W dniu przyjazdu do województwa podkarpackiego odwiedziliśmy najpierw niezwykłe Muzeum Silników Stacjonarnych w Konieczkowej, a potem ruszyliśmy na urodzinową wyprawę po Beskidzie Niskim do Rezerwatu Przyrody Prządki im. prof. Henryka Świdzińskiego, który położony jest niedaleko Krosna. Samochodem z Konieczkowej na parking przy Prządkach mieliśmy około 25 minut drogi. Wycieczka po skalnym rezerwacie Prządki nie jest długa ani jakoś szczególnie wymagająca, dlatego świetnie nadaje się na spacer z dziećmi. Zakwaterowanie w Krośnie mieliśmy od godziny 16:00, korzystając z wolnego czasu udaliśmy się jeszcze na spacer ŚCIEŻKĄ PRZY ZAMKU KAMIENIEC. Jest to doskonała propozycja na wydłużenie i urozmaicenie wycieczki.
Trasa: Rezerwat przyrody Prządki (szlak czarny) – powrót tą samą trasą
Dystans: około 2,5 km
Czas trwania: około 1 h (sam przemarsz z dziesięcioletnim dzieckiem w dwie strony)
Minimalne wzniesienie: 460 m
Maksymalne wzniesienie: 506 m
Jadąc z Konieczkowej w kierunku Rezerwatu Prządki przez trwające remonty drogowe spędziliśmy sporo czasu w korkach. Po drodze mieliśmy okazję podziwiać wiosenne krajobrazy województwa podkarpackiego.
Prządki parking
Samochód zaparkowaliśmy zaraz na przeciwko ścieżki prowadzącej przez Rezerwat przyrody Prządki. Prawdę mówiąc parking pękał tu w szwach, zajęliśmy jedno z ostatnich wolnych miejsc. Co ciekawe podczas wycieczki po rezerwacie przyrody nieożywionej Prządki nie narzekaliśmy na tłumy. Prawdopodobnie większa część turystów wybrała się z tego parkingu w przeciwnym kierunku do Zamku Kamieniec w Odrzykoniu (szlak niebieski).
Z parkingu przeszliśmy przez jezdnię i weszliśmy na teren Rezerwatu przyrody Prządki. Do pokonania mieliśmy pierwsze krótkie podejście prowadzące w las. Już 'na dzień dobry’ ukazały się nam imponujące skały. Na szlaku występują również schody. Ogólnie szlak czarny jest świetnie oznakowany.
Rezerwat przyrody Prządki
Skalny Rezerwat przyrody Prządki istnieje od 1957 roku. Natomiast od 2009 roku nosi aktualną nazwę Rezerwat Przyrody Prządki im. prof. Henryka Świdzińskiego. W granicach rezerwatu przebiega oznakowany na kolor czarny szlak. Oczywiście na terenie rezerwatu obowiązuje kilka zakazów, zabrania się na przykład wchodzenia na skały oraz wspinania się po nich.
Tak jak już wspominałam szlak jest dość krótki, są tylko pojedyncze, niedługie podejścia. Na wycieczkę na pewno warto wybrać wygodne, sportowe obuwie. Ścieżka prowadzi przez las, w którym co kawałek występują oryginalne formacje skalne piaskowców ciężkowickich. Najwyższe skały sięgają tu ponad 20m. Niektóre z nich mają nazwy: Grupa Matki, Grupa Baby, Grupa Zbójnicka, Grupa Leśnych Skał, Grupa Kamieniarska. Po przejściu około 400 metrów na szlaku czarnym jest wiata wypoczynkowa.
Prządki skąd pochodzi nazwa rezerwatu?
Jako ciekawostkę dodam, że jest legenda związana ze skalnym REZERWATEM PRZYRODY PRZĄDKI, od której to wzięła się nazwa rezerwatu. Legenda głosi, że znajdujące się tu kamienie, to dziewczęta, które zostały ukarane za przędzenie lnu w święto.
Rezerwat przyrody Prządki zdjęcia
Moją uwagę przyciągnęła w szczególności skała widoczna na poniższym zdjęciu. Moje pierwsze skojarzenie… Zbójeckie Okno w Beskidzie Małym.
Tak jak wspominałam na koniec udaliśmy się jeszcze na leśny spacer ŚCIEŻKĄ PRZY ZAMKU KAMIENIEC.
PROPOZYCJA WYCIECZKI:
- Muzeum Silników Stacjonarnych w Konieczkowej
- Rezerwat przyrody Prządki
- Ścieżka przy Zamku Kamieniec
Choć zwiedzanie skalnego Rezerwatu przyrody Prządki zajęło nam raptem godzinkę (może nieco ponad), nie żałujemy, że zdecydowaliśmy się podjechać w te rejony. Beskid Niski planujemy ponownie odwiedzić końcem sierpnia. Mamy upatrzonych tu jeszcze kilka miejsc, które chcielibyśmy koniecznie odwiedzić. Czy się uda, zobaczymy 🙂 Póki co odliczamy czas do urlopu na Mazurach. Na pewno zaprezentuję Wam niejedno warte odwiedzenia miejsce w Krainie Wielkich Jezior. Do zobaczenia!
Zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl i na Instagramie: @greenmagpic
Będę musiała trochę poczytać o tamtych stronach. Póki co Beskid Niski jest dla nas nieosiągalny. Słyszałam, że osobom bez auta ciężko się tam poruszac, ponieważ nie ma komunikacji miejskiej i trzeba ewentualnie liczyć na stopa. Dziękuję że przybliżyłaś to miejsce. Fantastyczne.