W tym roku świętowaliśmy 13 ROCZNICĘ ŚLBU. Z tej okazji wybraliśmy się na Jurę Krakowsko-Częstochowską. W planach mieliśmy przejechanie na rowerach odcinka Szlaku Orlich Gniazd ze wsi Mirów do wsi Piaseczno (około 23 km w jedną stronę). To była wspaniała, całodniowa przygoda rowerowa, w której towarzyszył nam oczywiście nasz dziesięcioletni syn. Z Bielska-Białej wyjechaliśmy o godzinie 9:00, po dwóch godzinach podróży samochodem dotarliśmy na parking w Mirowie. Pogoda w tym dniu dopisywała, choć nie ukrywam, że podczas pedałowania upał dawał się nam we znaki. Na trasie spotkaliśmy dosłownie pojedynczych rowerzystów. Co dla mnie było dodatkowym atutem tej trasy rowerowej. A po drodze czekało na nas mnóstwo atrakcji (ruiny zamków, formacje skalne, malownicze widoki), ale o tym w dalszej części wpisu. Zapraszam w podróż rowerową Szlakiem Orlich Gniazd…
Jako ciekawostkę dodam, że Rowerowy Szlak Orlich Gniazd oznaczony jest na czerwono, rozciąga się na długości około 190 kilometrów, prowadząc przez serce Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Trasa łączy Kraków z Częstochową.
Trasa: Mirów (szlak czerwony) – Zamek Mirów – Bobolice – Zamek Bobolice – Zdów – Podlesice – Morsko – Zamek Bąkowiec w Morsku – Okiennik Mały – Zawiercie – Skarżyce – Piaseczno – Okiennik Wielki – powrót tą samą trasą
Dystans: około 46 km
Czas trwania: około 7 godz. 30 min. (przejazd rowerem w dwie strony z dziesięciolatkiem + odpoczynek)
Minimalne wzniesienie: 309 m
Maksymalne wzniesienie: 410 m
Szlak Orlich Gniazd – Mirów parking
Szlak Orlich Gniazd trasa Mirów – Piaseczno podstawowe informacje
- Planując wycieczkę Szlakiem Orlich Gniazd (w szczególności z dziećmi) trzeba zwrócić uwagę na fakt, że trasa rowerowa ze wsi Mirów do wsi Piaseczno jest dość wymagająca, pokonuje się na niej około 46 km w dwie strony, a różnice wzniesień sięgają tu 600 m. Wiąże się to oczywiście ze sporym wysiłkiem i wymaga dobrej kondycji fizycznej. Ponadto dziecko musi być obyte z rowerem, jazdą po różnorodnej nawierzchni i ruchem samochodowym (nie brakuje tu odcinków prowadzących drogami).
- Tak jak wspomniałam powyżej, nawierzchnia na tym odcinku Szlaku Orlich Gniazd jest różnorodna. Najwięcej jest asfaltu (około 90%, niektóre odcinki z licznymi dziurami), ale pojawia się również szuter, kostka brukowa, kamienie i piasek. Ten ostatni, choć jest go najmniej, może okazać się dla niektórych osób najbardziej problematyczny. Mam tu na myśli mniej doświadczonych rowerzystów. Oczywiście nie jest to powód, aby rezygnować z wycieczki. W końcu zawsze można zejść z roweru i go przez chwilę poprowadzić. Nasz dziesięciolatek piaskowy odcinek Szlaku Orlich Gniazd uznał za najciekawszy 🙂
- Upewnij się, że Twój rower jest w dobrym stanie technicznym. Nie zapomnijcie wrzucić do torby, plecaka podstawowych narzędzi rowerowych, zestawu łatek i pompki rowerowej. Na trasie nie ma ani jednej samoobsługowej stacji naprawy rowerów. Kask również jest niezbędny.
- Na trasie brakuje miejsc do odpoczynku. Pierwsza wiata wypoczynkowa pojawia się dopiero za Podlesicami.
- Dodam również, że na wycieczkę naszym śladem warto spakować więcej prowiantu i picia. Bezpośrednio na trasie nie widzieliśmy żadnego sklepu spożywczego. Są natomiast restauracje.
No to jedziemy!
Z parkingu skręciliśmy w prawo i kierowaliśmy się drogą przez około 100m, następnie skręciliśmy w lewo w kierunku zamku. Przed nami był do pokonania pierwszy podjazd (około 300 m) do ruin Zamku w Mirowie, który był pierwszym punktem naszej rowerowej wycieczki. Po drodze było kilka płatnych parkingów.
Zamek w Mirowie
Zamek Mirów zdjęcia
Następnie ruszyliśmy w górę widocznej na poniższym zdjęciu drogi. Według drogowskazu przy ruinach Zamku w Mirowie do Zamku Bobolice szlakiem czerwonym mieliśmy do przejechania 1 km. Droga była tu szeroka i dość wygodna. Sporadycznie mijały nas samochody. Po wyjeździe z Mirowa mogliśmy podziwiać z trasy widok na Zamek Bobolice.
2,5 km – Minęliśmy zieloną tabliczkę z napisem Bobolice.
Zamek Bobolice
2,5 km – dojechaliśmy do kolejnego zamku na Szlaku Orlich Gniazd, był to zabytkowy, królewski Zamek w Bobolicach. Historia tego zamku sięga połowy XIV wieku. Został on wzniesiony przez króla Polski Kazimierza Wielkiego na skalistym wzgórzu. Położony jest 360 m n.p.m. Tak jak już wspominałam wejście na teren Zamku w Bobolicach jest płatne.
Z drogowskazu dowiedzieliśmy się, że Rowerowy Szlak Orlich Gniazd doprowadzi nas do wsi Podlesice. Do pokonania mieliśmy 12 km, natomiast do Zamku Bąkowiec kolejne 3 km. Nawierzchnia na tym odcinku była zmienna. Czasem był asfalt, czasem szuter. Na tym odcinku Rowerowego Szlaku Orlich Gniazd mogliśmy liczyć (miejscami) na odrobinę cienia. Ruch samochodów był tu znikomy.
4,5 km – opuszczamy drogę asfaltową, skręcamy w prawo i wjeżdżamy do lasu.
5,7 km – wracamy na asfaltową nawierzchnię. Przejeżdżamy przez miejscowość Zdów.
9 km – wjechaliśmy do wsi Podlesice, po zjechaniu z głównej drogi jechaliśmy mocno podziurawioną asfaltową nawierzchnią. Miejsce to było opustoszałe, nie spotkaliśmy żadnych ludzi. Niestety, w przydrożnych rowach i lasku znajdowało się dużo porzuconych śmieci 😐 Przy Rowerowym Szlaku Orlich Gniazd mijaliśmy OBSZAR NATURA 2000 OSTOJA KORCZYCKA. Ten odcinek czerwonego szlaku rowerowego ciągnął się dość długo (około 3 km).
12,7 km – minęliśmy tabliczkę ZAPRASZA GMINA KROCZYCE. Wjechaliśmy na brukowaną ścieżkę rowerową prowadzącą wzdłuż dość ruchliwej drogi.
13,5 km – po lewej stronie ścieżki rowerowej znajdowała się drewniana brama prowadząca do REZERWATU PRZYRODY GÓRA ZBORÓW W PODLESICACH i JASKINI GŁĘBOKIEJ.
Wejście na teren REZERWATU PRZYRODY GÓRA ZBORÓW jest płatne, w dniu naszej rowerowej wycieczki 5 zł za osobę. Obowiązuje tu jednak ZAKAZ WJAZDU ROWEREM. Po drugiej stronie ulicy znajduje się natomiast Punkt Informacji Turystycznej w Podlesicach przy Centrum Dziedzictwa Przyrodniczego i Kulturowego Jury. Można poruszać się tylko i wyłącznie po wyznaczonych dla rowerów szlakach, dlatego kontynuowaliśmy dalej naszą wycieczkę w stronę Zamku Bąkowiec.
15,8 km – wyjechaliśmy ze wsi Podlesice. Przed nami był jeden z ciekawszych w dniu naszej wycieczki odcinków ROWEROWEGO SZLAKU ORLICH GNIAZD. Początkowo jechaliśmy drogą utwardzoną, następnie wjechaliśmy na ścieżkę leśną, na której pojawił się piasek. Tak jak wspominałam jazda po piasku dla mniej doświadczonych rowerzystów może być prawdziwym wyzwaniem. Mąż doradził mi, abym jechała po piasku na stojąco, rzeczywiście było o wiele łatwiej.
16,8 km – na ROWEROWYM SZLAKU ORLICH GNIAZD pojawiła się pierwsza wiata wypoczynkowa ze stołem i ławkami. Zdecydowaliśmy się tu na chwilę odpoczynku. Następnie kierowaliśmy się dalej leśną drogą, która po około 200 m od wiaty stała się bardzo stroma i kamienista. To był chyba najbardziej wymagający podjazd na tej trasie.
Po pokonaniu podjazdu przez las (długość 500 metrów) wyjechaliśmy nieopodal bramy, za którą znajdował się następny punkt naszej wycieczki – ZAMEK BĄKOWIEC W MORKU. Do zamku mieliśmy około 250 m.
Zamek Bąkowiec w Morsku
17,7 km – dojechaliśmy do Ośrodka Wypoczynkowego MORSKO PLUS, na terenie którego znajdują się ruiny Zamku Bąkowiec w Morsku.
Na terenie Ośrodka Wypoczynkowego MORSKO PLUS jest również restauracja i kawiarnia.
Zamek Bąkowiec (Zamek w Morsku) został zbudowany w XIV wieku na skale o nazwie Tygrys położonej na wzgórzu Łężec w malowniczej scenerii Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Wkomponowane w naturalne wapienne skały mury obronne tworzą niepowtarzalny i imponujący widok. Obecnie pozostałości po zamku nie są udostępnione do zwiedzania.
Zamek Bąkowiec zdjęcia
19,1 km – zdecydowaliśmy się zboczyć z czerwonego szlaku rowerowego i spróbować dostać się do ostańca skalnego Okiennik Mały. Nie prowadzi do niego żadna oznaczona szlakiem ścieżka, musieliśmy skorzystać z nawigacji. Las momentami był tu dość gęsty, nie brakowało również pajęczyn. Rowery przez większość czasu prowadziliśmy. Od głównej drogi do Okiennika Wielkiego jest około 200 m.
Okiennik Mały
Okiennik Mały ma 17 m wysokości. Skała ta, podobnie jak inne skały na terenie Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, czyli tzw. Jury Krakowsko-Częstochowskiej jest zbudowana z wapienia. Uwagę przyciąga charakterystyczne okno, od którego wzięła się nazwa tego ostańca skalnego. Widok na Okiennik Mały z tej strony jest nieco przysłonięty przez drzewa.
Naszym następnym celem była kolejna, skała z oknem zwana Okiennik Wielki (zdjęcia w dalszej części wpisu).
Okiennik Mały, mimo że mniej znany niż jego większy odpowiednik, stanowi interesujący punkt wycieczki.
Okiennik Mały zdjęcia
Gdy wróciliśmy na czerwony szlak rowerowy, podróżowaliśmy komfortową i szeroką drogą asfaltową, która miejscami wznosiła się, a miejscami opadała. Był to naprawdę przyjemny fragment na Rowerowym Szlaku Orlich Gniazd.
Naszym następnym celem był Okiennik Wielki w Piasecznie.
20,7 km – opuściliśmy drogę asfaltową, skręciliśmy w prawo zgodnie ze SZLAKIEM ORLICH GNIAZD na drogę szutrową. Następnie wjechaliśmy na główną drogę, która doprowadziła nas do Skarżyc.
Po chwili dotarliśmy do Skarżyc. Najpierw poruszaliśmy się drogą, a potem trasą rowerową biegnącą wzdłuż łąk i pól. Na tym odcinku jest kilka ławeczek, więc zatrzymaliśmy się na chwilę, aby odpocząć.
Po kilkuset metrach asfaltowa droga skręca w prawo. W tym właśnie miejscu opuszczamy drogę i jedziemy w kierunku widocznego Okiennika Wielkiego.
Okiennik Wielki zwany Dużym
23 km – dojechaliśmy do niezwykłej grupy skał wapiennych w Piasecznie. W oczy rzuca się od razy skała z dużym otworem, który przypomina okno. Otwór ten ma średnicę około 5 metrów i jest widoczny z daleka, stanowiąc charakterystyczny element krajobrazu. Wysokość skały z oknem sięga do około 35 m. Jako ciekawostkę dodam, że tuż pod tzw. oknem jest Schron w Okienniku Wielkim (jaskinia przelotowa). Jaskinia ta ma długość 9 m. Schron w Okienniku Wielkim jest miejscem o dużym znaczeniu archeologicznym. W jego wnętrzu znaleziono ślady osadnictwa prehistorycznego, co świadczy o tym, że ludzie korzystali z tego schronienia już tysiące lat temu.
Ten ostaniec skalny na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej jest szczególnie popularny wśród wspinaczy.
Inne spotykane nazwy: Okiennik Duży, Okiennik Skarżycki
Okiennik Wielki zdjęcia
Choć Okiennik Wielki w Piasecznie był ostatnim punktem naszej wycieczki z okolic skał widzieliśmy znajdujące się poniżej miejsce wypoczynkowe. Zdecydowaliśmy się tam podjechać i zrobić sobie przerwę na piknik. Jest tu kilka wiat ze stolikami i ławkami, są również tablice informacyjne z ciekawostkami o okolicy.
W Bielsku-Białej byliśmy około 22:00. Cała nasza trójka była zmęczona całodniową rowerową eskapadą, ale i szczęśliwa 😊 Jura Krakowsko-Częstochowska jest idealnym miejscem na rowerowe wycieczki, a Rowerowy Szlak Orlich Gniazd oferuje mnóstwo atrakcji i pięknych krajobrazów. Następnym razem wybierzemy inny odcinek tego szlaku, może uda się nam wrócić w te rejony jeszcze w tym roku…
Zobacz koniecznie: Jura Krakowsko-Częstochowska
Zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl i na Instagramie: @greenmagpic
Wspaniałą przygoda. Barwne, profesjonalne opisy okraszone wspaniałymi fotkami. Z relacji bije pasja i zamiłowanie do Rodzinnego spędzania wolnego czasu. Miło odbiera się każdą relację.