Już trzy razy mieliśmy przyjemność odwiedzić Przełęcz Przysłop Potócki w Beskidzie Żywieckim należący do grupy Wielkiej Raczy (Worek Raczański), na którym w sezonie letnim działa Studencka Baza Namiotowa. Za każdym razem szliśmy zielonym szlakiem bazowym prowadzącym z Rycerek Leśniczówka. Stwierdziłam, że najwyższa pora opisać tę trasę. Mamy związanych z tym miejscem naprawdę sporo wspaniałych wspomnień, zdążyłam również nazbierać sporo zdjęć, które oczywiście wykorzystam we wpisie. Trasa jest dość krótka (idealna na zimowe wypady), ale za to pierwsza jej część dość stromo pnie się w górę. Dwa razy – rok temu w Boże Narodzenie, jak i w tym roku końcówką listopada Przysłop Potócki przywitał nas zimową, iście bajkową scenerią – mimo, że w naszym rodzinnym mieście śniegu było jak na lekarstwo. Nasza ostatnia wycieczka 12 grudnia dała nam szansę zobaczyć całkiem inne oblicze tego miejsca. Towarzyszył nam wtedy mój sześcioletni Siostrzeniec, który schodząc na parking do Rycerek kilka razy powtarzał mi: „Ciociu, super była ta wyprawa!”. Myślę, że to są najlepsze rekomendacje dla tego szlaku 😉
Trasa: Rycerki Leśniczówka (zielony szlak bazowy) – Przełęcz Przysłop Potócki / Studencka Baza Namiotowa – powrót tym samym szlakiem
Data: 25 grudzień 2019 / 29 listopad oraz 12 grudzień 2020
Dystans: około 4.20 km
Czas trwania: około 2 h (sam przemarsz z sześcioletnim dzieckiem, zimowe warunki)
Minimalne wzniesienie: 654 m
Maksymalne wzniesienie: 884 m
Parametry z aplikacji Google Fit
Rycerki parking
Samochód zostawiamy na bezpłatnym parkingu w miejscowości Rycerki Leśniczówka, zaraz przy interesującym nas zielonym szlaku bazowym. Dokładne parametry parkingu zamieszczam poniżej.
Z wiszącej na drzewie tabliczki dowiadujemy się, że na Przysłop Potócki powinniśmy dojść w przeciągu 40 minut. Nam ze względu na lekko zimowe warunki (świeży, miękki śnieg) czas dojścia do bazy namiotowej nieco się wydłużył. Nie wspominając o licznych przerwach na zjazdy na sankach podczas podejścia 😉 Syn nie mógł się już od dawna doczekać białego puchu w Beskidach. Nie mogliśmy Mu odebrać tej przyjemności.Nasz zielony szlak bazowy z parkingu prowadzi przez potok, który w dniu naszej wycieczki nie był zbytnio do przejścia ze względu na dość dużą ilość wody. Poza tym było zimno i nie chcieliśmy, aby syn się niepotrzebnie zmoczył. Zdecydowaliśmy się obejść potok bokiem. W tym celu z parkingu skręcamy w prawo na asfaltową drogę (główna droga), robimy dosłownie parę kroków i za mostkiem ponownie skręcamy w prawo – schodzimy z drogi asfaltowej i przechodzimy „na dziko” do ścieżki, na której wytyczony jest zielony szlak bazowy na Przysłop Potócki.
Zielony szlak bazowy wchodzi w las i zaczyna piąć się dość stromo w górę. Muszę zaznaczyć, że szlak jest naprawdę bardzo dobrze oznaczony. Nie ma możliwości zgubienia go. Po 240 metrach dostrzegamy na drzewie oznaczenie zielonego szlaku bazowego ze strzałką (tuż przy rozwidleniu). My nie skręcamy w prawo, lecz zgodnie z oznaczeniami kierujemy się nadal prosto przed siebie. Droga jest szeroka i zaśnieżona. Gdy nie zalega na niej śnieg to trzeba być przygotowanym na kamieniste, mało wygodne podłoże.
Po przejściu około 600 metrów, po lewej stronie dostrzegamy cudowną, drewnianą chałupkę, którą mijamy i kierujemy się nadal stromo w górę leśną ścieżką. Wędrówka nie idzie nam za sprawnie, ponieważ śnieg jest miękki. Na dodatek w dniu naszej wycieczki po szlaku płynął potok, który miejscami był zamrożony. Nie byłoby to aż tak problematyczne, gdyby nie suche liście, które przykrywały oblodzenia. Mamy za sobą 1.40 km i ścieżka staje się wąska, na chwilę łagodnieje. Po drodze musimy pokonać przeszkodę w postaci połamanego drzewa.
Po chwili naszym oczom ukazuje się kolejne podejście. Patrząc za siebie, przy dobrej widoczności mamy okazję podziwiać beskidzkie krajobrazy.
1.90 km na horyzoncie kolejna 'górka’, która doprowadzi nas do Studenckiej Bazy Namiotowej Przysłop Potócki.Po pokonaniu podejścia skręcamy w prawo na polanę, na której znajduje się Studencka Baza Namiotowa Przysłop Potócki. Do samej bazy musimy pokonać jeszcze z 100 metrów.
Przełęcz Przysłop Potócki
Aplikacja wskazuje, że od parkingu przeszliśmy około 2 km. Jesteśmy na Przełęczy Przysłop Potócki, która położona jest 845 m n.p.m. pomiędzy Bendoszką Wielką, a Praszywką Wielką. Z przełęczy rozciąga się bajeczny widok na Beskid.
Na drzewie jest zamontowana huśtawka, z której chętnie za każdym razem korzystamy 😉
Studencka Baza Namiotowa Przysłop Potócki
Studencka Baza Namiotowa prowadzona jest tu od 2007 roku przez Oddział Uczelniany PTTK z Gliwic. Czynna jest w sezonie letnim. Jest tu kilka drewnianych chatek, toaleta sławojka oraz miejsce wyznaczone do mycia. Jak można wyczytać na tablicy ogłoszeń Studencka Baza Namiotowa Przysłop Potócki w 2020 roku działała praktycznie do końca września (27.09).
Ze względu na położenie między dwoma szczytami baza namiotowa jest idealnym miejscem wypadowym na Praszywkę (szlak niebieski) oraz Bendkoszkę Wielką (szlak niebieski w przeciwnym kierunku), dalej do Schroniska Przegibek (szlak czarny z Bendoszki Wielkiej / szlak zielony).
Więcej informacji znajdziesz na oficjalnej stronie: Studencka Baza Namiotowa Przysłop PotóckiZrobiłam zdjęcie cennika obowiązującego w sezonie letnim w 2020 roku na Studenckiej Bazie Namiotowej Przysłop Potócki.Zdecydowaliśmy się wejść do jednej z chatek i ogrzać się przy ciepłej kawce, szamając przy tym ciasto. Chatka w środku była bardzo zadbana i pełna górskiego klimatu. Jak wyczytałam na oficjalnej stronie bazy poza sezonem można korzystać z bazy – na własną odpowiedzialność. Oczywiście miejsce to trzeba zostawić w nienaruszonym stanie oraz trzeba zabrać ze sobą śmieci.
Rok temu w Boże Narodzenie w jednej z chat wisiał cytat z książki „W syberyjskich lasach” – Sylvain Tesson, który doskonale pasował do klimatu tego miejsca ❤
„Dopóki będą istniały drewniane chaty w głębi lasu, nic jeszcze nie jest stracone”.
Poniżej zamieszczam kilka pamiątkowych ujęć z okolic Studenckiej Bazy Noclegowej Przysłop Potócki.
Na parking wracamy tym samym szlakiem. Zejście idzie nam oczywiście sprawniej, choć musimy być ostrożni przez licznie występujące oblodzenia na szlaku. Trasę polecam każdemu! Miejsce to jest mało uczęszczane – oczywiście poza sezonem letnim. Można wtedy nacieszyć się ciszą oraz spokojem nawet w weekend. Latem natomiast można przeżyć tu cudowną przygodę korzystając z bazy noclegowej.
A panujący tu klimat… Przyciąga jak magnes 💙 Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi wpisami zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl Zapraszam również na Instagram: @greenmagpic
Zdobywamy szczyty dla Hospicjum 2020