewo, idziemy dość wąską, skalną dróżką leśną. Na 3.40 km czeka nas dość strome podejście. Jak widać na zamieszczonym zdjęciu kamienie są mocno wyślizgane przez turystów. Trzeba być ostrożnym pokonując ten odcinek. Bardzo łatwo wywinąć orła na tym śliskim podłożu.Turysta z dzieckiem na niebieskim szlaku idącym do schroniska na Hali Kondratowej, skalna, leśna ścieżka Strome, skalne podejście na niebieskim szlaku do schroniska na Hali Kondratowej, las

Pajęczyna, drzewaSkalne podejście w Tatrzańskim Parku Narodowym, turysta z dzieckiem, lasPo 0.40 km wchodzimy na szeroką, leśną drogę. 4.50 km docieramy do  Hali Kondratowej.

Polana Kondratowa, Hala KondratowaSchronisko PTTK na Hali Kondratowej, turyści, widok na tatrzańskie szczyty

Hala Kondratowa  położona jest  1333 m n.p.m.  w  Dolinie Kondratowej.  Znajduje się na niej  najmniejsze w Tatrach Schronisko PTTK na Hali Kondratowej.  Kameralny, drewniany budynek oferuje turystom zaledwie 20 miejsc noclegowych. Oczywiście można kupić tu ciepły posiłek oraz picie (w tym zimne piwko). Przy budynku schroniska jest sporo turystów.Biała tabliczka oznaczająca miejsce z napisem - Halla Kondratowa, drogowskazy szlak niebieski oraz zielonyDroga do schroniska na Hali Kondratowej, widoczny budynek schroniska oraz tatrzańskie szczyty w tleWidok na Tatry rozciągający się z okolic schronisko na Hali KondratowejNasz synuś zarządził przerwę na odpoczynek. Odeszliśmy dosłownie kilka kroków od schroniska i już nie było tłumów. Rozłożyliśmy kocyk i zjedliśmy pyszną szarlotkę upieczoną dzień wcześniej. Hala Kondratowa - widok na schroniskoMały turysta - uśmiechnięte dziecko odpoczywające na kocu nieopodal schroniska na Hali Kondratowej Z polany widzimy podejście, które zaraz będziemy musieli pokonać – z podziwem patrzymy na jego stromiznę… Droga (szlak zielony) prowadząca na Przełęcz pod Kopą KondrackąTak jak już wspominałam w obrębie  Schroniska PTTK na Hali Kondratowej  jest dość dużo ludzi. Na szczęście większość z nich obiera za cel  Giewont  leżący na wysokości  1894 m n.p.m.  Można powiedzieć, że ruszają tam całe kolonie ludzi.  Na  Giewont  idzie  niebieski szlak, który przy schronisku odbija w prawo (będziemy wracać tym szlakiem). My obieramy  szlak zielony  i kierujemy się prosto na  Przełęcz pod Kopą Kondracką.Turysta na szlaku zielonym idący od schroniska na Hali Kondratowej w kierunku Przełęcz pod Kopą KondrackąDrogowskaz informuje nas, że przed nami 1:20 h drogi. Nam przejście tego odcinka zajmuje oczywiście o wiele więcej czasu. Idziemy prostą, momentami nawet lekko schodzącą w dół ścieżką. Po 400 metrach droga zaczyna piąć się w górę. Z każdym krokiem coraz bardziej. Jest to typowy  tatrzański szlak –  podłoże jest kamienisto – skalne. 

Idziemy otwartą przestrzenią, na niebie jest pełne słońce. Jest bardzo duszno… Po drodze doskonale widać Giewont  z charakterystycznym dla tego szczytu krzyżem. Mamy szczęście również zaobserwować  helikopter TOPRu  latający i kontrolujący sytuację na szlakach. Dla naszego dzielnego smyka, to nie lada atrakcja.Helikopter TOPR nad Giewontem Śmigłowiec TOPR latający w okolicach szczytu - Giewont, błękitne nieboWidok na Giewont, jesieńTaka bardzo stromo pnąca się w górę droga ciągnie się naprawdę długo. Jest to najcięższy kawałek na tej trasie. Są momenty, kiedy trzeba podnosić naprawdę wysoko nogi. Pokonujemy sporą ilość stromych ala 'schodów’, aby dostać się na  Przełęcz pod Kopą Kondracką.  Przewyższenie jakie pokonujemy na tym odcinku to około 530 metrów.Mężczyzna z dzieckiem idący ścieżką między kosodrzewiną w stronę Przełęczy pod Kopą Kondracką

Widok na schronisko na Hali Kondratowej ze szlaku prowadzącego do Przełęczy pod Kopą KondrackąDziecko na zielonym szlaku idącym na Przełęcz pod Kopą Kondracką, patrzące przez lornetkęWąskie, strome podejście pod Przełęcz pod Kopą Kondracką, słoneczny dzień

Skalne schody - podejście pod Przełęcz pod Kopą Kondracką, kosodrzewina, pełne słońceLudzie zaczepiają nas, pytają ile nasz dzielny syn ma lat. Czy da radę? Są pełni podziwu, tak jak i my… Oczywiście robimy sporo przerw, gdyż podejście jest monotonne i męczące. Szlak zielony idący na Przełęcz pod Kopą Kondracką w Tatrach Zachodnich, skalne podejścieTen odcinek trasy był dla mnie wyjątkowy. Pięliśmy się powolutku coraz wyżej, a słońce nie odpuszczało. Strome podejście pod Przełęcz pod Kopą Kondracką, skały, słońce

Pokonaliśmy już naprawdę sporo drogi. Widać polanę przy  Schronisku na Hali Kondratowej,  na której robiliśmy przerwę na odpoczynek. Z każdym krokiem widoki są coraz bardziej imponujące. Wysokość na której się znajdujemy zaczyna robić wrażenie.Zielony szlak w Tatrach Zachodnich, widok na Halę KondratowąSzczęśliwe dziecko siedzące, odpoczywające na skałach, w oddali widoczne schronisko na Hali Kondratowej

Uśmiechnięty turysta z dzieckiem odpoczywający w drodze na Kopę Kondracką w Tatrach Zachodnich, słoneczny, letni dzień

Turyści na podejściu pod Przełęcz pod Kopą Kondracką, widok na Halę KondratowąDoskonale widać również ostatnie podejście z  Przełęczy pod Kopą Kondracką  na  Kopę Kondracką.  Ostatnie podejście z  Przełęczy pod Kopą Kondracką  na  Kopę Kondracką, niebieskie niebo

Przełęcz pod Kopą Kondracką

Biała tabliczka oznaczająca Przełęcz pod Kopą Kondracką, 1863 m n.p.m.

Przełęcz pod Kopą Kondracką  położona jest na wysokości  1863 m n.p.m.  Usytuowana jest między  Kopą Kondracką 2005 m n.p.m.,  a  Suchym Wierchem Kondrackim 1890 m n.p.m.Przełęcz pod Kopą Kondracką, jesieńJesienna Przełęcz pod Kopą KondrackąPrzełęcz pod Kopą Kondracką, jesienne barwy, turyści, widok na tatrzańskie szczytyZ przełęczy możemy podziwiać szeroką panoramę na wspaniałe  Tatry Wysokie  oraz na leżący nieopodal Giewont.  Widoczność w dniu naszej wycieczki była fantastyczna. Widoki rozciągające się z przełęczy robiły piorunujące wrażenie. Szczyt jest obszerny, przez co idealnie czuć tą potężną przestrzeń, która się tu rozciąga.Widok z Przełęczy pod Kopą Kondracką na TatryJesienny, słoneczny dzień na Czerwonych Wierchach, widok z Przełęczy pod Kopą KondrackąTurystka w czerwonej kurtce na Przełęczy pod Kopą Kondracką, w tle tatrzańskie szczyty zalane promieniami słonecznymi, morze chmur, jesieńPrzełęcz pod Kopą Kondracką, jesień, widok na tatrzańskie szczyty oświetlone przez promienie słońcaWidok na Tatry z Przełęczy pod Kopą Kondracką, promienie słoneczne, ocean chmurSyn potrzebował odpoczynku. Mimo szalejącego tu wiatru rozkładamy koce i ładujemy baterie przed ostatnim podejściem na  Kopę Kondracką.  Do pokonania mamy kamienne schodki. Turysta z dzieckiem odpoczywający na szlaku na Kopę KondrackąMały turysta podziwiający widoki rozciągające się z Przełęczy pod Kopą KondrackąWchodząc po schodkach cały czas towarzyszą nam niesamowite widoki. Nie wiadomo gdzie głowę obrócić. Z każdej strony jest imponująco pięknie…Tatry, widok na Giewont z okolic Przełeczy pod Kopą Kondracką, kamienie

Panorama Tatr, okolice Kopy Kondrackiej w Tatrach ZachodnichCzerwone Wierchy, panorama Tat

ZYGZAK widoczny na zdjęciu to trasa jaką pokonuje się, aby wdrapać się na szczyt. Myślę, że każdy kto nie miał jeszcze okazji wyjść tak wysoko poczuje ogromną satysfakcję.Zygzak - droga prowadząca na Przełecz pod Kopą Kondracką, jesienne barwyJesteśmy coraz bliżej szczytu. Oczywiście już nie bierzemy pod uwagę, że nie dojedziemy na  Kopę Kondracką. Poddanie się w tym miejscu nie wchodziło w grę. Idziemy powolutku, ale do przodu. Wiatr daje się we znaki… 

Dziecko w drodze na szczyt Kopę Kondracką, w tle Tatry, jesienne barwyJuż prawie szczytujemy 😁Kamienie schody, podejście pod szczyt Kopa KondrackaOstatnie podejście na Kopę Kondracką, turysta z dzieckiem

Kopa Kondracka

Kopa Kondracka wysokość

Udało się!  Kopa Kondracka  położona jest  2005 m n.p.m.  Pierwszy z czterech szczytów masywu Czerwonych Wierchów  zdobyty! A nasz syn, w naszych (i nie tylko naszych) oczach zasługuje na miano SuperBohatera!Turysta trzymający na rękach dziecko, szczyt Kopa Kondracka w Tatrach Zachodnich

Uśmiechnięte dziecko patrzące w niebo, stojące na słupku granicznym na Kopie Kondrackiej, mężczyzna trzyma chłopca za rączki

Zadowolone dziecko na tle Tatr, szczyt Kopa Kondracka - Czerwone WierchySzczęśliwa rodzina na tle tatrzańskich szczytów - Czerwone WierchyWidok z Kopy Kondrackiej na tatrzańskie szczyty, jesienne barwy Tatry, widok z Kopy Kondrackiej, jesieńTu o odpoczynku nie było mowy. Zachwyt nad rozciągającymi się tu widokami nie pozwolił usiąść ani na sekundę. Syn szczęśliwy gonił po  Kopie  (nie wiem skąd dzieci mają tyle energii), jeździł samochodzikiem, bawił się znalezionymi, urwanymi linami, które swego czasu służyły do wzmocnienia skał na szlaku. 

Dziecko na Kopie Kondrackiej, widok na TatrySzczęśliwa rodzina w Tatrach Zachodnich, listopadowe popołudnieDziecko przytulające się do taty na Kopie Kondrackiej, w tle tatrzańskie szczyty, morze chmurMały turysta, dziecko na Kopie Kondrackiej, jesienne widokiKasprowy Wierch widziany ze szczytu Kopa Kondracka, jesienne barwyTurystka odpoczywająca na szczycie Kopa Kondracka w Tatrach, podziwiająca jesienne widokiWidok z Kopy Kondrackiej w Tatrach Zachodnich, paralotniarz, tatrzańskie szczyty

Kopa Kondracka z dzieckiem, mama przytula dziecko, podziwiają jesienne Tatry przykryte miejscami białym śniegiemwidok z Kopy Kondrackiej na Tatry, plamy śniegu, jesienna trawawidok z Kopy Kondrackiej na ośnieżone szczyty TatrKobieta na szczycie Kopa Kondracka, widok na lekko zaśnieżone Tatrywidok na Tatry z Kopy Kondrackiej, gęste chmury, błękit niebaJa oczywiście robiłam zdjęcia, rozmawialiśmy też jakiś czas z turystami na szczycie. Było przed 15:00. Musieliśmy ruszać dalej. Końcem września robi się dość szybko ciemno. A zejście nie należało do łatwych. Nie wyobrażamy sobie schodzenia po tak stromym i skalnym szlaku po ciemku. Plan był taki: powrót tą samą drogą. Jednak po rozmowie z kilkoma osobami na szczycie stwierdziliśmy, że zejdziemy innym szlakiem. Wyglądał na łagodniejszy, choć do pokonania był taki sam dystans. Skusiła nas również wizja całkiem innych widoków, które jak najbardziej chcieliśmy jeszcze w tym dniu chłonąć. Turysta z dzieckiem schodzący po skalnych schodach z Kopy Kondrackiej w kierunku Kondrackiej PrzełęczyWidok rozciągający się z okolic Kopy KondrackiejSzczęśliwe dziecko siedzące na trawie, okolice Kopy KondrackiejŚcieżka prowadząca z Kopy Kondrackiej w kierunku Kondrackiej Przełęczy, z widokiem na GiewontDziecko schodzące z Kopy Kondrackiej w kierunku Kondrackiej Przełęczy, widok na GiewontuTurystka z dzieckiem idąca w kierunku Kondrackiej Przełęczy, widok na GiewontTurystka w okolicach Kopy Kondrackiej, widok na Giewont

Ścieżka, widok na GiewontKierujemy się w dół. Jest bardzo spadziście. Trzeba patrzeć gdzie stawia się nogi, bardzo łatwo podjechać na śliskich kamieniach. Tu przydatne okazują się kijki. Po drodze możemy podziwiać znajdującą się na dole Wielką Polanę Małołącką.W drodze do Kondrackiej Przełęczy, widok na Wielką Polanę MałołąckąWidok na Wielką Polanę Małołącką ze szlaku prowadzącego do Kondrackiej Przełęczy, morze chmurWąska droga wśród kosodrzewiny prowadzi nas pod sam  GiewontSzczyt Giewont

Kondracka Przełęcz

tablica na Kondrackiej Przełęczy wysokością 1725 m, opis szlaku żółtego oraz niebieskiego na tle Tatr

8:80 km dochodzimy do  Kondrackiej Przełęczy.  Szczyt  Giewontu  jest stąd na wyciągnięcie ręki. Odpoczywa tu na skałach dość dużo ludzi, ale nie brakuje miejsca, aby spokojnie usiąść i złapać oddech. Według drogowskazu na  Giewont  jest stąd zaledwie 40 minut drogi. Gdyby nasza trójka miała więcej siły… Oj kusił nas ten  Giewont…  Niestety skończyło się tylko na wzdychaniu, po krótkim odpoczynku, złapaniu ostatnich tego dnia promieni słońca ruszyliśmy w dalszą drogę. Jak na poprzednich odcinkach szlaku i tu można nacieszyć oczy przepiękną panoramą. podejście oraz szczyt Giewont widoczny z niebieskiego szlaku prowadzącego z Przełęczy Kondrackiej na GiewontSkalne płyty, widok na Tatry z Kondrackiej PrzełęczyWidok na Tatry z Kondrackiej Przełęczy, skałyKondracka Przełęcz, uśmiechnięte dzieckoZachód słońca widziany z Kondrakiej Przełęczy, mgły, kolorowe niebo, skałyWidok z Kondrackiej Przełęczy, warstwy, szczyty oplecione chmuramiTatrzańskie szczyty oplecione chmurami, Kondracka PrzełęczPrzed nami bardzo strome i dość długie zejście po śliskim i kamienistym podłożu. Skalny, tatrzański szlak, turysta z dzieckiem

Turysta z dzieckiem schodzący stromą ścieżką w Tatrach

Po drodze mijamy kilka spływających po skałach potoków. Nasz synuś przy każdym robi przerwę, aby porzucać kamieniami. Na szlaku coraz ciężej kogoś spotkać. Uśmiechnięte dziecko przy potoku górskim, teren tatrzańskiego parku narodowegoPo pokonaniu monotonnego, stromego zejścia idziemy kawałek lasem. W pewnym momencie słyszymy dochodzący z dość bliska ryk niedźwiedzia. W tym rejonie jest ich podobno sporo. Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszeliśmy ryk niedźwiedzia na szlaku. Reszta drogi przebiegała z dużą dawką adrenaliny… 10.70 km dochodzimy do  Schroniska PTTK na Polanie Kondratowej.  Jest tu sporo ludzi. Odpoczywamy nieopodal schroniska na ławce. Po chwili ruszamy dalej. Tym razem decydujemy się na skrócenie drogi o 10 minut wybierając drogę omijającą  Schronisko PTTK na Polanie Kalatówki.  Zmęczenie daje się powoli we znaki. Idziemy drogą leśną, z której możemy podziwiać z dołu Hotel Górski KalatówkiWąska, ścieżka leśna, szlak niebieski w Tatrzańskim Parku Narodowym

Widok na Hotel Górski Kalatówki oraz Polanę Kalatówki, kolorowe nieboPrzechodzimy całą długość polany i ponownie kierujemy się leśną drogą. Jesteśmy sami na szlaku. Tak maszerując, wychodzimy w końcu przy  kasach Tatrzańskiego Parku Narodowego  w miejscu rozwidlenia dwóch szlaków niebieskich. Spotykamy małżeństwo, które widziało naszą trójkę rano. Nie dowierzali, że Młody dał radę. Pani rozmawiając z kimś przez telefon, pełna zachwytu pokazywała naszego synka na video rozmowie i mówiła: „widzisz tego chłopczyka? patrz taki mały chłopczyk, a sam przeszedł całą drogę”. Brukowaną drogą dochodzimy do  Kuźnic.  Czeka tu na nas jeden z turystów z żoną, z którym mijaliliśmy się i rozmawialiśmy kilka razy na szlaku. Wita nas z uśmiechem i mówi, że chciał zobaczyć kiedy dotrzemy na miejsce  😅 Wsiadamy do taksówki i po chwili docieramy do centrum  Zakopanego.  Cała wycieczka zajęła nam ponad  12 godzin.  Ściągamy plecaki i jedziemy zjeść coś ciepłego do jednej z restauracji. Późnym wieczorem wracamy do kwatery. Zmęczeni, ale szczęśliwi planujemy naszą kolejną wycieczkę na  Wielką Polanę Małołącką,  ale o tym w kolejnym wpisie 😁

Choć może na koniec pokażę jak wygląda z dołu część pasma po którym maszerowaliśmy schodząc z Kopy Kondrackiej. Po prawej stronie widoczny jest szczyt Giewontu. Zdjęcie zrobione z Wielkiej Polany Małołąckiej.

Opis trasy: Wielka Polana Małołącka szlak z Gronika.

Dla kogo jest szlak, jak się przygotować

Szlak na Kopę Kondracką z Kuźnic  polecam każdemu, kto chce zdobyć swój  pierwszy dwutysięcznik. Osoby, które chodzą po  Tatrach  mogą sobie odpuścić tą część wpisu 😉  Trasa z Kuźnic  jest bezpieczna, nie ma na niej sztucznych ubezpieczeń. Oczywiście trzeba być przygotowanym kondycyjnie. Mimo że szlak (w porównaniu do innych  dwutysięczników)  nie należy do trudnych, to  tatrzańskie szlaki  wymagają nieco innego przygotowania. Warto zacząć na początek od niższych szczytów, aby sprawdzić swoje możliwości. Moja propozycja: Gęsia Szyja, Czarny Staw Gąsienicowy, czy też Rohackie Stawy w  Tatrach słowackich.  Są to szlaki, na których można zobaczyć jak wygląda wędrówka po dość specyficznych,  tatrzańskich szlakach.  Trzeba również pamiętać, że czas ich przejścia ze względu na kamieniste / skalne podłoże jest o wiele dłuższy niż np. w  Beskidach.  Zawsze warto mieć tego czasu trochę w zapasie. Na szlak warto ruszyć z samego rana (szczególnie w okresie jesiennym). Warto wspomnieć również, że zimą w masywie  Czerwonych Wierchów występuje  zagrożenie lawinowe.  Jeżeli jesteś z okolic  Beskidów  tak jak my, to możesz sprawdzić swoje możliwości:

  • na szlaku na Pilsko startując z  Korbielowa  (zajazd Smrek). Na tej trasie pokonujesz ponad  960 metrów przewyższenia
  • lub/i na trasie na Babią Górę z Krowiarek.

Wybierając się na  Kopę Kondracką  warto również pamiętać o dodatkowym ubraniu (nawet latem). W dniu naszej wycieczki różnica temperatur była równa 15 stopni, do tego wiał dość silny wiatr. W górach pogoda potrafi zmienić się w krótkim czasie.

Zapraszam do przejrzenia relacji z naszych wycieczek w masywie  Czerwonych Wierchów:

Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi wpisami zapraszam do śledzenia mojego bloga na niedawno założonej stronie na Facebooku Blog szlakowe.pl 

Zapraszam również na Instagram: @greenmagpic

Z przyjemnością dodam, że jest to kolejny szczyt zdobyty w akcji: Zdobywamy Szczyty dla Hospicjum

4 komentarze

  1. Pełna zgoda.
    Kiedyś znalazłem piękną odpowiedź na pytanie dlaczego chodzę po górach?
    „ludzi można podzielić na dwa rodzaje: na tych którym nie trzeba tego tłumaczyć i na tych którzy nigdy tego nie zrozumieją!”
    Pozdrawiam i życzę kolejnych pięknych przeżyć w górach. 😉

  2. „Mamy szczęście również zaobserwować helikopter TOPRu latający i kontrolujący sytuację na szlakach. Dla naszego dzielnego smyka, to nie lada atrakcja.”

    Niestety (chociaż taka jego rola), helikopter TOPRu lata praktycznie tylko w dwóch przypadkach – 90% do wypadków, 9% ćwiczenia, 1% – inne. On nie służy do kontrolowania na szlakach. Za każdym razem jak leci, trzeba trzymać kciuki, żeby tym razem komuś nie stało się nic poważnego. Pozdrawiam z tatrzańskich szlaków 🙂 Wasze zdjęcia są fantastyczne, a opisy bardzo dla mnie przydatne. Z żoną zaszczepiamy, ale nic na siłę, chęć do turystyki górskiej u dwóch córek w podobnym wieku do waszego syna. Może kiedyś spotkamy się na szlaku 🙂 Howgh!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *