Tym razem przedstawię Wam trasę na szczyt należący do Beskidu Żywieckiego noszący nazwę Sucha Góra, na który nie prowadzi żaden oznakowany szlak turystyczny. To była nasza druga wizyta w tych rejonach. Polanę Sucha Góra mieliśmy przyjemność odwiedzić zimą… Zakochaliśmy się w tym miejscu na zabój… Już wtedy miałam wizję ciepłego popołudnia spędzonego na polanie, pikniku, odpoczynku na hamaku w ciszy i spokoju – z dala od zgiełku… Wszystko poszło po mojej myśli. Trasa, którą obraliśmy jest bardzo przyjemna. Pierwsza jej część prowadzi momentami drogą asfaltową, po której samochodami mogą poruszać się tylko i wyłącznie mieszkańcy, więc ruch jest tu znikomy. Reszta trasy to wędrówka kamienistą ścieżką prowadzącą przez piękny las. Idąc z Milówki na Polanę Sucha Góra pokonuje się około 500 m różnicy wzniesień. Dystans jaki trzeba pokonać to około 8 kilometrów w dwie strony. Trasę tę polecam w szczególności na wakacyjne weekendy, kiedy to ruch turystyczny na szlakach jest wzmożony.
Trasa: Milówka (poza szlakiem) – droga przez Ciepałowice – Klaucy – Sucha Góra – Polana Sucha Góra – powrót tą samą trasąDodatkowo poniżej prezentuję mapkę pierwszej części trasy (lepiej widoczna)
Data: 19 czerwiec 2021
Dystans: około 8.40 km
Czas trwania: około 3:00 h (sam przemarsz z siedmioletnim dzieckiem w dwie strony)
Minimalne wzniesienie: 550 m
Maksymalne wzniesienie: 1040 m
Liczba kroków: 14 063
Parametry z aplikacji Huawei Zdrowie
Wpis został zaktualizowany o nowe zdjęcia. Suchą Górę odwiedziliśmy 10 sierpnia 2022 r.
Milówka parking
Naszą wędrówkę zaczynamy w Milówce na ulicy Kolonia Prusów. Samochód zaparkowaliśmy przy szlaku zielonym na Halę Boraczą. Nie ma tu parkingu – trzeba szukać wolnego miejsca na poboczu.
Z miejsca parkingowego kierujemy się w stronę mostu prowadzącego nad Milowskim Potokiem (GPS 49.546962, 19.126806 ). Jest tu punkt czerpania wody Nr 06 – Przeciwpożarowe stanowisko czerpania wody. Za mostem jest Leśniczówka, przy której od razy skręcamy w prawo i idziemy szeroką drogą w górę. Wchodzimy na teren zalesiony – co nas bardzo ucieszyło, ponieważ mimo godziny 16:30 na termometrze były 33 stopnie. W drodze powrotnej na tej drodze leśnej spotkaliśmy sarenki.
Po 400 metrach droga idzie naturalnie w prawo. Już nie było tak fajnie, ponieważ ścieżka była odkryta i słońce dawało się nam we znaki.0.80 km jest rozwidlenie, na którym skręcamy w prawo (kierujemy się na widoczne na poniższym zdjęciu zabudowania na Ciepałowie). Po skręcie droga zamienia się na asfaltową i nadal idzie w górę. Mijamy wspominane zabudowania i droga ponownie skręca – tym razem w lewo.Dalej idziemy dość stromo w górę asfaltową drogą prowadzącą koło polanki. Po drodze podziwiamy widok na Beskid Śląski – okolice Baraniej Góry.1.30 km droga naturalnie zawija w lewo, idziemy między kolejnymi zabudowaniami.Po 200 metrach kończy się asfalt (1.50 km) i zaczyna się szeroka, wygodna droga, która momentami schodzi lekko w dół. Okolica jest czarująca.
1.70 km – droga wchodzi do lasu, jest kamienista i zaczyna piąć się w górę przez jakieś 200 metrów.
1.90 km – koniec podejścia, droga pozostaje nadal kamienista i szeroka. Długo jednak nie nacieszyliśmy się prostą drogą, ponieważ po 100 metrach (2 km) znów czeka nas 'wspinaczka’ pod górę.2.10 km – rozwidlenie, na którym wybieramy drogę idącą w prawo – tę szerszą, pnącą się w górę przez około 300 metrów. Idziemy przez las.2.40 km – koniec podejścia. Droga na chwilę łagodnieje, po czym znów wymaga od nas większego wysiłku.
3 km – wychodzimy z lasu na polanę, na której jest rozwidlenie dróg. Bardzo ważne! Na tym rozwidleniu skręcamy w prawo. My źle skręciliśmy i nadrobiliśmy niepotrzebnie 600 metrów. Po skręcie w prawo ścieżka idzie momentami w górę.
3.40 km – wędrujemy odkrytą, szeroką ścieżką prowadzącą między młodym laskiem. Ścieżka idzie w górę.
Sucha Góra – zachód słońca
Po 300 metrach (3.70 km) dochodzimy do punktu widokowego na zachód z Suchej Góry. Jak się okazuje okolice Suchej Góry są doskonałym miejscem do podziwiania spektaklu zachodzącego słońca. Choć my załapaliśmy się na niego w drodze powrotnej na parking – zdjęcia publikuję teraz, aby nie namieszać za bardzo we wpisie.
To był niesamowity czerwcowy zachód słońca… Zresztą zobaczcie sami 🙂
Od szczytu dzieliło nas około 100 metrowe podejście.
Sucha Góra
3.80 km – dochodzimy do szczytu Sucha Góra, który położony jest 1040 m n.p.m. Szczyt nie jest oznaczony tabliczką, ale za charakterystyczny punkt można uznać widoczny na poniższych zdjęciach betonowy słupek.
Ze szczytu schodzimy lekko w dół na Polanę Sucha Góra.
Polana Sucha Góra
3.90 km – wchodzimy na obszerną polanę, na której są takie same pustki jak na wybranej przez nas trasie. Po 100 metrach decydujemy się skręcić w prawo i kierujemy się wydeptaną ścieżką w kierunku południowym – na ’widok na Tatry’. 4.20 km – docieramy do ulubionego przez nas miejsca na Polanie Sucha Góra, z którego podziwiać można kawał Świata… Widoczny jest Beskid Żywiecki , Tatry oraz Mała Fatra.
Ta przepiękna polana położona jest na północno – wschodnich stokach szczytu Sucha Góra – 1040 m n.p.m., przez który zresztą mieliśmy okazję przechodzić podczas naszej wycieczki. Oczywiście zrobiliśmy sobie tutaj dłuższą przerwę. Na kawę było już za późno… a szkoda… Ale nie zabrakło upragnionego pikniku obfitującego w najróżniejsze smakołyki. Znalazłam chwilę na poczytanie książki na hamaku, a chłopaki na grę w piłkę. Niestety czas w górach kurczy się niemiłosiernie.
Jako ciekawostkę dodam, że 300 metrów poniżej Polany Sucha Góra znajduje się drewniana chatka, w której można zatrzymać się na dłużej. Więcej o chatce przeczytasz w zimowej relacji: Wycieczka na Polanę Sucha Góra z Rajczy.
Zejście do auta poszło nam szybciutko, ale kamieniste podłoże dało się nam we znaki 😅
Jeśli chcesz być na bieżąco z naszymi wycieczkami zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl Zapraszam również na mój Instagram: @greenmagpic
Zdobywamy Szczyty dla Hospicjum 2021
Świetnie prowadzony blog, bardzo ciekawy i rzczowy, dobry dla każdego, kto chce zwiedzić ciekawe miejsca w polskich górach. Sam jednak wypoczywam teraz w innym miejscu, bo wynajmuję pokój w Kudowie Zdrój, no i to tam przede wszystkim zwiedzam. Może jeszcze uda się w te wakacje jechać do miejsca, które opisujesz w tym wpisie, a jak nie, to za rok. pozdrawiam!
bardzo fajnie czyta się twojego bloga;) następnym razem zapraszam na odpoczynek i poczęstunek, jako, że mieszkam w jednym z domków, które mijaliście. Dokładnie tam na skrzyżowaniu gdzie zaczyna się asfalt (brązowy dom z widokiem na Baranią). Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszych wspaniałych wypraw. Do zobaczenia:)
Cudowne miejsce, zwłaszcza ze względu na totalny brak ludzi! A polana…. bajka! Kolejny raz skorzystaliśmy z Waszych poleceń i kolejny raz się nie zawiedliśmy. Pozdrawiamy :))))
I ja się wybiorę Waszym szlakiem. Dziekuje za wskazówki!
Nie ma za co 🤗 Pogoda na najbliższe dni zapowiada się fantastycznie 🙂 Życzę udanej wycieczki 🤗