Pierwszy dzień listopada, wolne od szkoły i pracy, a w głowie wiele pomysłów na górską przygodę. Zastanawialiśmy się pomiędzy Pieninami, a słowackimi Tatrami. Ostatecznie wylądowaliśmy jednak w Czechach, a konkretnie na najwyższym szczycie Beskidu Morawsko-Śląskiego, Łysej Górze (Lysá Hora). Prawdę mówiąc od dawna planowaliśmy wybrać się na czeską Łysą Górę, ale jakoś zawsze było nam nie po drodze. Miejsce to bardzo nas urzekło… Już na parkingu mieliśmy pierwszą niespodziankę, spotkaliśmy znajomych z Polski, którzy tak jak i my są miłośnikami górskich wojaży. Ruszyliśmy razem z Dorotką, Markiem i dziesięcioletnim Lubomirem na szlak i przeżyliśmy wspólnie wspaniałe chwile… Zdarzyło się nam nawet przez 'zagadanie’ przeoczyć miejsce skrętu szlaku w lewo z szerokiej wygodnej drogi, więc nadrobiliśmy kilka dobrych kilometrów Ale dzięki 'zagadaniu’ zupa w schronisku smakowała jeszcze lepiej, załapaliśmy się na nieplanowany i bardzo malowniczy zachód słońca na Łysej Górze, a w drodze powrotnej na parking mieliśmy szczęście zobaczyć spektakularny przelot satelitów – STARLINK.
Trasa: Frydlant nad Ostrawicą w Czechach (szlak zielony) – Hradová (szlak niebieski) – Ivančena – Malchor (szlak żółty) – Lysá Hora – powrót tą samą trasą
Dystans: około 12 km
Czas trwania: około 5 h (sam przemarsz z dziesięcioletnim dzieckiem w dwie strony)
Minimalne wzniesienie: 627 m
Maksymalne wzniesienie: 1323 m
Naszym celem było czeskie miasto Frydlant nad Ostrawicą położone około 35 km od granicy z Polską (przejście graniczne w Cieszynie).
Łysa Hora parking
Samochód zostawiliśmy na dużym parkingu, który znajduje się pod Łysą Górą przy Hotelu Petr Bezruč w mieście Frydlant nad Ostrawicą w Czechach.
WAŻNE! Parking jest płatny tylko i wyłącznie kartą przy wyjeździe. Za postój na tym parkingu zapłaciliśmy 100 CZK* – około 18 zł (przewalutowanie na karcie). Jest to koszt za dobę.
Na parkingu było naprawdę sporo samochodów. Widać, że szlak zielony cieszy się dużą popularnością wśród turystów z Polski i Czech. Myślę, że jeśli tylko ktoś ma możliwość, warto wybrać się na Łysą Górę w dni powszednie.
*cena parkingu może w każdej chwili ulec zmianie
Tak więc, początkowo kierowaliśmy się w górę parkingu, następnie szlak zielony wprowadził nas na leśną ścieżkę. Ścieżka ta szła momentami w górę, a podłoże z każdym krokiem robiło się coraz bardziej kamieniste. Na tę trasę warto ubrać wygodne, górskie buty. Ogólnie trasa, którą szliśmy nie należy do łatwych, na dość krótkim dystansie pokonuje się ponad 700 m różnicy wzniesień.
Dodam również, że ten odcinek szlaku zielonego jest dobrze oznakowany. Widać każdą zmianę kierunku przebiegu szlaku.
1 km – podejście przez las wyprowadziło nas na szeroką drogę, która zawinęła w prawo. W tym miejscu dołączył do nas szlak niebieski, którym kontynuowaliśmy dalsze podejście na Łysą Górę.
Z pnącej się w górę drogi podziwialiśmy jesienne krajobrazy, Łysą Górę, która była naszym celem. Doskonale było widać stąd również budynek hotelu i parking, na którym zostawiliśmy samochód. Następnie ponownie weszliśmy na drogę leśną.
Hradová (Nad Salašem)
1,5 km – z wiszącej na drzewie tabliczki dowiedzieliśmy się, że znajdujemy się 790 m n.p.m., a na Łysą Górę czeka nas jeszcze pięciokilometrowa wędrówka.
To tutaj szlak zielony odbił w lewo, a my kontynuowaliśmy wędrówkę szlakiem niebieskim. Droga była tu szeroka i dość łagodna. Szło się przyjemnie, a pogoda nas po prostu rozpieszczała.
Tak jak wspominałam we wstępie, daliśmy się ponieść tej szerokiej i wygodnej drodze… Tym sposobem nadrobiliśmy dobre kilka kilometrów. Od razu dodam, że łatwo przegapić miejsce skrętu szlaku niebieskiego w prawo.
Tak więc na 2,3 km – szlak niebieski skręca w prawo z szerokiej drogi na wąską, bardzo stromą i kamienistą ścieżkę leśną.
2,5 km – po pokonaniu stromego i kamienistego podejścia przez las, szlak niebieski skręcił w lewo i prowadził nas w górę szerokiej i wygodnej drogi.
Ivančena (Mohyla)
3,1 km – szlak niebieski zawinął w lewo, z tabliczki wiszącej na słupie dowiedzieliśmy się, że jesteśmy 825 m n.p.m., a na szczyt Łysej Góry jest stąd jeszcze trzy i pół kilometra drogi.
Dalej wędrowaliśmy szeroką i wygodną leśną drogą.
Krzyż pamięci na szlaku niebieskim
3,3 km – dotarliśmy do miejsca, które od 1946 roku upamiętnia harcerzy należących do Śląskiego Ruchu Oporu Harcerskiego, którzy zostali zabici podczas II Wojny Światowej w 1945 roku w Cieszynie. Jest tu kopiec z kamieni oraz drewniany krzyż.
Dalej kierowaliśmy w górę szerokiej, leśnej drogi. Można powiedzieć, że od tego miejsca zaczyna się prawdziwa górska przygoda, ponieważ stromo i kamieniście było już aż do samego szczytu czeskiej Łysej Góry.
Malchor (Rozc) szlak żółty
5,3 km – dotarliśmy do kolejnego słupa z tabliczkami – Malchor (1205 m n.p.m.). Przed nami do pokonania było ostatnie podejście na Łysą Górę. Wędrówkę na szczyt można kontynuować stąd szlakiem niebieskim (1km), bądź szlakiem żółtym (0,5km).
My wybraliśmy tę drugą opcję. Szlak żółty okazał się stromy, ale i bardzo atrakcyjny. Rozpościerają się z niego cudowne widoki. A wyłożony kamieniami chodnik pnący się w górę przeniósł mnie na moment myślami w Karkonosze… A dokładniej na szlak czerwony i podejście od Obniżenia pod Śmielcem na Śnieżne Kotły… ❤
Podejście ciągnęło się przez 400 m.
Łysa Góra (Lysá Hora)
5,9 km – dotarliśmy do pierwszego punktu widokowego na czeskiej Łysej Górze. Jest tu coś w rodzaju tarasu widokowego, z którego widać kawał Świata. Można podziwiać stąd widoki w stronę północną, zachodnią i wschodnią.
Przy każdym dostępnym punkcie widokowym jest tablica z opisaną panoramą. Na szczycie działają dwa schroniska turystyczne. Sporo osób pytało mnie o nazwę dużego schroniska z charakterystycznym dla Łysej Góry jeleniem. To jest Chata Emil Zátopek – Maraton. Przy sprzyjających warunkach pogodowych z okolic tego schroniska można podziwiać widoki na Małą Fatrę i Tatry Wysokie. My zdecydowaliśmy się zatrzymać w drugim, nieco mniejszym schronisku na Łysej Górze. To właśnie przy Schronisku Bezručova Chata znajdziecie drewniane serce, którego nie może zabraknąć na Waszych zdjęciach z Łysej Góry. Jest to również doskonały punkt do podziwiania jesiennych zachodów słońca. W schronisku skusiłam się na pyszną zupę czosnkową z grzankami i serem.
Przy schroniskach jest dostępnych sporo miejsc siedzących dla turystów. Poza tym znajdziecie tu obserwatorium meteorologiczne, 78-metrowy przekaźnik telewizyjny, kamienny pomnik dedykowany hokeiście i trenerowi – KaIvana Hlinki.
Poniżej zamieszczam zdjęcia z wizyty na Łysej Górze.
Łysa Hora zdjęcia
Łysa Góra schronisko – Chata Emil Zátopek – Maraton
Łysa Góra drewniane serce i zachód słońca przy schronisku Bezručova Chata
Łysa Góra kamienny pomnik
STARLINK na czeskim niebie
Po wizycie w schronisku zdecydowaliśmy się schodzić dla odmiany szlakiem niebieskim, a nie żółtym. Po drodze mieliśmy okazję zobaczyć przelot satelitów STARLINK. To był niesamowity podniebny spektakl… ❤
Łysa Góra w Czechach to miejsce, do którego na pewno będziemy wracać… Być może tym razem zdecydujemy się na zimowe wejście na Łysą Górę…
Zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl i na Instagramie: @greenmagpic