Spis treści
»„Miłości do gór nauczyć się nie można. Trzeba je pokochać z samego siebie.”
Walery Goetel

Czas trwania: prawie 7 h (z dzieckiem i wózkiem)
Minimalne wzniesienie: 562 m
Maksymalne wzniesienie: 1276 m
Parametry z aplikacji endomondo
Żabnica Skałka parking
Swoją wycieczkę zaczynamy w Żabnicy Skałka– skrzyżowanie ulic: ŚmiechaorazBoraczej. Do dyspozycji turystów jest tu sporo darmowych miejsc parkingowych. Jednak w niedzielę o godzinie 9:30 parking jest już pełny.
Parametry GPS parkingu: 49.560245, 19.187668 Wycieczkę zaczynamy drogą asfaltową kierując się szlakiem zielonym. Ogólnie ten szlak wydaje mi się rzadziej wybierany przez turystów. Droga jest bardzo przyjemna i mało ruchliwa. Wokół zobaczyć można sporo domków letniskowych, które nadają charakteru temu miejscu. Wiele z nich to urokliwe, drewniane chatki. Po przejściu 1,20 km dochodzimy do rozwidlenia. W tym miejscu jest parking z którego również można skorzystać i skrócić podejście asfaltem. Skręcamy w lewo i idziemy cały czas prosto nadal asfaltową drogą. Szum potoku urozmaica nam wędrówkę.
Po przejściu kolejnego odcinka (1,20 km) przechodzimy przez drewniany mostek i skręcamy w lewo. Od teraz możemy pożegnać się z asfaltem i zaczyna się prawdziwa przygoda. Od tej pory droga bardzo różnorodna: kamienista, błotnista, pokryta lodem i śniegiem. Do tego stroma, praktycznie przez cały czas.
Po pokonaniu bardzo stromego podejścia czeka nas odcinek spokojnej wędrówki. Jednak nie na długo, ponieważ zaraz znowu będziemy musieli się trochę wysilić.Dróżka cały czas jest wąska i urokliwa…
Daleko w tle zaśnieżony stok Góry Żar
Hala Pawlusia 1184 m n.p.m.
Hala Pawlusia to wspaniałe miejsce, bardzo widokowe i nasłonecznione. Mimo zimowej aury tej wiosny w górach wróciliśmy z czerwonymi nosami i przyczyną nie był mróz, ale słońce, które je spiekło. Mamy tu do dyspozycji ogromną przestrzeń. Kiedyś na hali były wypasane owce. Miejsce przez które przechodzi sporo turystów, ponieważ prowadzą przez nią aż trzy szlaki turystyczne. Nie jest to jednak w ogóle odczuwalne. Hala jest wspaniale zlokalizowana. Można z niej podziwiać Pilsko, Babią Górę (strona wschodnia) oraz Baranią Górę i Skrzyczne (strona zachodnia). Mogłabym tak tu siedzieć i siedzieć i rozkoszować się widokami.
Nie ma nic lepszego niż piknik w górach. Syn pokonał prawie całą trasę do hali na własnych nóżkach (w wózku przejechał zaledwie 500 metrów). Byliśmy z Niego DUMNI. W sumie nie miał wyjścia, ponieważ podejścia były bardzo strome i wąskie. Gdyby nie Jego determinacja musielibyśmy zawrócić. Napotkani ludzie z niedowierzaniem i zachwytem patrzyli na naszego niespełna czteroletniego synka. Z zawstydzeniem zerkał jak Mu mówili, że jest dzielny. Wspominałam już we wcześniejszych wpisach, że w górach zwykła zupka nabiera niewyobrażalnego smaku. I będę to jeszcze niejednokrotnie powtarzać. Termos z ciepłą zupą to obowiązkowy ekwipunek z małym podróżnikiem.Uwielbiam te nasze górskie pikniki. W torbie mamy zawsze bułki, ser, kabanosy i jakąś sałatkę ze świeżych warzyw. Widok na Babią Górę oraz Pilsko
Na zdjęciu powyżej droga naRysiankę . Zdjęcie zrobione z Hali Pawlusia. Od tego miejsca do szczytu dzieli nas około 25 minut drogi. Czeka nas teraz bardzo przyjemna trasa z widokiem na Pilsko oraz Babią Górę . Zaśnieżona droga wygląda naprawdę magicznie.
Jako ciekawostkę dodam, że na Rysiankę oraz na Halę Lipowską prowadzi również szlak papieski . Jak się okazuje Beskid Żywiecki był bardzo często odwiedzany przez Papierza oraz bardzo bliski Jego sercu. Po drodze spotkamy sporo oznakowań drogi papieskiej oraz ołtarzyków. Przytoczę cytat, który Jan Paweł II przekazywał młodzieży wędrującej po górach u Jego boku:
W górach chodź zawsze tak, aby nie gubić znaków… Karol Wojtyła
Rysianka 1322 m n.p.m. oraz Hala Rysianka 1254 m n.p.m.
Licząc od początku trasy czyli z Żabnicy Skałka odcinek który dotychczas pokonaliśmy to 7.70 km. Na szczycie jest Schronisko Górskie PTTK Rysianka oraz wyciąg narciarki. Jednak końcem marca brakuje chętnych na zimowo / wiosenne szaleństwa na stoku. Spotkać można pojedynczych narciarzy korzystających z nart biegowych. Z Rysianki rozciągają się piękne widoki. Można podziwiać między innymi wyłaniające się w oddali Tatry. Niestety widoczność w dniu naszej wycieczki nie była za dobra.
Z Rysianki postanowiliśmy podejść troszkę niżej na Halę Rysiankę . W kwietniu na tej hali można podziwiać krokusy. Ponoć największy wysyp krokusów przypada na pierwszy tydzień kwietnia.
Po zrobieniu kilku zdjęć wróciliśmy pod budynek schroniska i udaliśmy się w dalszą podróż.
Ruiny chatki nad Schroniskiem Górskim PTTK Rysianka
Kierując się z Rysianki na Halę Lipowską na naszej drodze pojawia się sporo tablic informujących nas o tym, że przebywamy na terenie „Rezerwatu Przyrody Lipowska„ . Będziemy teraz raźnie maszerować leśną drogą. Czas przejścia to około 15 minut. Na tym odcinku również możemy podziwiać wynurzające się w oddali Tatry.
Hala Lipowska 1324 m n.p.m.
Na Hali Lipowskiej możemy ogrzać się w schronisku, zjeść obiad. Przy schronisku znajdziemy mapkę oraz szczegółowy opis szlaków biegnących z Hali Lipowskiej. Jest to bardzo urokliwa okolica. Znajduje się na niej nieduża kapliczka oraz krzyż.
Od Hali Lipowskiej dzieli nas 1,50 h drogi do Hali Boraczej. Ruszamy dalej w kierunkuHali Cukiernica. Trasa, którą będziemy teraz pokonywać jest momentami bardzo wąska, do pokonania mamy również jeden niebezpieczny (szczególnie w zimowych warunkach) odcinek biegnący przy stromym zboczu.
Tak jak wspominałam podczas wędrówki czeka na nas sporo odcinków przy stromych zboczach. Po ich pokonaniu docieramy do ‚odkrytych’ dróżek, które były dla mnie zbawieniem ponieważ temperatura spadała i robiło się coraz zimniej.
Widoki na trasie do Polany Cukiernica
Jak to na szlaku – trzeba pokonać niejedną przeszkodę.
Polana Cukiernica 905 m n.p.m.
Polana, o której mało się wspomina, a moim zdanie jest równie ciekawym i widokowym punktem.
Po dojściu pod Halę Boraczą kierujemy się szlakiem czarnym . Zostaje nam 45 minut do Żabnicy Skałka. Początkowo idziemy kamienistą drogą przez las. W dniu naszej wycieczki poza kamieniami na szlaku zalegało błoto oraz lód. Końcówka trasy to spokojna droga asfaltowa około 1,70 km wzdłuż rzeki.
Bez dwóch zdań wzbudzaliśmy ogromne zainteresowanie na szlaku. Trasa, która nie należy do łatwych z dzieckiem i wózkiem. Jeden z napotkanych mężczyzn powiedział, że przez długi czas będzie o nas opowiadał znajomym. Bardzo miło, że ludzie tak pozytywnie nas odbierają. Przytoczę tu też cytat Pani, która powiedziała, że „jak się chce, można wszystko.” Dokładnie ograniczenia siedzą w naszej głowie.
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi wpisami zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl Zapraszam również na Instagram: @greenmagpic
Pięknie Pani opisuje i dokumentuje swój pobyt na szlaku, Ja dość przypadkowo trafiłem na stronę szlakowe.pl szukając opisu trasy z Żabnicy na Rysiankę i jestem pod wielkim wrażeniem dokładności i rzetelności Pani opisów.Też jestem bielszczaninem a Moja przygoda z górami dopiero się rozpoczyna mimo że mam już swoje lata w sierpniu zaliczyłem Magurkę Wilkowicką,Szyndzielnię ,Klimczok i Błatnią a także Baranią Górę trasą z Przybędzy przez Magurkę Radziechowską i Wiślańską oraz Pilsko z Korbielowa na tę sobotę przewidziana jest wspomniana Rysiankę,Lipowska i Boraczą,w tym roku może jeszcze Babia Góra. Materiały które Pani publikuje są dla Mnie bardzo pomocne bo według nich mogę sobie zaplanować moją wędrówkę wiedząc co może Mnie po drodze spotkać.Pozdrawiam i życzę dalszych zdobyczy.
Witam serdecznie 🙂 Na wstępie: bardzo dziękuję za ten obszerny, pozytywny komentarz odnośnie mojego opisu trasy z Żabnicy na Rysiankę – wkładam wszelkich starań, aby wpisy były jak najbardziej pomocne i szczegółowe. Dziękuję również za podzielenie się ze mną szczytami, które zdobył Pan w poprzednim miesiącu. Z całego serca: Gratuluję! Jest ich naprawdę dużo – oby tak dalej! 🙂 Na pewno Pan zauważył, że chodzenie po górach wciąga… Przypuszczam, że przed Panem jeszcze wiele pięknych chwil na szlaku. Pozdrawiam, życzę udanej soboty na Rysiance – przede wszystkim, żeby pogoda dopisała 😎