W długi weekend turyści tłumnie wyruszyli w góry. My zaś postanowiliśmy oderwać się od obowiązków po dość intensywnym miesiącu i wybrać mało uczęszczany szlak. A ponieważ ostatnio upodobaliśmy sobie Słowację, na mapie natknęliśmy się na ciekawą wieżę widokową. Naszym celem była miejscowość Nová Bystrica. Stamtąd prowadzi do wieży stosunkowo krótka, lecz wymagająca trasa – zwłaszcza w upalny dzień. Sama konstrukcja liczy aż 25 metrów wysokości, jest metalowa, a na górny taras prowadzą kratkowane schody. To kolejna z odwiedzonych przez nas w ostatnim czasie słowackich wież, którą zdecydowanie odradzamy osobom z lękiem wysokości. Z górnego tarasu wieży widokowej rozpościerają się wspaniałe panoramy – mnie w szczególności zachwycił widok na położoną w Beskidzie Żywieckim Wielką Rycerzową. Mimo że był długi weekend, na szlaku nie spotkaliśmy żywej duszy, a przy samej wieży spędziliśmy około godziny – spotkaliśmy tylko jedną rodzinę.
Trasa: Nová Bystrica (poza szlakiem) – Rozhľadňa Nová Bystrica – powrót tą samą trasą
Dystans: około 5 km*
Czas przejścia: około 2,5 h*
Minimalne wzniesienie: 638 m
Maksymalne wzniesienie: 955 m
*w obie strony
Nová Bystrica parking
Samochód zostawiliśmy na dość dużym, bezpłatnym parkingu nieopodal skansenu w Zubrzycy Górnej (dokładne parametry GPS parkingu podaję poniżej).
Na parkingu wiele miejsc było zajętych przez samochody i autokary, ale znalezienie wolnego nie stanowiło problemu.

Z parkingu musieliśmy się cofnąć drogą, którą przyjechaliśmy jakieś 600 metrów. Szliśmy wzdłuż torów kolei wąskotorowej. Na początku maja mieliśmy przyjemność wybrać się na przejażdżkę wąskotorową koleją Orawskiej Kolei Leśnej. Relację z tej wycieczki znajdziesz pod tym linkiem: Wąskotorowa Orawska Kolej Leśna – Przełęcz Beskyd i wieża widokowa.
Minęliśmy źródełko i po tych 600 metrach skręciliśmy w prawo, wchodząc na pnącą się leśną drogę.
Droga ta prowadziła pod górę przez dłuższy czas – przez około 300 metrów. Temperatura tego dnia była wysoka; dobrze, że zabraliśmy na wycieczkę więcej picia i krem z filtrem. Na tym odcinku trasy zalegały pojedyncze zwalone drzewa.
1 km – Doszliśmy do rozwidlenia, na którym wybraliśmy ścieżkę prowadzącą w lewo. Po chwili przecięliśmy szeroką drogę i czekało nas kolejne podejście, wymagające więcej wysiłku. Ten wymagający odcinek mierzył około 200 metrów.
1,6 km – Po tym, jak wdrapaliśmy się na górę, droga zawinęła w prawo. Przez moment było nieco łagodniej. W oddali zza drzew wynurzała się Fatra. Doskonale widać było również krętą drogę, którą przemierzaliśmy samochodem, jadąc na parking.
1,7 km – Łagodnie prowadząca ścieżka wzdłuż wzgórza doprowadziła nas do rozwidlenia, gdzie skręciliśmy w lewo. Z nieba lał się żar, a przed nami było do pokonania kolejne, konkretne podejście. Na ścieżce nie brakowało luźnych kamieni. Piękne widoki urozmaicały nam wspinaczkę.
2 km – Następnie droga weszła w las – była szeroka, wygodna i łagodna. Po drodze natknęliśmy się na kałuże, w których aż roiło się od słodkich kijanek. Niestety, jedna z kałuż była niemal całkowicie wyschnięta. Postanowiliśmy zrobić sobie dłuższą przerwę i uratować kijanki – udało nam się je przełożyć za pomocą woreczka do drugiej kałuży, która była w cieniu. Po ich przeniesieniu praktycznie wszystkie kijanki odżyły.
Nová Bystrica wieża widokowa (Rozhľadňa Nová Bystrica)
2,5 km – Dotarliśmy do wieży widokowej (Rozhľadňa Nová Bystrica), która jest naprawdę wysoka – mierzy 25 metrów. Jej metalowa konstrukcja jest dość nietypowa: niby zabudowana, ale osoby z lękiem wysokości mogą mieć problem z wejściem, ponieważ przez metalowe pręty zabezpieczające doskonale widać, jak daleko jest do gleby. Do tego dochodzą kratkowane schody. Ja wchodziłam na górę, nie patrząc w dół. Tak samo jest z tarasami widokowymi – ich podłoga również jest kratkowana.
Mimo to wieża jest imponująca, a rozpościerające się z niej widoki robią ogromne wrażenie. Tak jak wspominałam, widać z niej Beskid Żywiecki, a należąca do niego Wielka Racza jest niemal na wyciągnięcie ręki. Doskonale widać także okolicę oraz Fatrę.
To była nasza ostatnia wycieczka przed urlopem na Węgrzech. Udało mi się zebrać dużo materiałów na nowe wpisy. Odkryliśmy naprawdę sporo wież widokowych z panoramą na Jezioro Balaton oraz otaczające je wzgórza. W drodze na Węgry narodziło się również parę pomysłów na wycieczki po słowackich górach. Z samochodu widzieliśmy miejsca, o których nie mieliśmy zielonego pojęcia.
Zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl i na Instagramie: @greenmagpic









































