Dzisiaj zabiorę Was w tajemnicze… nieco mroczne… a zarazem bardzo piękne miejsce położone w Beskidzie Małym u podnóża Hrobaczej Łąki. Mowa o Wilczym Stawie, do którego szliśmy z leżącej w powiecie bielskim wsi Kozy. Wycieczka nie należy do długich, ani do wymagających. Nad Wilczy Staw wybraliśmy się w sobotnie popołudnie. Mimo weekendu mogliśmy cieszyć się ciszą i spokojem – nad stawem byliśmy zupełnie sami. Być może niepewna pogoda zniechęciła turystów do wycieczek? Poza tym na trasie prowadzącej do Wilczego Stawu trwały akurat roboty leśne, przez co na drodze zalegało sporo rozjechanego przez traktory błotka.
Wilczy Staw parking
Samochód zostawiliśmy na poboczu ulicy Piaskowej w Kozach. Istnieje możliwość skrócenia opisanej przeze mnie trasy o około 300 m – można podjechać do samego szlabanu, za którym obowiązuje już zakaz wjazdu. My zrezygnowaliśmy z tego pomysłu ze względu na wspomniane powyżej prace leśników oraz zalegające na drodze błoto. Woleliśmy pokonać ten kawałek pieszo.
Wilczy Staw Kozy – trasa
Trasa: Kozy ulica Piaskowa – Nowy Wilczy Staw – Wilczy Staw – powrót tą samą trasą
Data: 26 luty 2022
Dystans: około 2.90 km
Czas trwania: około 1 h (z siedmioletnim dzieckiem w dwie strony)
Minimalne wzniesienie: 483 m
Maksymalne wzniesienie: 531 m
Parametry z aplikacji Huawei Zdrowie
Z samochodu ruszamy prosto w kierunku Wilczego Stawu. Droga jest tu szeroka, nie brakowało na niej wspomnianego już błota.
Po 300 m dochodzimy do szlabanu – to tutaj można zaparkować swój samochód. Miejsc jest tu sporo, ale podobno w letnie wakacyjne dni nie jest tu łatwo o miejsce parkingowe. Przed szlabanem, po prawej stronie drogi są tabliczki wskazujące kierunek trasy do Kamieniołomu w Kozach oraz nad interesujący nas Wilczy Staw. W tym miejscu droga skręca naturalnie w lewo.
Do Kamieniołomu szliśmy około trzy tygodnie wcześniej, ale całkiem inną drogą – szlak zielony z Kóz – zachęcam do obejrzenia relacji z tego atrakcyjnego miejsca. Znajdziesz ją w tym wpisie: Kamieniołom w Kozach szlak
Po 150 metrach widzimy kolejne drogowskazy, idziemy prosto (zgodnie z drogowskazem). Na tym odcinku szliśmy czasem leciutko w dół, aby zaraz iść lekko pod górkę. To tutaj mijaliśmy pracujące na drodze traktory.
0.90 km – naszym oczom ukazuje się położony po lewej stronie drogi staw oznaczony na mapach jako Nowy Wilczy Staw. Skręcamy z szerokiej drogi i schodzimy wydeptaną ścieżką 'na przełaj’ stromo w dół.
Nowy Wilczy Staw Kozy
Po 15 minutach od parkingu dochodzimy do pierwszego – przelewowego stawu noszącego nazwę Nowy Wilczy Staw, którego tafla w dniu naszej wycieczki była pokryta lodem.
Nowy Wilczy Staw zdjęcia
Od Nowego Wilczego Stawu do ukrytego w lesie Wilczego Stawu dzieli nas zaledwie 50 metrów. Przy Nowym Wilczym Stawie skręcamy w prawo i wchodzimy ponownie na leśną ścieżkę, następnie pokonujemy krótkie podejście i stajemy na brzegu Wilczego Stawu.
Wilczy Staw
Prawdę mówiąc nie wiadomo za dużo o tym magicznym miejscu. Podobno nie jest znany nawet dokładny czas powstania tego stawu retencyjnego. Mój mąż opowiadał nam o wycieczkach nad Wilczy Staw w latach dziewięćdziesiątych. Wspominał, że w dzieciństwie chodził z kuzynami nad uroczysko o północy wywoływać duchy. Myślę, że tajemnicza aura panująca nad stawem sprzyja tego typu zabawom 😉
Uroku temu miejscu dodają wysokie drzewa z rodziny sosnowatych (daglezje), które przy odrobinie szczęścia można podziwiać odbijające się w tafli Wilczego Stawu. Woda ma wtedy wyjątkowy zielony kolor… Jestem oczarowana tym miejscem… Na pewno będę tu częstym gościem.
Tak jak wspominałam obeszliśmy dookoła zarówno Nowy Wilczy Staw jak i Wilczy Staw. Od parkingu na Piaskowej pokonaliśmy dystans około 1.50 km.
Wilczy Staw zdjęcia
Szukasz innych szlaków w Beskidzie Małym? Zapraszam tutaj: Beskid Mały najpiękniejsze szlaki
Jeśli chcesz być na bieżąco z naszymi górskimi wojażami zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl Zapraszam również na mój Instagram: @greenmagpic