Zaraz po odwiezieniu syna na zajęcia, wrzuciliśmy plecaki do auta i ruszyliśmy w stronę Wisły. Cel? Szczyt Cieślar położony w sercu Beskidu Śląskiego, w paśmie Stożka i Czantorii. Brzmi nieźle, prawda? Czasu nie mieliśmy zbyt wiele, jakieś pięć godzin na dojazd z Bielska-Białej, spokojną wędrówkę i powrót do domu. Mimo wszystko to był idealny plan na jesienny reset. Na Cieślar weszliśmy od strony Soszowa Wielkiego, który znamy już jak własną kieszeń (więcej o tej trasie znajdziecie poniżej). Poranek przywitał nas mgłą tak gęstą, że świat wydawał się uśpiony. Powietrze było wilgotne, pachniało lasem. Z każdym krokiem mgły zaczynały się jednak unosić, odsłaniając coraz piękniejsze widoki. To był prawdziwy jesienny spektakl natury – barwy, zapachy, cisza… wszystko współgrało ze sobą idealnie.
Takie chwile przypominają, dlaczego kocham góry – prostota, spokój i ta dzika magia, której nie da się opisać słowami.
Trasa: Soszów Wielki (szlak czerwony) – Cieślar – powrót tą samą trasą
Dystans: około 3 km*
Czas przejścia: około 1 h*
Minimalne wzniesienie: 870 m
Maksymalne wzniesienie: 920 m
*w obie strony
Słów kilka o trasie na Soszów Wielki z Wisły
Na Soszów Wielki wyruszyliśmy niebieskim szlakiem z Wisły Jawornik. To klasyk, który zawsze daje satysfakcję! Dystans do pokonania to około 3 km w jedną stronę, niby niedużo, ale trasa potrafi dać trochę w nogi 😉. Szlak jest wygodny i dobrze oznaczony – spora część prowadzi po betonowych płytach, ale nie brakuje też kilku solidnych podejść, które przypominają, że to jednak Beskidy. Około 700 metrów poniżej szczytu czeka na wędrowców Schronisko na Soszowie, idealne miejsce na chwilę odpoczynku z kubkiem gorącej herbaty. Tuż obok znajduje się też jedna z kultowych beskidzkich ławeczek.
Wszystkie szczegóły pierwszej części trasy (mapa, wskazówki i więcej zdjęć) znajdziecie tuta: Soszów Wielki szlak z Wisły Jawornik

Soszów Wielki – Cieślar trasa
Z Soszowa Wielkiego na Cieślar prowadzi trasa oznaczona czerwonym szlakiem wzdłuż granicy Polski i Czech. Nie jest długa, mierzy około 1,5 km i nie należy do wymagających. To raczej spokojny, przyjemny spacer szeroką drogą, która w dużej mierze wiedzie wzdłuż malowniczych łąk. Różnica wzniesień na tym odcinku to zaledwie 60 m, więc idealnie nadaje się na luźną, relaksującą wędrówkę.
Podczas naszej wycieczki szlak był jednak dość kapryśny – było sporo kałuż, błota i śliskiego podłoża po ostatnich opadach. Przez kilka dni wcześniej deszcz nie dawał za wygraną, więc miejscami trzeba było ostrożnie stawiać kroki. Na szczęście trafiliśmy na jedyny dzień z zapowiadanymi przejaśnieniami w tym tygodniu – i to wystarczyło, by złapać trochę słońca i cieszyć się jesiennym klimatem Beskidów.
Cieślar w Beskidzie Śląskim
1,4 km – Cieślar (918 m n.p.m.) położony jest pomiędzy Soszowem Wielkim a Małym Stożkiem. Z tego miejsca można kontynuować wędrówkę czerwonym szlakiem na Mały Stożek (ok. 1 km), a także na Stożek Wielki (ok. 2,5 km). Na tablicy informacyjnej na Cieślarze można przeczytać, że nazwa szczytu pochodzi od jednego z najpopularniejszych wiślańskich nazwisk – Cieślar. To właśnie tutaj znajdziecie kolejną z kultowych beskidzkich ławeczek – idealne miejsce, by przysiąść, odetchnąć i na chwilę przenieść się w krainę błogiego spokoju. Tuż obok znajduje się tablica z opisem panoramy, która rozciąga się z pobliskiej polany. Widać stąd szczyty Beskidu Śląskiego, Beskidu Żywieckiego, południową część Beskidu Śląsko-Morawskiego, a przy dobrej widoczności nawet Tatry! Widoki stąd są naprawdę zachwycające, zwłaszcza teraz, gdy w Beskidach jesień pokazuje się w pełnej krasie.
Podczas naszej wizyty na szczytowych polanach panowała sielska atmosfera, pasły się owce, a niedaleko przechadzał się koń. To kolejne piękne, spokojne miejsce w Wiśle, które odkryliśmy i które zostaje w pamięci na długo. ❤️
Kilka kroków (ok. 15 m) od ławeczki stoi niewielki bufet z drewnianymi stolikami i ławkami. Niestety, tego dnia był zamknięty, ale i tak klimat miejsca w pełni wynagrodził brak kawy.


Cieślar ławeczka zdjęcia
Zejście na parking poszło nam bardzo sprawnie. W drodze powrotnej na szlaku zaczęli pojawiać się pierwsi turyści. Wędrowanie o poranku ma jednak swój niepowtarzalny klimat – cisza, świeże powietrze i to wyjątkowe światło, które sprawia, że wszystko wygląda trochę inaczej. Jesień w Beskidach potrafi być naprawdę magiczna, a poranne spacery po szlakach mają w sobie coś wyjątkowego. 🍂❤️🍂
Więcej pomysłów na wycieczki z Wisły znajdziesz tutaj: Szlaki w Wiśle
Zapraszam do śledzenia mojego bloga na Facebooku: Blog szlakowe.pl i na Instagramie: @greenmagpic



























