To był nasz trzeci dzień urlopu w Szklarskiej Porębie. Niestety pogoda tego dnia nie rozpieszczała, od samego rana padał deszcz. Mimo wszystko chcieliśmy wykorzystać ten dzień najlepiej jak mogliśmy. Do południa wybraliśmy się do bardzo interesującego Muzeum Mineralogicznego w Szklarskiej Porębie. Po obiedzie na horyzoncie pojawiło się dłuższe okienko pogodowe, bez zastanowienia wyruszyliśmy na spacer po Karkonoszach. Nie mogliśmy jednak pozwolić sobie na długą i wymagającą trasę, ponieważ deszcz cały czas wisiał w powietrzu. Zdecydowaliśmy się na wycieczkę poza szlakiem na przepiękny karkonoski szczyt Babiniec, który położony jest w obrębie Śląskiego Grzbietu. W okolicy szczytu Babiniec występuje wiele ciekawych formacji skalnych. Jest to mniej uczęszczane miejsce w Karkonoszach, w dniu naszej wycieczki na trasie nie spotkaliśmy żywej duszy.
Na szczyt Babiniec w Karkonoszach nie ma wyznaczonego oficjalnego szlaku turystycznego.
Trasa: Szklarska Poręba, Jakuszyce (poza szlakiem) – Babiniec – powrót tą samą trasą
Dystans: ~ 3 km
Czas trwania: 1h (sam przemarsz w dwie strony z dziewięcioletnim dzieckiem)
Minimalne wzniesienie: 865 m
Maksymalne wzniesienie: 997 m
Babiniec parking
Z centrum Szklarskiej Poręby mieliśmy samochodem jakieś 10 minut drogi na darmowy parking w Jakuszycach (jest to najwyżej położona dzielnica Szklarskiej Poręby), z którego startowaliśmy na Babiniec. Parking znajduje się prawej stronie drogi krajowej nr 3. Dokładne parametry GPS parkingu podaję poniżej.
Z parkingu przeszliśmy przez drogę krajową nr 3 i kierowaliśmy się w górę dawnego stoku narciarskiego w Jakuszycach. Droga początkowo była szeroka i utwardzona, po chwili zamieniła się na ścieżkę wąską i trawiastą.
Po 200 metrach wyszliśmy na szeroką drogę leśną, z której patrząc na prawo doskonale widać nieczynną już Kopalnię kwarcu „Stanisław” w Szklarskiej Porębie. Skręciliśmy w lewo i ruszyliśmy przed siebie szeroką i wygodną drogą leśną. Po drodze mogliśmy podziwiać liczne gatunki roślin, w tym piękną, ale i trującą naparstnicę purpurową oraz leżące przy drodze skały. Nasze pierwsze skojarzenie? 😅 Te skały wyglądają jak pokryty mchem Sniffer z Minecrafta 😍 Nasz dziewięcioletni Namirek, był zachwycony tymi skałami.
0,6 km – nasza szeroka i wygodna droga doprowadziła nas do rozwidlenia, na którym skręciliśmy w prawo.
Kierowaliśmy się w górę szeroką drogą leśną, która zawijała raz w lewo, następnie w prawo.
Skałki na Babińcu
1,2 km – po lewej stronie drogi zauważyć można skałki, należy przy nich skręcić i kierować się wąską niezbyt wygodną ścieżką, która doprowadzi Was pod najwyższy punkt szczytu Babiniec – 997 m n.p.m. My postanowiliśmy wdrapać się na skały, aby zobaczyć, jakie widoki rozciągają się ze szczytu. Jak się okazało podziwiać stąd można szczyty należące do Karkonoskiego Parku Narodowego po czeskiej stronie Karkonoszy.
Babiniec Karkonosze
Następnie wróciliśmy na szeroką drogę leśną i podeszliśmy nią około 100 m na polanę, na której znajdziecie drewnianą chatkę i oznaczenie karkonoskiego szczytu BABINIEC 982 m n.p.m. Podziwiać stąd można karkonoskie szczyty m.in. Szrenicę, szczyty Gór Izerskich, w tym Wysoki Kamień oraz wspomnianą na początku wpisu Kopalnię kwarcu „Stanisław” w Szklarskiej Porębie.
Ale to nie koniec atrakcji w okolicach szczytu Babiniec, po prawej stronie polany wznosi się niesamowita formacja skalna mierząca około 10 m. Te urocze i pokaźne skały zdecydowaliśmy się obserwować tylko i wyłącznie z poziomu polany 😉
Skały pod Babińcem zdjęcia
Wycieczką na Babiniec w Karkonoszach jesteśmy oczarowani. Wystarczy odjechać kawałeczek od centrum Szklarskiej Poręby, aby cieszyć się prawdziwą ciszą , spokojem oraz atrakcyjnymi widokami. Prawdę mówiąc mieliśmy w planach dojście do jeszcze jednej formacji skalnej w okolicy szczytu Babieniec, niestety zaczęło grzmieć. Zdecydowaliśmy się wracać do samochodu. Udało się nam w porę zejść na parking, dosłownie po chwili deszcz lał jak oszalały… Na pewno wrócimy w te rejony przy okazji następnego urlopu w Szklarskiej Porębie 🙂
Inne propozycje wycieczek znajdziesz tutaj:
Zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl i na Instagramie: @greenmagpic