Wielka Racza chodziła nam po głowach już od dawna. Szczególnie, że mamy związane z nią bardzo przyjemne, a nawet zabawne wspomnienia. Co prawda rok temu maszerowaliśmy innym szlakiem – czerwonym z Przełęczy Graniczne, pokonując aż 25 kilometrów i to z synkiem siedzącym część drogi w wózku. Wtedy wydawało nam się, że wybraliśmy jedną z najlepszych opcji dostania się na szczyt z dzieckiem siedzącym w swojej karocy. Jak się okazuje było całkiem inaczej. Żółty szlak, który dzisiaj opiszę spokojnie można wybrać wędrując z dziećmi. Jeżeli chodzi o wózek – to ten z pompowanymi kołami i amortyzatorami jak najbardziej da radę. Oczywiście wskazane są również napompowane mięśnie, które przydadzą się podczas wpychania wózka pod górkę. W moim odczuciu trasa przypomina drogę pożarową. Mi nie przypadła jakoś specjalnie do gustu. Mimo, że jest widokowa i przyjemna, denerwowały mnie mijające nas co jakiś czas samochody terenowe. Sam szczyt Wielkiej Raczy wynagrodził nam wszystko. Wspaniałe, spokojne miejsce z bogatą panoramą. Dla osób szukających spokojniejszego szlaku polecam czerwony szlak na Wielką Raczę.
Trasa: Parking Pod Raczą (szlak żółty) – Schronisko PTTK Wielka Racza – Wielka Racza – powrót tym samym szlakiem
Data: 5 sierpień 2019
Dystans: 10:30 km
Czas trwania: około 3:20 (sam przemarsz z dzieckiem)
Minimalne wzniesienie: 750 m
Maksymalne wzniesienie: 1282 m
Parametry z aplikacji endomondo
Parking Wielka Racza
O godzinie 9:30 dojeżdżamy do bezpłatnego, monitorowanego, leśnego parkingu pod Raczą. W tygodniu nie ma problemów z wolnymi miejscami – rano jest ich tu pod dostatkiem. Po południu robi się tu nieco tłoczniej. Największy problem pojawia się jednak w weekend, kiedy turyści przybywają tu masowo. W takiej sytuacji była moja siostra. Z tego co mówiła można zostawić samochód nieopodal parkingu leśnego na prywatnym terenie – oczywiście odpłatnie. Sam parking jest bardzo dobrze zagospodarowany. Są kosze na śmieci, toalety, tuż obok parkingu jest wiata z ławkami. Po prawej stronie parkingu przepływa urokliwy Potok Racza.Są również tablice informacyjne ’LAS NASZYM BOGACTWEM’ oraz tablice z wyznaczoną przez Nadleśnictwo Ujsoły ścieżką przyrodniczą LEŚNA „ŚRUBITA”, mająca około 6 km.
Wspomniana powyżej wiata stojąca w sąsiedztwie parkingu.Z parkingu skręcamy w lewo i kierujemy się żółtymi znakami. Idziemy prostą, asfaltową drogą przez około 150 metrów. Następnie skręcamy w prawo i zaczynamy piąć się w górę utwardzoną (już nie asfaltową) drogą.Pierwsze podejście mierzy około 260 metrów. Na niebie jest pełne słońce, przez co temperatura sięga ponad 30 stopni. Szlak jest bogaty przyrodniczo. Nie brakuje na nim różnej maści roślin, motyli. Po drodze można posilić się borówkami oraz malinami zerwanymi prosto z krzaków.
Mamy za sobą 1.20 km i nasze żółte znaki skręcają w lewo. Przechodzimy przez potoczek i kierujemy się w górę. Oczywiście w naszym przypadku nie obyło się bez przerwy na zabawę w potoku oraz rzucanie kamyczkami. Tutaj mija nas trzyosobowa grupka turystów.Po przejściu przez potok dróżka podchodzi lekko w górę. Upał daje się nam we znaki przez cały czas.
Mamy za sobą 1.40 km, patrząc na lewo widzimy Beskid Żywiecki. Podziwiać możemy między innymi Pod Bendoszką Wielką, Bendoszkę Wielką (warto dopisać do listy miejsc koniecznych do odwiedzenia) wraz z Jubileuszowym Krzyżem Ziemi Żywieckiej. Szczególnie, że większość osób nie wiem o tym wspaniałym szczycie i kończy swoją wędrówkę przy schronisku na Przegibku.
Dalej maszerujemy szeroką spacerową drogą, szlak niewinnie pnie się w górę.2.80 km wchodzimy (dosłownie na moment) do lasku. Przez około 60 metrów możemy cieszyć się cieniem. W słoneczne dni, jak ten można nieźle 'wysmażyć’ się na tej trasie. Droga prowadzi przez otwarty, niezadrzewiony teren.Po wyjściu z lasu szlak nadal idzie w górę szeroką, kamienistą drogą. Otwiera się również szersza panorama na pobliskie szczyty Beskidu Żywieckiego. Poza Bendoszką Wielką widoczny jest również Przegibek. Maszerując dalej (około 3.40 km) w oddali za mgłą widać było tatrzańskie szczyty. Przy dobrej widoczności widoki rozciągające się stąd na pewno będą robić wrażenie. Endomondo pokazuje, że od parkingu przeszliśmy 3.60 km, ponownie wchodzimy do lasku. Co nas bardzo cieszy, ponieważ znowu możemy poczuć trochę chłodku. Podłoże jest nadal kamieniste. Tak jak już wspominałam we wstępie minusem tej trasy są samochody, które niejednokrotnie mijały nas w dniu naszej wycieczki.Około 4.50 km nasz żółty szlak odbija w prawo. My jednak nie skręcamy – kierujemy się kawałek prosto i wchodzimy na czerwony szlak prowadzący przez Przełęcz pod Orłem z Przegibka. Uniknęliśmy tym samym przebijania się wąską, zarośniętą dróżką do schroniska.Robimy parę kroków i na naszej drodze pojawia się drogowskaz, który informuje nas, że do schroniska mamy zaledwie 3 minuty drogi. Przed nami ostatnie niewymagające, kamieniste podejście. Prowadzące między krzaczkami borówek.Po chwili skręcamy w prawo i kierujemy się w stronę budynku Schroniska na Wielkiej Raczy.Naszym oczom ukazuje się budynek, który wydaje się nam obcy… Syn raźnym krokiem zmierza w stronę schroniska.
Schronisko PTTK Wielka Racza
Wybierając się na Wielką Raczę nie mieliśmy zielonego pojęcia, że tutejsze schronisko zostało wyremontowane. Zostaliśmy mile zaskoczeni. Charakterystyczny dla Wielkiej Raczy zielony dach poszedł w niepamięć. Wokół jest jak zawsze sporo turystów odpoczywających przy stolikach z ławkami ustawionych przy budynku schroniska.
Wyremontowane Schronisko na Wielkiej Raczy 2019 rok
Schronisko na Wielkiej Raczy 2018 rok
A poniżej kadr na niewyremontowane schronisko z platformy widokowej.Tym razem decydujemy się wejść do środka. W końcu wypadałoby wbić pieczątki do książeczek akcji ZDOBYWAMY SZCZYTY DLA HOSPICJUM Pio w Pszczynie. Poza tym mam ogromną ochotę na kawę. W środku zastajemy jednego turystę i bardzo sympatyczną obsługę. Wnętrze ma klimat prawdziwego schroniska. Wszystko jest w drewnie, nie brakuje również kominka. Nie mogło się również obejść bez zakupu kolejnej odznaki. Ceny są dość przystępne i można płacić kartą.
Oczywiście w schronisku można przenocować. Do dyspozycji turytów jest 60 miejsc noclegowych w pokojach wieloosobowych. Poza tym jest możliwość całodziennego wyżywienia, jest sauna oraz wypożyczalnia rakiet śnieżnych. Poniżej odznaka turystyczna Schroniska PTTK Wielka Racza.
Wykaz szlaków turystycznych – Wielka Racza.
Wielka Racza schronisko kontakt
Schronisko Górskie PTTK na Wielkiej Raczy
34-370 Rycerka Górna
tel. 516 187 556
e-mail: wielka.racza@op.pl
Wielka Racza
Słowacki szczyt Wielka Racza jest najwyższym w grupie Wielkiej Raczy w Beskidzie Żywieckim. Mierzy 1236 m n.p.m.
Na szczycie znajduje się Krzyż Pojednania – Polsko -Czesko- Słowacki, który został wzniesiony w 2009 roku.Tablica informująca turystów o granicy państwa.Nasza ukochana miejscówka na szczycie to drewniana budka należąca do nadleśnictwa, która doskonale sprawdza się jako schronienie przed wiatrem. Za każdym razem, kiedy odwiedzamy Wielką Raczę wieje chłodny wiatr. Chyba taki już urok tego miejsca. Oczywiście robimy tutaj dłuższą przerwę, aby coś przegryźć, porobić zdjęcia, pobawić się samochodzikami i jak zawsze powygłupiać się…
Taras widokowy Wielka Racza
Jedną z większych atrakcji na Wielkiej Raczy jest drewniany taras widokowy, który stoi tu od 1995 roku. Wystarczy wdrapać się po dość stromych schodach, aby nacieszyć oczy wspaniałą, szeroką panoramą.
Z tarasu na Wielkiej Raczy rozciągają się niesamowite widoki na cztery strony świata, które są zresztą szczegółowo opisane na zamontowanych na platformie tablicach. Zobaczymy między innymi szczyty Beskidu Żywieckiego, Beskidu Śląskiego, Beskidu Małego, a przy dobrej widoczność Tatry Wysokie, Zachodnie oraz pasmo Małej Fatry.Niestety wszystko co piękne szybko się kończy – tak było i tym razem. Mimo, że na szczycie Wielkiej Raczy spędziliśmy sporo czasu czułam jakiś niedosyt. Być może to kwestia szlaku, który był dość mocno zaludniony, dość łatwy, no i te mijające nas samochody… Zejście nie sprawiło nam żadnych problemów. BA! Poszło nam bardzo sprawnie. Szlakiem żółtym na pewno wybierzemy się na Wielką Raczę zimą, ponieważ ze względu na dojazd do schroniska powinien być w miarę ogarnięty i przetarty. Latem natomiast będziemy obierać szlak czerwony z Przełęczy Graniczne. Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi wpisami zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl
Zapraszam również na Instagram: @greenmagpic
Z przyjemnością dodam, że jest to kolejny szczyt zdobyty w akcji: Zdobywamy Szczyty dla Hospicjum