Pilsko z Przełęczy Glinne – trasa z dzieckiem

2Szczyt Pilsko, w oddali widok na Tatry, morze chmur

Pilsko, książę Beskidów – góra, na którą chętnie wracamy…
Pilsko to drugi co do wysokości szczyt w polskich Beskidach, po Babiej Górze (1725 m n.p.m.). Cisza, spokój i fantastyczne widoki. To była nasza kolejna wyprawa na Pilsko. Tym razem, dla urozmaicenia obraliśmy całkiem inną trasę. Wrażenia również były zupełnie inne. Na szlaku były kamienie, skały, wysoka kosodrzewina, a syn pokonał trasę na własnych nogach. Wtedy – początek kwietnia, wczesna wiosna – na szlaku masa śniegu, lód… no i wózek. Na Pilsko „zimą” ruszaliśmy żółtym szlakiem z Korbielowa.

Trasa: Przełęcz Glinne (szlak niebieski) – Las Suchowarski (rozwidlenie szlaków czerwonego i niebieskiego) – Góra Pięciu Kopców – Pilsko – Góra Pięciu Kopców (szlak żółty) – Hala Słowikowa – Hala Miziowa – Schronisko PTTK na Hali Miziowej (szlak czerwony) – Las Suchowarski (połączenie szlaków czerwonego i niebieskiego) – Przełęcz Glinne

Data: 28 sierpnia 2018

Dystans: 13.79 km*

Czas trwania: około 6:00 h (z czteroletnim dzieckiem)

Minimalne wzniesienie: 840 m

Maksymalne wzniesienie: 1596 m

Parametry z aplikacji endomondo

*w obie strony 

Parking Przełęcz Glinne

Wyjazd w Beskidy ponownie wymagał od nas szybkiego zebrania się z łóżka. Pobudka o 4:00 rano, pakowanie i w drogę. Nasz cel: przejście graniczne znajdujące się na Przełęczy Glinne w Korbielowie. Na miejscu, tuż obok pętli autobusowej PKS, znajduje się niestrzeżony parking, który od marca 2019 roku jest płatny.

Znak drogowy informujący nas o parkingu samochodowym płatnym, niestrzeżonym na Przełęczy Glinne w Korbielowie

Aby wejść na interesujący nas szlak, musimy przejść na drugą stronę ulicy. Od razu wchodzimy do lasu. Ruszamy niebieskim szlakiem, biegnącym wzdłuż polsko-słowackiej granicy. Idziemy razem ze szlakiem czerwonym, prowadzącym do Schroniska PTTK na Hali Miziowej.

Drogowskaz na Przełęczy Glinne

W dniu naszej wyprawy na Pilsko w lesie nie brakowało wilgoci, rosy i oczywiście błota. Było rześko, bardzo rześko…

Las na początku szlaku granicznego - Przełęcz GinneLas oświetlony przez wschodzące słońce

jesienne słońce przebijające się przez drzewasłońce oświetlające las

gałąź z pajęczyną pokrytą kroplami wody, zielono - niebieskie tło

Nasz syn po trzech minutach wędrówki wyglądał jak błotny potworek. Poza tym droga była wygodna i prosta. Wokół – cisza, przeplatana śpiewem ptaków. A na niebieskim szlaku – ani żywej duszy.

niebieski szlak graniczny Przełęcz Glinne, mężczyzna z dzieckiem

szczęśliwe, brudne dziecko idące błotnistą ścieżką

mężczyzna z dzieckiem na szlak niebieskim Glinne

Mamy za sobą 1,9 kilometra i zaczyna się pierwsze, dość strome podejście, mierzące około 100 metrów. Następnie znowu idziemy prostą, leśną drogą. Na szlaku nadal błoto… Po 300 metrach droga ponownie zaczyna piąć się ku górze.

kobieta z dzieckiem pokonująca strome podejście na 1.90 km szlaku niebieskiego z Przełęczy Glinne

3,20 km naszej wędrówki, Las Suchowarski i rozwidlenie szlaków: czerwonego z niebieskim. Drogowskaz wskazuje, że skręcając w prawo, kierując się szlakiem czerwonym, dotrzemy po 45 minutach do schroniska na Hali Miziowej. My kierujemy się jednak prosto, niebieskimi znakami na Górę Pięciu Kopców. Do pokonania mamy niejedną przeszkodę w postaci korzeni, kamieni, a nawet połamanego drzewa.

chłopiec przekraczający złamane drzewo na szlaku niebieskim prowadzącym na szczyt Pilsko

Jak to przy dziecku, nie brakuje przystanków na żądanie. „Mamo, tato! Chcę odpocząć, chcę jeść, chcę pić!” i tak co chwilkę 😄 Pora uzupełnić energię i zjeść pyszne ciacho, które na górskim szlaku ma niepowtarzalny smak.

chłopiec odpoczywający na szlaku niebieskim prowadzącym na Pilskouśmiechnięte dziecko odpoczywające z tatą na skałach w lesie

Droga cały czas pnie się w górę. Maszerujemy tunelem z borówek. Na tym odcinku spotykamy starsze małżeństwo (przed osiemdziesiątką), które nie ukrywa zachwytu naszym czterolatkiem maszerującym na szczyt Pilska. Pani nazwała naszego synka „SUPER BOHATEREM” 🙂 Muszę przyznać, że my również nie dowierzaliśmy… Starsi państwo naprawdę świetnie radzili sobie w górskim terenie. Mam nadzieję, że w przyszłości będę z mężem w takiej świetnej formie, jak to przeurocze małżeństwo. Po 4,5 kilometra naszym oczom ukazuje się wzniesienie skalne, które z dołu robi wrażenie. Trzeba się troszkę nagimnastykować, żeby je pokonać.

dziecko pokonujące strome podejście na Pilsko, ojciec pomaga chłopcu

Wdrapujemy się na górę. Wchodzimy na urokliwą polanę, na której nie brakuje krzewów borówek oraz kwiatów wierzbówki kiprzycy, która wzbogaca krajobraz. Jako ciekawostkę dodam, że kwiaty wierzbówki kiprzycy są najczęściej spotykane w Tatrach. Największe skupiska tych pięknych roślin widzieliśmy na Hali Gąsienicowej

Chłopiec z mężczyzną w drodze na Górę Pięciu Kopców, Babia Góra w tlekwiaty wierzbówki kiprzycy na szlaku na PilskoZadowolone dziecko trzymające za rękę tatę, w tle kosodrzewina oraz zamglone krajobrazy górskie

Trzyosobowa rodzina z dzieckiem odpoczywająca na szlaku, w tle kosodrzewina

Dróżka prowadząca na szczyt Pilsko w lecie, zielona trawa, kwiaty oraz kosodrzewinaPodejście na Górę Pięciu Kopcówmotyl ze złożonymi skrzydłami, siezący na żółtych kwiatach

Z tego miejsca podziwiamy również pierwsze górskie krajobrazy.

Ostatnie podejście na Górę Pięciu Kopców od strony Przełęczy Glinne

Idziemy wśród kosodrzewiny. Aplikacja wskazuje, że od parkingu na Przełęczy Glinne przeszliśmy 5 kilometrów i zdobywamy szczyt polskiego Pilska (Górę Pięciu Kopców).

Góra Pięciu Kopców – Pilsko 1535 m n.p.m.

Od właściwego, słowackiego szczytu Pilska dzieli nas jeszcze 10 minut drogi. Piszę o tym, ponieważ sporo osób nie ma zielonego pojęcia, że to nie koniec wędrówki. A naprawdę warto się wysilić i podejść na szczyt, który oferuje nam bogatszą panoramę. Choćby o Orawę oraz (przy dobrej widoczności) Tatry. Po krótkiej przerwie na kocu i zjedzeniu posiłku, ruszamy zielonym szlakiem w kierunku właściwego szczytu Pilska.

Wędrujemy 'chodnikiem’ między kosodrzewiną. Jesteśmy w szoku, że jest ona taka duża. W kwietniu musiało tu zalegać ponad metr śniegu, ponieważ wystawały tylko czubki kosodrzewiny. Miałam wrażenie, że jestem w całkiem innym miejscu.

Pilsko 1557 m n.p.m.

Biała tabliczka wisząca na żółtym słupie z napisem Pilsko 1557 metrów

Ze szczytu rozciąga się rozległa panorama. Możemy podziwiać Beskidy Zachodnie, Tatry, góry słowackie, Orawę oraz wschodnie szczyty Sudetów. Jak zawsze, na szczycie jest wietrznie – otwarta przestrzeń robi swoje. Dodam również, że pogoda zmienia się tu diametralnie, dlatego warto być zaopatrzonym w dodatkową odzież wierzchnią oraz przeciwdeszczową. Ludzi było naprawdę mało, był moment, kiedy byliśmy całkiem sami na Pilsku.

 

Kamienie ułożone na szczycie Pilska, zachmurzone niebo, w tle górySzczyt Pilsko, w oddali widok na Tatry, morze chmurZaśnieżone Tatry widoczne ze szczytu Pilsko, ocean chmur

Krzyż, ołtarz polowy, Msza Święta na Pilsku

Na szczycie Pilska znajduje się charakterystyczny, drewniany krzyż oraz ołtarz polowy. Został on postawiony przez mieszkańców słowackiej wsi Mutne. Co roku, w lipcu, odprawiana jest tu msza święta przez proboszcza tej właśnie wsi.

Krzyż oraz ołtarz polowy na Pilsku, na tle zachmurzonego nieba

Mieliśmy okazję uczestniczyć we Mszy Świętej odprawianej w języku słowackim na Pilsku, w dniu 26 lipca 2019 roku.

Ludzie uczestniczący we Mszy Świętej na Szczycie PilskoMsza Święta na szczycie Pilsko 2019

Nasz synuś uciął sobie słodką drzemkę podczas Mszy Świętej na Pilsku.

dziecko śpiące na szczycie Pilsko

Po zrobieniu kilku zdjęć postanawiamy wracać na Górę Pięciu Kopców. Wiatr sprawiał, że było dość chłodno, a dodatkowo nadciągnęły chmury, które zasłoniły słońce. Maszerujemy zielonym szlakiem między kosodrzewiną, lekko schodząc w dół.

zejście z Pilska wśród soczysto - zielonej kosodrzewiny, zachmurzone niebo

W planach mieliśmy zejście do Schroniska PTTK na Hali Miziowej szlakiem czarnym (tak jak w kwietniu). Zauważyłam jednak żółty szlak (6,5 kilometra), którym jeszcze nie mieliśmy okazji iść na Halę Miziową. Bez zastanowienia skręciliśmy w prawo i ruszyliśmy w nieznane. Uwielbiam przemierzać nowe szlaki – nigdy nie wiadomo, co nas czeka za zakrętem. To był bardzo dobry wybór. Żółty szlak jest atrakcyjny i wymagający.

Uśmiechnięte dziecko siedzące na skałach, oznaczenie żółtego szlaku prowadzącego ze szczytu Pilsko do Schroniska na Hali Miziowej

Jako ciekawostkę dodam, że po prawej stronie, tuż przy żółtym szlaku, znajduje się krzyż. Jak się okazuje, został on postawiony ku pamięci żołnierza kampanii wrześniowej, Franciszka Basika, który poległ za ojczyznę 1 września 1939 roku u zbocza Góry Pięciu Kopców.

Krzyż na szlaku żółtym prowadzącym na Halę Miziową,ku pamięci żołnierza kampanii wrześniowej Franiszka Basika

Przez całą drogę schodzimy stromo w dół. Żółty szlak nie należy do najłatwiejszych, nie brakuje skał i korzeni. Momentami jest bardzo stromo i wąsko.

Mężczyzna pomagający dziecku pokonać strome zejście na szlaku żółtym idącym na Halę Miziową

Praktycznie przez cały czas drogę urozmaicają nam zachwycające widoki. Świeżutkie powietrze, śpiew ptaków, praktycznie pusty szlak – mi, nie potrzeba nic więcej do szczęścia…

W powietrzu było już czuć jesień. Liście nieśmiało nabierały żółtych barw… Na krzakach nie brakowało pomarańczowej jarzębiny. Powoli witamy wrzesień. Och, jak ja nie mogę się już doczekać pełni jesieni na górskich szlakach!

Mężczyzna z dzieckiem na Hali Słowikowej, nad Halą Miziową

Jarzębina czerwona, szlak żółty na Halę Miziową

Mamy okazję zobaczyć paralotniarza, który 'zlatuje’ wprost ze szczytu Pilska… Och… jaki szczęściarz, pomyślałam…

Paralotniarz, szlak żółty prowadzący do schroniska na Hali Miziowej, mężczyzna z dzieckiem podziwiający paralotniarza

Cały czas schodzimy stromo w dół. Momentami trzeba bardzo uważnie stawiać kroki. Na szlaku mamy do pokonania liczne głazy. Dla naszej pociechy to całkiem niezła przygoda.

Przeszliśmy żółtym szlakiem około półtora kilometra i naszym oczom ukazało się Schronisko na Hali Miziowej. Przed nami ostatnia prosta i jesteśmy na miejscu (jupi).

dziecko biegnące w stronę Schroniska PTTK na Hali Miziowej

Hala Miziowa – Schronisko na Hali Miziowej

Tablica Schronisko Górskie PTTK na Hali Miziowej

Docieramy na Halę Miziową, która położona jest na wysokości około 1330 m n.p.m. Jest to najwyżej usytuowane schronisko w polskich Beskidach. Oferuje turystom noclegi (90 miejsc) oraz kuchnię domową. Na terenie schroniska działa restauracja oraz bar szybkiej obsługi. Jest nawet sala konferencyjna. Oczywiście w schronisku wbijamy pieczątki do książeczek akcji „Zdobywamy Szczyty dla Hospicjum” oraz nabywamy kolejną odznakę turystyczną dla naszego Smyka.

Kawa Latte zamówiona w Schronisku PTTK na Hali Miziowej

W sierpniu 2018 roku obok schroniska działał grill bar (w budynku starego schroniska), z którego w okresie letnim zapachy unosiły się nad całą halą. Niestety, pod koniec roku 2018 (21 grudnia) budynek spłonął.

Nieistniejące od 21 grudnia 2018 roku stare schronisko na Hali Miziowej oraz budynek nowego schroniska PTTK na Hali Miziowej
Zdjęcie zrobione 28 sierpnia 2018 roku
schronisko PTTK na Hali Miziowej
Zdjęcie zrobione 26 lipca 2019 roku

Byliśmy zaskoczeni małą ilością ludzi przy schronisku. Było naprawdę spokojnie i kameralnie. Naszego synka najbardziej ucieszył potoczek płynący nieopodal grill baru. Bez wahania rozłożyliśmy koc na brzegu potoku i wygrzewaliśmy się w słońcu. Syn nie odpoczywał… bawił się w najlepsze w potoku. Zastanawiam się, skąd on bierze tyle energii.

Mężczyzna odpoczywający na kocu przy schronisku na Hali Miziowej

Z okolic schroniska na Hali Miziowej doskonale widać Królową Beskidów – Babią Górę. Zimą to miejsce tętni życiem. Dzieje się tak za sprawą licznych wyciągów narciarskich. To istny raj dla osób kochających zimowe szaleństwo. Podczas naszej zimowej wyprawy na Pilsko spotkaliśmy grupkę sympatycznych ludzi zdobywających szczyt na skiturach.

uśmiechnięty chłopiec na huśtawce na Hali Miziowejchłopiec bawiący się w potoku, koło mostku w sąsiedztwie schroniska na Hali Miziowej

Zdjęcie z kwietniowej wyprawy i Królowa Beskidów – Babia Góra w tle

Od schroniska kierujemy się szlakiem czerwonym. Schodzimy bardzo stromo w dół, obok wyciągu narciarskiego.

chatka wyciągu na Hali Miziowej na tle kolorowej trawy oraz zachmurzonego nieba

Po pokonaniu stromego zejścia skręcamy w prawo. Przechodzimy około 200 metrów i wchodzimy do lasu. Od tego momentu znajdujemy się w Rezerwacie Przyrody Pilsko. Droga jest przyjemna, momentami trochę mroczna. Na 9. kilometrze mamy do pokonania 250-metrowe podejście.

Kobieta idąca przez Las Suchowarski - szlak czerwonyRodzina w Lesie Suchowarskim na szlaku czerwonym

Tablica informująca - Rezerwat Przyrody Pilsko

Dalej idziemy przez las. Do pokonania mamy jeszcze niecałe półtora kilometra. Dochodzimy do miejsca, w którym łączą się szlaki: nasz czerwony i niebieski, którym ruszaliśmy rano z Przełęczy Glinne. Drogowskazy w tym miejscu wskazują nam jeszcze 30 minut drogi do Przełęczy Glinne.

Przez cały ten czas ścieżka prowadzi stromo w dół. Oczywiście trzeba zachować ostrożność. Po całym dniu spędzonym na szlaku, o godzinie 17:40 docieramy na parking na Przełęczy Glinne. Do domu wracamy naładowani pozytywną energią i z porządną dawką wspaniałych wspomnień.

Podsumowanie

Pilsko zachwyca o każdej porze roku… Zarówno w zielonej, jak i białej odsłonie budzi wiele emocji. Nie warto ograniczać się do jednego wyjścia na ten wspaniały szczyt. Białe Pilsko to niesamowita przestrzeń, której nie da się opisać słowami. Odnosi się wrażenie, że jest się na zupełnie innym szczycie. Zimą zdobycie Pilska jest nieco trudniejsze, mimo to wysiłek jest wart zachodu. Zachęcam do zobaczenia, jakie fantastyczne warunki panowały na Pilsku w lutym – OPIS TUTAJ: Zimowy szlak na Pilsko

Góry uczą smaku rzeczy prostych, takich, których nie doceniamy. S.Biel

Zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku:  Blog szlakowe.pl i na Instagramie: @greenmagpic

Media społecznościowe Facebook i Instagram

Z przyjemnością dodam, że jest to kolejny szczyt zdobyty w akcji: Zdobywamy Szczyty dla Hospicjum.

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *