Spis treści
»Po powrocie z urlopu nad Morzem Bałtyckim stęsknieni za górskimi wędrówkami (mimo nie za ciekawej pogody) udaliśmy się pierwsze na Soszów Wielki z Wisły Dziechcinka położony w Beskidzie Śląskim, a następnie (zaledwie dwa dni później) na najwyższy szczyt Międzygórza Jabłonkowskiego na Słowacji noszący nazwę Kikula . Charakterystycznym elementem dla Kikuli jest gigantyczna drewniana ławka zakochanych, na której można poczuć się przez chwilę jak krasnoludek. I właśnie temu drugiemu szczytowi będzie poświęcony dzisiejszy wpis. Na Kikulę startowaliśmy z Koniakowa (szlak niebieski). Szlak mimo dnia wolnego od pracy (niedziela) świecił pustkami. Mijało nas tylko dwóch rowerzystów i grupka chłopaków na motorach crossowych. Być może przyczyną braku turystów pieszych na szlaku była niepewna pogoda. Deszcz przez cały czas wisiał w powietrzu. Za to widoczność była całkiem niezła. Trasa, którą Wam dzisiaj przedstawię nie jest ani za długa, ani za wymagająca. Pokonuje się na niej około 230 m różnicy wzniesień. Na szlaku co jakiś zza drzew wychyla się koniakowski szczyt Ochodzita.
Trasa: Koniaków ( szlak niebieski ) – Wierch Czadeczka – Sołowy Wierch (dojście do szlaku zielonego / szlak zielony) – Kikula – powrót tą samą trasą
Data: 10 lipiec 2022
Dystans: 6,6 km (w obie strony)
Czas trwania: około 2,5 h
Minimalne wzniesienie: 670 m
Maksymalne wzniesienie: 860 m
Koniaków szlak niebieski
Tak jak już wspominałam wycieczkę zaczęliśmy w Koniakowie na szlaku niebieskim prowadzącym do Zwardonia w miejscu, w którym jest oznaczenie drogi leśnej z zakazem wjazdu osobom nieupoważnionym (dokładne parametry GPS tego miejsca podaję poniżej).

Jeśli jesteście zmotoryzowani musicie szukać miejscówki na pozostawienie samochodu gdzieś w okolicy na poboczu, ponieważ nie ma tu żadnego oficjalnego parkingu leśnego.
Minęliśmy tabliczkę z napisem droga leśna i kierowaliśmy się przed siebie widoczną na poniższym zdjęciu szeroką asfaltową drogą, która leciusieńko szła w górę.
Po 700 m doszliśmy do skrzyżowania, za którym pożegnaliśmy się z asfaltem i skręciliśmy w lewo zgodnie z oznaczeniami na pniu powalonego drzewa.
Po skręcie w lewo szlak niebieski znów szedł w górę. Droga leśna była szeroka i kamienista.
Po zaledwie 100 metrach (800 m) trzeba uważać, ponieważ nasz niebieski szlak skręca ostro w prawo. Na tym odcinku szlaku niebieskiego zeszliśmy z drogi i dalej wędrowaliśmy szeroką ścieżką leśną prowadzącą między młodymi drzewkami. W dniu naszej wycieczki na krzakach nie brakowało dojrzałych jagódek 😋
1.2 km – szlak niebieski wchodzi w ‚gęstszy’ las, ścieżka pnie się w górę. Na brak kałuż i błota na trasie również nie mieliśmy co narzekać 😅
1.4 km – maszerowaliśmy błotnistą, niewymagającą wysiłku drogą leśną.
1.6 km – szlak niebieski skręca w lewo i ponownie zaczyna iść lekko w górę.
Sołowy Wierch – skrót – dojście ze szlaku niebieskiego do szlaku zielonego
Po nieco 2 kilometrach doszliśmy do Sołowego Wierchu położonego 848 m n.p.m. Tutaj porzuciliśmy szlak niebieski i skręciliśmy w prawo na szeroką drogę leśną, która doprowadziła nas do szlaku zielonego.
Dojście do szlaku zielonego / szlak zielony Koniaków
Po skręcie nadal wędrowaliśmy szeroką drogą leśną. Na tym odcinku droga na przemian schodzi w dół, aby zaraz iść lekko w górę. Do szlaku zielonego mieliśmy do pokonania jakieś 500 metrów.
2.55 km – doszliśmy do szlaku zielonego. Dalej wędrowaliśmy wygodną drogą leśną.
2.90 km – minęliśmy słupek z tabliczkami wskazującymi kierunek przebiegu szlaku zielonego do punktu widokowego Trojak – czyli na Kikulę. Oznaczony jest tu również szlak Trzech Harnasi. Co jakiś czas mijaliśmy słupki graniczne. Na tym odcinku znów szliśmy trochę w dół, trochę w górę.
Kikula / Trojak
3.20 km – Kikula położona jest 845 m n.p.m. Z białej tabliczki oznaczającej szczyt możemy odczytać jego kilka nazw: Kykula, Trojak , Kikula. Przez szczyt przebiega granica polsko-słowacka. Sam szczyt leży jednak po stronie słowackiej w pobliżu Zwardonia.
Kikula jest wspaniałym punktem widokowym na Beskid Żywiecki oraz na Beskid Śląsko-Morawski . Od maja 2022 elementem charakterystycznym dla Kikuli jest duża drewniana ławka , która przyciąga tu zaciekawionych turystów. Ławka robi naprawdę OGROOOMNE wrażenie 😄
Jest tu również obszerna drewniana wiata ze stolikiem, ławkami oraz kominkiem.
Podobno w niedalekiej przyszłości planowane jest również wybudowanie w tej okolicy wieży widokowej.
Kikula ławka
Na Kikuli spędziliśmy sporo czasu. W końcu zaczął padać deszcz. Mimo to, postanowiliśmy kierować się w stronę Koniakowa po drodze zbierając jagody, poziomki, listki malin i babki lancetowatej dla naszej słodkiej świnki morskiej, która uwielbia zebrane na szlaku smakołyki 🙂
Z Kikuli można kontynuować wędrówkę na słowacki szczyt Groń. Opis szlaku czerwonego na Groń znajdziesz tutaj: Groń na Słowacji – trzy krzyże w Beskidach

Już jutro ruszamy na szlak 💚 Jeśli chcesz być na bieżąco z naszymi górskimi wojażami zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl Zapraszam również na mój Instagram: @greenmagpic
Zdobywamy Szczyty dla Hospicjum 2022
Kamyczki z kodami. Super świetna zabawa.
To prawda 😊 Ktoś miał genialny pomysł, który angażuje do zabawy wiele, wiele osób 😊 Sama przymierzam się do spróbowania swoich sił w tworzeniu tych kolorowych kamyczków 😅 Pozdrawiam serdecznie 😊