Stary Groń szlak z Brennej Hołcyny

Dzień Dziecka zaczęliśmy świętować już w piątek – od wizyty na wystawie roślin owadożernych w Katowicach. W sobotę (1 czerwca) ruszyliśmy na szlak. Konkretnie – na Stary Groń. Szlak nie należy do trudnych, różnica wysokości, jaką pokonujemy, to nieco ponad 400 metrów. Największą atrakcją jest drewniana wieża widokowa, która tak naprawdę była głównym celem naszej wycieczki. Brenna słynie z wielu przyjemnych i malowniczych tras trekkingowych. W samym centrum gromadzą się tłumy ludzi (czego nie lubimy), na szlaku natomiast można odetchnąć od zgiełku. Z ogromną przyjemnością wracamy w te strony.

Trasa: Brenna Hołcyna (szlak zielony) – Horzelica – Stary Groń – Wieża widokowa na Starym Groniu – powrót tą samą trasą

Data: 1 czerwiec 2019

Dystans: 9 km*

Czas trwania: 3:00 h* (sam przemarsz z dzieckiem)

Minimalne wzniesienie: 414 m

Maksymalne wzniesienie: 797 m

*w obie strony 

Parametry z aplikacji endomondo

Pakowanie i zbieranie się nie szło nam zbyt sprawnie 😉 Po drodze musieliśmy jeszcze zrobić drobne zakupy. Na szlaku nie ma żadnego schroniska, a synowi obiecaliśmy piknik. Z Bielska-Białej do Brennej Hołcyna mamy do pokonania około 36 km. Mijamy Górki Wielkie, Górki Małe…

Brenna Stary Groń parking

Dojeżdżamy do Brennej, mijamy centrum i parkujemy samochód w Brennej Hołcyna przy ulicy Sportowej, tuż naprzeciwko kortów tenisowych, gdzie znajduje się bezpłatny parking. Mimo weekendu wolnych miejsc jest sporo. To miejsce jest nam doskonale znane, kilka razy ruszaliśmy stąd na Kotarz.

Tym razem obieramy przeciwny kierunek. Podchodzimy na zielony szlak – około 800 metrów prostą, spacerową drogą wzdłuż strugi Brennica, na jej brzegach już od rana gromadzi się sporo ludzi.

Tuż za Barem Pod Starym Groniem, przy moście, skręcamy w lewo. Mijamy ostatnie zabudowania. Szlak zaczyna się stromo piąć w górę i taki pozostanie przez około 550 metrów.


Idziemy wzdłuż wyciągu narciarskiego Stary Groń. Przystajemy na chwilę, by podziwiać rozciągające się stąd widoki. Na niebie świeci pełne słońce. W końcu doczekaliśmy się ciepłych dni. Maj nie był dla nas łaskawy pod względem pogody.

Mamy za sobą 1,35 km, a droga łagodnieje. Nie ma się jednak z czego cieszyć, ponieważ to krótki odcinek, mierzący zaledwie 150 metrów.

Następnie znowu pniemy się w górę szeroką, kamienistą drogą. Na 1,81 km szlak skręca w lewo, a ścieżka znowu staje się łagodna i prosta. Po zaledwie kilku krokach szlak odbija w prawo. Teraz dla odmiany maszerujemy wąską, leśną dróżką.

Po przejściu 2,20 km, zgodnie ze wskazaniami aplikacji, wychodzimy z lasu, skręcamy w lewo i ponownie wchodzimy na szeroką, leśną drogę. W tym miejscu dołącza do nas czarny szlak.

Docieramy do polany, na której znajdują się pojedyncze zabudowania. Stąd rozpościera się widok na Brenną, Górki Małe oraz dolinę rzeki Brennicy. Dalej wspinamy się pod górę, mijając po drodze pojedynczych biegaczy.

Horzelica

Mamy za sobą 3,30 km i docieramy na Horzelicę, wznoszącą się na wysokość 798 m n.p.m. Szczyt jest zalesiony. W okolicy Horzelicy znajdują się ławeczki, gdzie można odpocząć. My decydujemy się na piknik. Jak zawsze, znajdujemy czas na zabawę i robimy kilka pamiątkowych zdjęć.

Pogoda zaczyna się psuć, na co tym razem nie byliśmy przygotowani. Na szczęście ciemne chmury na niebie tylko nas postraszyły. Spadło zaledwie kilka kropel deszczu. Z Horzelicy ruszamy dalej prostą, niewymagającą wysiłku drogą.

Po lewej stronie rozciągają się widoki na Beskid Śląski, w tym Halę Jaworową, Kotarz, Skrzyczne oraz Malinowską Skałę.

Mamy za sobą 4 km. Dochodzimy do Kapliczki leśnej oraz drogowskazu.

Po przejściu 700 metrów tą drogą naszym oczom ukazuje się wieża widokowa na Starym Groniu.

Stary Groń wieża widokowa

Między Horzelicą a Grabową znajduje się 12-metrowa drewniana wieża widokowa. Rozciągają się z niej widoki na Dolinę Hołcyny i Brennicy, Skrzyczne, Równicę, pasmo Stożka oraz Czantorię. Schody prowadzące na wieżę są bardzo strome. Dla osób spragnionych wiedzy o zwierzętach i ptakach zamieszkujących Beskid Śląski ustawiono tablice informacyjne. Jest również mapa. Tuż obok wieży wybudowano drewniany domek z zagrodą oraz ustawiono stoliki z ławkami. To musi być nowa inwestycja, ponieważ poprzednim razem tego budynku jeszcze nie było.

Posiedzieliśmy chwilę na ławeczkach, rozkoszując się ciszą i spokojem. Następnie ruszyliśmy w drogę powrotną. Na szlaku robiło się coraz tłoczniej. W weekend, aby uniknąć tłumów, najlepiej wyruszyć na szlak wcześnie rano. Zejście nie sprawiło nam większych problemów, choć musieliśmy pokonać kilka stromych, kamienistych odcinków. Dla osób spragnionych dalszej wędrówki polecam wycieczkę przez Grabową na Halę Jaworową i Kotarz. Do zobaczenia na szlaku!

Zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl i na Instagramie: @greenmagpic

Media społecznościowe Facebook i Instagram

2 komentarze

  1. Stary Groń (792) i Horzelica (797) to dwa różne szczyty. Z tekstu wynika, że to jeden szczyt.
    Korty tenisowe są przy ulicy Hołcyna. Rzeczywiście zaczyna się tam ulica sportowa, niemniej korty przy niej się nie znajdują.

    1. Dziękuję za zwrócenie uwagi! Masz rację – Stary Groń i Horzelica to dwa różne szczyty, poprawię to w tekście. Co do kortów tenisowych – faktycznie znajdują się przy Hołcynie, a nie przy ulicy Sportowej. Dzięki za sprostowanie! Pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *