W pierwszą niedzielę sierpnia wybraliśmy się na niewymagający, malowniczy spacer poza szlakiem, po mniej znanej i opustoszałej części Beskidu Śląskiego. Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy na pograniczu Lalików i Kamesznicy. W trakcie wycieczki wędrowaliśmy grzbietem górskim Wzniesienia Szare, przeszliśmy przez kilka szczytów: Cypel, Gryniówki, Szare i Ślebiedowa. Trasa zachwyca swoją urokliwością, w szczególności widok na popularną i chętnie odwiedzaną przez turystów, a także miłośników zapierających dech w piersiach wschodów słońca Ochodzitę. Ogólnie z tej ścieżki można nacieszyć oczy rozległymi krajobrazami, obejmującymi szczyty Beskidu Śląskiego i Beskidu Żywieckiego. Nie brakuje tu również odcinków prowadzących przez las, w którym nietrudno o bliskie spotkanie z sarenkami. Dodatkowo, po drodze mogliśmy cieszyć się smakiem pysznych i zdrowych jeżyn.
Trasa: Laliki Kubaszczyki (poza szlakiem) – Cypel – Gryniówki – Szare – Ślebiedowa – powrót tą samą trasą
Dystans: około 9 km
Czas trwania: około 2 godz. (sam przemarsz w dwie strony)
Minimalne wzniesienie: 646 m
Maksymalne wzniesienie: 758 m
Laliki – trasa na Ślebiedową w Beskidzie Śląskim
Tak jak już wspominałam naszą wycieczkę zaczęliśmy na granicy wsi Laliki (Kubaszczyki) i wsi Kamesznica. Poniżej podaję parametry wejścia na tę ścieżkę.
Na początku szliśmy szeroką leśną ścieżką, która dosłownie po 200 metrach wyprowadziła nas na rozległą polanę, z której roztaczał się widok na szosę, zabudowania wsi Laliki oraz na majaczące w oddali beskidzkie szczyty. Z trasy podziwiać można szczyty należące do Beskidu Żywieckiego są to m.in.: Romanka, Rysianka, Wielka Racza, Rachowiec, Pilsko oraz szczyty należące do Beskidu Śląskiego m.in.: Ochodzita, Barania Góra.
To był niezwykle spokojny i klimatyczny odcinek naszej wycieczki. Wyraźna ścieżka biegnąca między polanami i polami łagodnie wznosiła się ku górze, a widoki z każdym krokiem stawały się coraz piękniejsze.
Naszą uwagę na trasie przyciągnął w szczególności widok na szczyt Rachowiec położony w Beskid Żywieckim w Grupie Wielkiej Raczy, który mieliśmy przyjemność odwiedzić końcem lipca. Widoki o zachodzie słońca z Rachowca po prostu zachwycają. Zresztą zobaczcie sami: Rachowiec zachód słońca.
Jest też widok na Halę Radziechowską (zdjęcie poniżej).
1 km – weszliśmy na moment do lasu, droga była tu szeroka i wygodna. Widać, że czasem przejeżdżają tędy pojedyncze samochody, quady, motory.
1,5 km wyszliśmy na kolejną, nieco bardziej porośniętą drzewami polanę, na której droga się rozwidla. Tutaj należy iść w prawo, wzdłuż polany grzbietowej (ścieżka w lewo prowadzi w dość gęsty las – sprawdziliśmy 😊).
Pogoda tego dnia od rana była niepewna, a prognozy przewidywały deszcz. Na szczęście podczas wędrówki spadło na nas jedynie kilka kropli deszczu.
Po 300 metrach znowu wkroczyliśmy na leśną drogę, która po około 600 metrach wyprowadziła nas na kolejną obszerną polanę, na której postanowiliśmy urządzić sobie piknik. Cisza, spokój, bliski kontakt z naturą… Czy można chcieć czegoś więcej?
Po dłużej przewie ruszyliśmy w kierunku szczytu Ślebiodowa. Od polany do naszego celu mieliśmy jeszcze do przejścia około 2 km. Początkowo kierowaliśmy się wzdłuż polany, po około 1 km ponownie nasza ścieżka weszła w las, w którym widać było skutki czerwcowych nawałnic, które nawiedziły Beskidy. Przy ścieżce nie brakowało połamanych gałęzi oraz powalonych drzew.
Szczyt Ślebiedowa w Beskidzie Śląskim
4 km – szeroka leśna droga doprowadziła nas najpierw do szczytu Szare, a następnie po 500 metrach do szczytu Ślebiedowa, który położony jest 652 m n.p.m. Szczyt ten jest zalesiony i nie rozciągają się z niego żadne widoki. Nie znaleźliśmy również tabliczki z nazwą szczytu, pomocna okazała się aplikacja z mapą w telefonie. Mimo wszystko, warto było dojść aż tutaj, spacer przez las należał do bardzo przyjemnych.
Spacer grzbietem górskim Wzniesienia Szare oferuje piękne widoki, spokój i bliskość natury. Jest to doskonały cel dla wszystkich miłośników górskich wypraw. Będąc w okolicy wsi Laliki na pewno warto odwiedzić również szczyt Ochodzita oraz punkt widokowy Koczy Zamek.
Zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl i na Instagramie: @greenmagpic