Podczas naszego dwutygodniowego, bardzo aktywnego urlopu nad morzem w malowniczej Ustce (województwo pomorskie) zdecydowaliśmy się na wycieczkę do Koszalina (województwo zachodniopomorskie). A wszystko za sprawą Pętli Tatrzańskiej, która skusiła nas swoją nazwą. Szlak żółty w Koszalinie wyznaczony został przez koszaliński oddział PTTK – PTTK Koszalin. Trasa prowadzi przez piękny las, który końcem czerwca prezentował się bajecznie. On po prostu eksplodował zielenią. Od razu zdradzę Wam, że na szlaku są momenty, w których leśne ścieżki pną się bardzo stromo w górę. Jestem skłonna napisać, że można poczuć się tu jak na górskim szlaku 😍 Byliśmy pozytywnie zaskoczeni. Wybierając się w te strony warto ubrać wygodne obuwie. Przejście większej części Pętli Tatrzańskiej to nie jedyna atrakcja podczas proponowanej przez mnie wycieczki. Odwiedzimy również najwyższy szczyt należący do pasma Góry Chełmskiej noszący nazwę Krzyżanka (136.2 m n.p.m.) oraz znajdującą się na niej wieżę widokową na Górze Chełmskiej. Wybierając się tu warto zarezerwować sobie około trzy godzinki (nie wliczając w to dojazdu do Koszalina).
Trasa: Pętla Tatrzańska Koszalin (szlak żółty) – Góra Chełmska (wieża widokowa)
Data: 24 czerwiec 2020
Dystans: 11.40 km
Czas trwania: 2:50 h (sam przemarsz z sześcioletnim dzieckiem w dwie strony)
Minimalne wzniesienie: 71 m
Maksymalne wzniesienie: 175 m
Parametry z aplikacji endomondo
Pętla Tatrzańska parking / Góra Chełmska parking
Postaram się Wam przybliżyć przebieg szlaku żółtego oraz przedstawić naszą propozycję dostania się na Górę Chełmską. Zrobimy bardzo fajną, atrakcyjną pętlę, która doprowadzi nas do miejsca startu czyli do poniższego parkingu. Parking jest bezpłatny, znajduje się na ulicy Słupskiej w sąsiedztwie wejściu na tren Sanktuarium Matki Bożej.
Osoby, które nie są zainteresowane dłuższą wycieczką mogą udać się od razu w stronę najwyższego szczytu pasma Góry Chełmskiej. Wystarczy przejść przez widoczną na poniższym zdjęciu bramę i podejść szeroką drogą asfaltową około 200m. Jak się domyślacie, nas nie usatysfakcjonowałby taki krótki spacer 😉My wieżę widokową na Górze Chełmskiej zostawiliśmy sobie na sam koniec. To miała być taka wisienka na torcie. Po zaparkowaniu samochodu od razu przechodzimy przez jezdnię i kierujemy się chodnikiem wzdłuż ulicy Słupskiej (w kierunku Słupska 😄).Po około 600 metrach mijamy tablicę LASÓW PAŃSTWOWYCH – Leśny Kompleks Promocyjny, Lasy Środkowopomorskie, następnie skręcamy w prawo i żegnamy się z asfaltem. Wchodzimy na leśną ścieżkę, którą prowadzi interesujący nas szlak żółty. Na początku ścieżka schodzi lekko w dół, aby zaraz iść leciutko w górę.
Po przejściu 1 km od parkingu mamy do pokonania dwie górki, za którymi ścieżka zaczyna schodzić lekko w dół, ale tylko na chwilę. Po 200 metrach (1.20 km) ścieżka znów prowadzi nas ku górze.
Ogólnie rzecz biorąc większa część szlaku żółtego będzie się tak prezentować: przez moment będziemy wspinać się pod górę, aby zaraz zbiegać w dół. Na to musicie być przygotowani 😁 Tak jak już wspominałam – niektóre wzniesienia są tu konkretne, krótkie ale strome…
1.50 km – rozwidlenie – nasz żółty szlak odbija w prawo, po czym zaczyna schodzić bardzo stromo w dół.Po chwili dochodzi do nas szlak czerwony (im. Józefa Chrząszczyńskiego), a droga zaczyna iść bardzo stromo w górę. Po pokonaniu krótkiego podejścia szlak łagodnieje. Po czym znów idzie pod górę.
1.80 km – kolejne bardzo strome, a przy tym śliskie podejście, które po chwili schodzi bardzo stromo w dół.
Po około 200 metrach (2 km) szlak czerwony skręca w lewo, a nasz żółty idzie nadal prosto. Do pokonania mamy kolejną wymagającą górkę, za którą schodzimy w dół.
Na pewno nie będziecie zdziwieni – przed nami do pokonania było kolejne podejście 😅Aplikacja wskazuje, że dotąd pokonaliśmy 2.70 km. Leśna ścieżka prowadzi przy ogrodzeniu. Za ogrodzeniem ścieżka standardowo schodzi w dół, aby po chwili znów iść w górę.
Około 3 km wychodzimy z lasku, po prawej stronie jest polanka. Ścieżka staje się wygodna i niewymagająca.
Po chwili szlak żółty skręca w lewo i wchodzi ponownie w las (znaki żółte są tu kiepsko oznakowane – bądźcie czujni!). Dalej wędrujemy wąską ścieżką, kierujemy się prosto. Na szlaku póki co nie spotkaliśmy żywej duszy. Byliśmy tu tylko my i otaczająca nas natura.3.80 km przecinamy drogę leśną, za którą jest kolejne dość strome podejście. Po pokonaniu wspomnianego podejścia idziemy wąską ścieżką.
Na 4 km szlak żółty skręca w prawo, a ścieżka lekko pnie się w górę. Po 200 metrach (4.20 km) znaki żółte skręcają w lewo i wychodzimy na szeroką leśną drogę. Po kolejnych 200 metrach (4.40 km) wychodzimy z lasku, nasz żółty szlak skręca w lewo. Idziemy wzdłuż jezdni prowadzącej z Koszalina do Maszkowa. Po chwili dochodzimy do szlabanu, przy którym znajduje się parking.
Za szlabanem skręcamy w lewo. Idziemy szeroką leśną drogą, jest to droga pożarowa nr. 6. Mijamy tabliczkę informującą nas, że wchodzimy na teren wojskowy. 5.30 km – szlak żółty skręca w prawo. Dochodzimy do miejsca przygotowanego z myślą o strudzonych wędrówką turystach. Do dyspozycji turystów jest tu stolik z ławkami. My się nie zatrzymujemy – kontynuujemy wędrówkę żółtym szlakiem – szeroką leśną drogą, która momentami schodzi w dół.Następnie wchodzimy do bardzo ładnego, świerkowego lasu. Jest tu sporo krzaczków borówek. Oczywiście nasz syn nie przeszedł obok nich obojętnie. Wędrówkę urozmaicał nam śpiew ptaszków. Na szlaku żółtym zaczęły pojawiać się śladowe ilości piasku.
5.80 km przecinamy ścieżkę, przez którą biegnie szlak czerwony – my idziemy nadal prosto. Jest tu drewniana tabliczka z napisem ŚCIEŻKA PRZYRODNICZA. Dalej wędrujemy przyjemną, leśną ścieżką.
Około 6.10 km wychodzimy na szeroką drogę, po której zapewne jeżdżą czasem samochody. Sami byliśmy na tym odcinku mijani przez samochody budowlane. Nasze żółte znaki skręcają w lewo. Jest tu przygotowana dla turystów wiata wypoczynkowa ze stolikiem. Jest to miejsce łączenia się szlaków. Dochodzi tu do nas szlak czarny (ŚWIĘTYCH GÓR im. Jana Pawła II). Zdecydowaliśmy się tu na chwilę odpoczynku. W końcu od parkingu nie robiliśmy dłuższej przerwy.Po skręcie w lewo szeroka droga zaczyna schodzić w dół. Na trasie pojawiają się pojedynczy biegacze. Pod butami mamy coraz więcej piasku. Kierujemy się żółto – czarnym szlakiem.6.80 km dochodzimy do rozwidlenia. Nie dostrzegliśmy tu na żadnym z drzew oznaczenia dalszego przebiegu szlaku żółtego. My zdecydowaliśmy się skręcić w prawo. Po czym czekała na nas dalsza wędrówka szeroką, leśną drogą.Po 500 metrach (7.30 km) szlak żółty ponownie skręca – tym razem jednak w lewo. Trasa jest nadal niewymagająca i przyjemna. Można śmiało napisać, ze strome podejścia idą w niepamięć 😄
7.90 km dochodzi do nas szlak niebieski (SZLAK PORWANEGO KSIĘCIA). Droga po chwili naturalnie zawija w prawo.
Na drzewie dostrzegamy wykrzyknik, który informuje nas, że nasz żółto – niebieski szlak będzie za moment skręcał w lewo. Tym sposobem żółto – niebieskie znaki doprowadzają nas do ulicy Słupskiej, teraz będziemy kontynuować naszą wędrówkę wzdłuż tej ulicy.Pokonujemy krótkie podejście i skręcamy w lewo. Idziemy chodnikiem prowadzącym wzdłuż jezdni w kierunku parkingu, na którym zostawiliśmy 10 kilometrów temu nasz samochód 😉10.60 km – dochodzimy do parkingu leśnego KARNIESZEWICE przy ulicy Słupskiej. Przechodzimy przez jezdnię i wchodzimy w las na szlak czerwono (im. Józefa Chrząszczyńskiego) – czarny (ŚWIĘTYCH GÓR im. Jana Pawła II), którym będziemy kierować się na Górę Chełmską. To jest również bardzo przyjemna oraz spokojna część trasy. Po chwili dochodzimy do trasy rowerowej CHEŁMSKA TRAILS w Koszalinie, która skręca w prawo (zakaz pieszych). My idziemy nadal prosto, wygodną, leśną ścieżką.10.90 km – rozwidlenie, szlak czerwono – czarno skręca w prawo.Po chwili skręcamy w lewo, dochodzi do nas szlak niebieski (SZLAK PORWANEGO KSIĘCIA). Idziemy drogą leśną, lekko pnącą się w górę. Podchodzimy kawałeczek i szlak czerwono – czarno – niebieski ponownie skręca w prawo. Dochodzi tu do nas jeszcze szlak żółty.
Góra Chełmska w Koszalinie
Aplikacja wskazuje, że dotychczas pokonaliśmy dystans równy: 11.20 km. Dochodzimy do najwyższego szczytu pasma Góry Chełmskiej – Krzyżanka – 136,2 m n.p.m. Nasz syn miał ochotę na małe co nieco. W sezonie letnim działa tu bufet, w którym można zakupić coś do jedzenia, picia, czy też zaopatrzyć się w jakąś pamiątkę wprost z Góry Chełmskiej. Jako, że naszą wycieczkę chcieliśmy zaliczyć do akcji Zdobywamy Szczyty dla Hospicjum zapytałam Panią obsługującą sklepik o pieczątkę. Sympatyczna sprzedawczyni poinformowała mnie, że pieczątka powinna być w wieży widokowej (tak też było).
Góra Chełmska – Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej
Poniżej mam dla Was trochę historii wprost z Góry Chełmskiej, które przeczytacie na jednej z tablic informacyjnych w rejonach Sanktuarium:
„Sanktuarium położone jest na terenie Góry Chełmskiej. Najwyższy szczyt tego masywu wznosi się na wysokość 136.6 m n.p.m. W 1829 r. ustawiono na nim krzyż i od tego czasu nosi nazwę Krzyżanka. W XII w. zbudowana została kaplica, do której pielgrzymowały rzesze pątników. Około roku 1431 zaczęto wznosić nowy kościół, aby móc pomieścić wszystkich przybywających. Zarówno kaplica jak i kościół uległy zniszczeniu w połowie XVI w. ”
Kaplica Sanktuarium, którą możemy oglądać obecnie została zbudowana w 1991 r. Poświęcił ją papież Jan Paweł II.
Zabytkowa wieża widokowa na Górze Chełmskiej mierzy 31,5 m.
Góra Chełmska wieża widokowa
Góra Chełmska Koszalin – godziny otwarcia
Co do godzin otwarcia wieży widokowej na Górze Chełmskiej są one prawdopodobnie zmieniane. Poniżej zamieszczam harmonogram działania wieży w lipcu 2020 roku. Wejście na wieżę widokową było możliwe od poniedziałku do niedzieli (również w dni świąteczne).
Zajrzałam na stronę internetową Sanktuarium na Górze Chełmskiej. Jest tam podana informacja, że wieża wieża od listopada do końca marca jest zamknięta – KLIKNIJ TUTAJ.
Na wieżę widokową w normalnych warunkach może wejść maksymalnie 15 osób. W dniu naszej wycieczki byliśmy na niej całkiem sami. Jak widzicie na zamieszczonej poniżej kartce podczas burzy oraz przy wietrznej i deszczowej pogodzie wieża widokowa na Górze Chełmskiej jest nieczynna. Kasę wieży obsługiwał bardzo miły, pogodny pan, u którego zakupiliśmy cegiełki – 3 zł każda, z których pieniążki przeznaczone są na remont wieży oraz budowę Centrum Pielgrzymowo – Turystycznego na Górze Chełmskiej w Koszalinie. Aby dostać się na szczyt wieży widokowej na Górze Chełmskiej trzeba pokonać aż 140 schodów, które są bardzo, ale to bardzo strome. Pierwsze 56 schodów jest metalowych, zakręconych, a pozostałe to schody drewniane. Poniżej zamieszczam zdjęcie planu wieży widokowej.
Z wieży widokowej na Górze Chełmskiej mieliśmy podziwiać wspaniałą panoramę między innymi na miasto Koszalin, Jezioro Jamno w Mielnie (więcej o jeziorze w dalszej części wpisu) oraz Morze Bałtyckie. Niestety… rozczaruję Was, ale nie dotarliśmy na samą górę. Mąż zapytał mnie podczas wspinaczki po schodach – jak zejdę na dół… I to wystarczyło… Kochani, popatrzyłam w dół z tych stromych, wysokich, niemalże pionowych schodów i ogarnął mnie taki potężny lęk, że ledwo udało mi się zejść na dół wieży. Piszę o tym, ponieważ wejście na wieżę dla osób z lękiem wysokości może okazać się kłopotliwe. Nie spodziewałam się, że coś mnie w tym dniu przerośnie, a tu proszę… 😅
Do samochodu schodzimy 200m asfaltową drogą. Przechodzimy przez bramę i wychodzimy na parkingu, na którym zostawiliśmy rano samochód.
To nie był jeszcze koniec naszej wycieczki 😍 Postanowiliśmy odwiedzić oddalone o 15km od Koszalina Mielno oraz znajdujące się w nim Jezioro Jamno.
Jezioro Jamno – Mielno
Wybraliśmy się tu nie bez powodu. Z brzegów Jeziora Jamno w Mielnie (Wybrzeże Słowińskie) widać Górę Chełmską. Pamiętam nasz rejs statkiem po jeziorze Jamno w 2008 roku. Kapitan statku pokazał nam wtedy pasmo Chełmskiej Góry i mówił, że jest to najwyższe wzniesienie na Pomorzu. Patrzyliśmy na nie wtedy ze zdumieniem. To były czasy… Podróżowało się pociągiem we dwoje przez całą Polskę, aby dostać się na wymarzone wczasy nad Bałtykiem. Do Mielna wróciliśmy z ogromnym sentymentem. Tym razem trafiliśmy tu jednak w trójeczkę 😍
Nad Jeziorem Jamno, w sezonie letnim czeka na Was sporo atrakcji. Możecie wybrać się na rejs statkiem, wypożyczyć rowerek wodny lub motorówkę. Sami spędziliśmy wiele pięknych chwil pływając po Jeziorze Jamno.
Cieszę się, że w końcu udało mi się ogarnąć ten wpis. Prawdę mówiąc nie mogłam się do niego zabrać 😅 Ale zbliżający się wielkimi krokami sezon urlopowy zmotywował mnie do tego. W te wakacje tradycyjnie wybieramy się na dwa tygodnie nad nasze cudowne Morze Bałtyckie. Na pewno nie będziemy wylegiwać się całymi dniami na plaży. Już rozglądam się za kolejnymi ciekawymi miejscami do odwiedzenia na Pomorzu. Na pewno podzielę się z Wami relacjami z naszych pomorskich wojaży 😊
Polecam również relację z naszej wycieczki po Orzechowie leżącym koło Ustki:
- Wydma Orzechowska, wieża widokowa w Orzechowie
- Stawek Upiorów w Ustce
- Zatopiony Las koło Czołpina – Słowiński Park Narodowy
- Rowokół wieża widokowa – Słowiński Park Narodowy
Jeśli chcesz być na bieżąco z naszymi wycieczkami zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl Zapraszam również na mój Instagram: @greenmagpic
Zdobywamy szczyty dla Hospicjum 2020
Super, że nas odwiedziliście i że podobał Wam się szlak. Zgubiliście go jednak przy ponownym przejściu przez ulicę Słupską i nie przeszliście ostatnich kilku km żółtego szlaku czyli Pętli Tatrzańskiej robiąc jakby skrót i omijając kolejne pasmo wzniesień (piszę głównie dla innych osób, które trafią na Waszą relację). Niemniej, świetna relacja, zapraszamy ponownie.