Przed samym wyjazdem na urlop w Karkonosze chcieliśmy zrobić sobie małą rozgrzewkę wybierając się na wycieczkę po Beskidzie Śląskim. Padło na trasę poza szlakiem prowadzącą z Twardorzeczki na niezwykle widokową Halę Radziechowską. W drogę udało się nam jednak ruszyć dopiero późnym popołudniem, ponieważ w Beskidach przez cały dzień padał deszcz. Na trasie z Twardorzeczki na Halę Radziechowską jeszcze troszkę nam popadało, ale za to na miejscu przywitało nas piękne, letnie słońce. Widoczność była doskonała, a na dodatek na Hali Radziechowskiej byliśmy całkiem sami. Uwielbiamy wracać w te strony. Halę Radziechowską mieliśmy okazję odwiedzić już kilkakrotnie niemalże o każdej porze roku ze wsi Ostre, z Radziechów, z Węgierskiej Górki i z Kamesznicy.
Trasa: Twardorzeczka (droga leśna, poza szlakiem) – miejsce łączenia ze szlakiem niebieskim – Hala Radziechowska – powrót tą samą trasą
Data: 28 lipiec 2023 r.
Dystans: 10 km
Czas trwania: około 3h (sam przemarsz w dwie strony z dziewięcioletnim dzieckiem)
Minimalne wzniesienie: 580 m
Maksymalne wzniesienie: 1035 m
Twardorzeczka parking leśny
Samochód zostawiliśmy na parkingu leśnym w Twardorzeczce. Parking jest bezpłatny. Miejsc jest kilka, ale zwykle to wystarczająca ilość.
Twardorzeczka trasa na Halę Radziechowską
Od razu przy parkingu zaczyna się droga leśna i obowiązuje zakaz wjazdu dla samochodów. Zakaz nie obowiązuje natomiast rowerów. Sami planujemy wybrać się w niedalekiej przyszłości do Twardorzeczki na przejażdżkę rowerową.
Minęliśmy szlaban i kierowaliśmy się szeroką asfaltowa drogą, która prowadziła nas wzdłuż Potoku Twardorzeczka.
Postanowiliśmy podejść na moment do Potoku Twardorzeczka.
Po chwili wróciliśmy na naszą szeroką i asfaltową drogę. Droga asfaltowa cały czas idzie w górę, w końcu mamy do pokonania na 5 kilometrowej trasie około 500 metrów różnicy wzniesień.
0,7 km – minęliśmy znajdującą się po prawej stronie drogi pasiekę.
1 km – doszliśmy do rozwidlenia, na którym wybraliśmy drogę idącą w prawo i pnącą się lekko ku górze.
Twardorzeczka miejsce wypoczynkowe
1,7 km – po prawej stronie drogi zauważyliśmy zejście prowadzące do miejsca wypoczynkowego. Postanowiliśmy podejść bliżej i zobaczyć co kryje się za drzewami 🙂 Teren jest monitorowany i sugerując się tabliczkami należy do Nadleśnictwa Węgierska Górka. Jest tu drewniana chatka, do której nie zaglądaliśmy (możliwe, że jest zamknięta), miejsce ogniskowe, ławeczki, tablice informacyjne – CZTERY PORY ROKU oraz stół z ławkami pod zadaszeniem (na nasze szczęście 😅). Akurat zaczął padać dość mocno deszcz, który udało się nam przeczekać pod zadaszeniem.
Po tym jak deszcz się nieco uspokoił wróciliśmy na szeroką drogę i kierowaliśmy się prosto na widoczną na poniższym zdjęciu drewnianą chatkę.
Mijamy drewnianą chatką, idziemy nadal prosto, asfalt poszedł w niepamięć. Początkowo wędrowaliśmy szeroką i utwardzoną drogą, która za mostkiem zamieniła się w brukowaną i stromą. Cały czas szliśmy bezpośrednio przy Potoku Twardorzeczka.
Brukowana droga z każdym krokiem stawała się coraz bardziej stroma. Po drodze mijaliśmy liczne drewniane budki obserwacyjne. Każda z nich była oznaczona numerem.
2,2 km – brukowana droga zmieniła się na utwardzoną. Na tym odcinku momentami było nieco bardziej pod górkę.
Następnie ponownie na trasie pojawił się bruk. Mieliśmy do pokonania kolejne podejście.
3 km – brukowana droga zawinęła ostro w lewo i zaczęła iść mocno w górę (stromiznę widać szczególnie przy schodzeniu).
Następnie weszliśmy w las, i droga na chwilę złagodniała.
Wyszliśmy z lasu i szliśmy w górę utwardzoną drogą. Z tego odcinka można podziwiać najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego – Skrzyczne.
3,7 km – droga doprowadziła nas do miejsca łączenia się ze szlakiem niebieskim idącym z Radziechowy. Skręciliśmy w prawo i kierowaliśmy się prosto zgodnie z niebieskimi oznaczeniami na drzewie. Od tego momentu szlak delikatnie pnie się pod górę.
Szlak niebieski wyprowadził nas na obszernej i zachwycającej Hali Radziechowskiej.
Hala Radziechowska 1004 m n.p.m.
4,3 km – Hala Radziechowska położona jest 1004 m n.p.m. w Beskidzie Śląskim poniżej Magurki Radziechowskiej. Hala składa się z kilku polan. Przebiega przez nią główny szlak Beskidzki – oznaczony kolorem czerwonym z Baraniej Góry, aż do Węgierskiej Górki. Na Hali Radziechowskiej jest stary, drewniany szałas pasterski (położony w najwyższym punkcie, do którego musimy jeszcze przedreptać około 500 metrów), w którym nie tak dawno temu została zamontowana Apteczka na szlaku. Zdjęcia szałasu znajdziecie w dalszej części wpisu. Szałas nie jest zamykany, ale można się w nim choć troszkę ochronić przed wiatrem, który jest częstym zjawiskiem atmosferycznym na Hali Radziechowskiej 😉
Hala Radziechowska jest wspaniałym punktem widokowym, podziwiać można z niej miasto Żywiec z Jeziorem Żywieckim, szczyty należące do Beskidu Żywieckiego (m.in. Babia Góra, Wielka Racza, Wielka Rycerzowa) oraz Beskidu Śląskiego (m.in. Skrzyczne, Muronka).
Hala Radziechowska zdjęcia
Hala Radziechowska szałas zdjęcia
Z Hali Radziechowskiej można kontynuować wędrówkę czerwonym szlakiem na szczyt o nazwie Magurka Radziechowska, z którego doskonale widać najwyższy szczyt należący do Beskidu Śląskiego – Skrzyczne. Dystans, który należy pokonać to około pół kilometra.
Bardzo się cieszymy, że mimo deszczowej aury w Beskidach zdecydowaliśmy się na wycieczkę na Halę Radziechowską. W końcu nie jesteśmy z cukru 😋 Oczywiście planując wyjście w góry w deszczowy dzień nie zapomnijcie o prześledzeniu prognoz pogody. Ważne, żeby na horyzoncie nie było żadnej burzy. Dodatkowo przy trasach prowadzących poza szlakiem zachęcam do pobrania i zainstalowania na telefonie aplikacji z mapą.
Zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl i na Instagramie: @greenmagpic
Ostatnio szliśmy na Radziejowa w strasznej ulewie z Chaty Magury i w drodze powrotnej deszcz też dawał czadu. Dobrze, że zabraliśmy peleryny. Mamy nadzieję zdobyć jeszcze Skrzyczne i Diablak tego lata. Byłoby super gdyby i pogoda dopisała podczas wycieczek.
Miłego wieczoru
Witam serdecznie Kasiu, piękna wycieczka 😊 A pelerynę zawsze warto mieć w plecaku. Latem pogoda lubi zaskoczyć w górach… Najgorsze w okresie letnim są jednak burze… Trzymam kciuki za realizację tych wspaniałych planów górskich 😍🍀 Zarówno Babia Góra, jak i Skrzyczne są warte odwiedzenia. Na Skrzyczne polecam szlak niebieski z z Doliny Zimnika (Wieś Ostre) 😊 Dość stroma, ale bardzo ładna trasa. Pozdrawiam serdecznie i również życzę miłego wieczoru 🙂